Co znajdziesz w artykule?
Rolnicy w obliczu sytuacji na rynku zbóż szukają alternatywy dla swoich dotychczasowych upraw. Dywersyfikacja płodozmianu pozwoli im poszukać rozwiązania, które poprawi dochodowość prowadzonej działalności. Jednym z coraz częściej rozważanych rozwiązań są konopie.
W poszukiwaniu nowych rozwiązań
„Przy naszych słabych glebach i ogromnym napływie zbóż z Ukrainy musimy szukać nowych rozwiązań. W produkcji kukurydzy czy pszenicy, przy takiej konkurencji z naszym sąsiadem, nasza pozycja jest przegrana. Dlatego postanowiliśmy poszukać nowych rozwiązań i nowych upraw.” – mówi Mariusz Rybak rolnik z powiatu zamojskiego i inspirator nowego projektu „Roztoczańskie Konopie”.
Zainspirowani sukcesem Czechów, którzy opanowali rynek maku i stali się praktycznie jego monopolistami, grupa rolników podjęła decyzję o eksperymencie z uprawą konopi. Mimo że rynek konopi jest wciąż w początkowej fazie rozwoju, postanowili oni skupić się na tej roślinie. Do tej pory przeprowadzili już dwie próbne uprawy, pomimo braku infrastruktury przetwórczej i niepewności dotyczącej zastosowań medycznych.
Nie zważając na wyzwania, zdecydowali się kontynuować uprawę konopi, planując rozwój nowej technologii uprawy pasowej oraz budowę specjalistycznego siewnika. Współpracują oni również z uczelnią, aby przeprowadzić badania nad efektywnością uprawy konopi w różnych warunkach. W ramach tego celu, postanowili stworzyć konsorcjum, które będzie skupiać się m.in. na opracowaniu innowacyjnego sprzętu rolniczego. Obecnie projekt jest w fazie budowy, a rolnicy z projektu „Roztoczańskie Konopie” są gotowi przetestować nowe podejście w praktyce.
Wykorzystanie systemów rolnictwa precyzyjnego
„W tej chwili budujemy agregat do uprawy pasowej, który zlecił Mariusz Rybak. Z racji naszych wieloletnich doświadczeń w budowie maszyn, podjęliśmy się tego zadania i zbudowaliśmy agregat według założeń pana Mariusza. Będzie to sprzęt wielofunkcyjny, wyposażony również w siewnik punktowy z napędem elektrycznym oraz zbiornik na nawóz umieszczony na przednim TUZ ciągnika” – mówi Grzegorz Kasprzyk, dyrektor sprzedaży w firmie Roltex.
Całość ma być skonfigurowana z ciągnikiem Claas Axion 960 z przekładnią bezstopniową CMATIC. Jest to agregat z 6 sekcjami z możliwością regulacji rozstawu, gdzie każda sekcja zawieszona jest na równoległoboku i wyposażona w zabezpieczenie hydrauliczne. Do budowy użyto stali Hardox ze względu na możliwość pracy elementów spulchniających na głębokości do 60 cm. Końcówka redlicy o szerokości 2 cm wykonana jest w formie odlewu i dodatkowo posiada płytki z węglika spiekanego celem zwiększenia trwałości.
Założenia projektowe zakładają głębokie spulchnianie gleby i aplikację nawozu na dwóch głębokościach, gdzie pierwsza dawka startowa ma być na około 10 cm, a kolejna nieco głębiej. Planuje się również korzystanie z map aplikacji nawozu i stosowanie zmiennej obsady nasion w zależności od zasobności gleby, co ma wpłynąć na optymalizację kosztów nawożenia i materiału siewnego. Wysiew nasion będzie dokonywany siewnikiem punktowym z sekcją siewną napędzaną silnikiem elektrycznym.
Testy będą przeprowadzone na działce o powierzchni około 3,5 ha, podzielonej na uprawę tradycyjną i pasową, z eksperymentami dotyczącymi różnych szerokości międzyrzędzi, obsady nasion oraz odmian konopi. Rama siewnika będzie regulowana hydraulicznie, a pierwsze siewy planowane są na maj. Cały proces monitorowany będzie przez firmę FarmNet 365.
Do oceny maszyna, rośliny i gleba
„My, jako uniwersytet, jesteśmy otwarci na wszechstronną współpracę zarówno z rolnikami, jak i firmami produkującymi maszyny. Ta współpraca jest dla nas owocna zarówno na etapie samej maszyny i całego projektu. Chcemy stwierdzić, czy ten pomysł całego konsorcjum „Roztoczańskie Konopie” będzie przydatny i spełni swoje zadanie.” – mówi prof. Zbigniew Krzysiak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Katedra Inżynierii Mechaniki i Automatyki.
Według prof. Zbigniewa Krzysiaka, przedstawiona koncepcja stanowi pierwszą hipotezę, która wymaga potwierdzenia lub obalenia. Badania te mają na celu ocenę efektywności nowej metody uprawy w porównaniu z tradycyjnymi praktykami, kładącymi nacisk na odpowiednie pielęgnowanie roślin do zbioru. Całość projektu zmierza do trwałej ochrony gleby, klimatu i zasobów wodnych, wykorzystując potencjał systemu uprawy bezorkowej, który jest przyjazny dla środowiska i nie prowadzi do utraty wilgotności gleby.
Badania będą prowadzone w kilku kierunkach. Po pierwsze, skupią się na analizie działania maszyny oraz współpracy agregatu z ciągnikiem. Po drugie, zespół badawczy zostanie powołany do oceny samej jakości roślin, w tym ich plonności i jakości. Planowane jest wysiewanie czterech różnych odmian konopi. Trzeci zespół zajmie się badaniem gleby, zarówno na początkowym etapie, jak i w trakcie wzrostu roślin. W tym procesie kluczową rolę odgrywa Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, będący także jednym z partnerów konsorcjum w tej dziedzinie. Istnieje jednak konieczność wypełnienia wielu dokumentów w celu realizacji tego wniosku i innych aspektów projektu.
Bez dokumentacji ani rusz
W projekt zaangażowany jest także Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. Jego podstawową rolą była pomoc rolnikom, przedsiębiorcom i uczelni w zawiązaniu konsorcjum.
„Współpraca jest nowym działaniem w tej edycji i to, co teraz realizujemy, było działaniem innowacyjnym w skali historii funduszy europejskich. Nasza rola w tym projekcie ogranicza się do pomocy w promocji tego przedsięwzięcia i całej idei współpracy.” – mówi Marek Siuciak z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.
W ramach projektu przewidziano opracowanie strony internetowej związanej z projektem oraz publikowanie osiągniętych rezultatów, z nadzieją, że projekt osiągnie wyznaczone cele w przewidzianym czasie i będzie gotowy do wdrożenia do produkcji. Kwota dofinansowania projektu przekracza 2 miliony złotych, a czas realizacji projektu przewidziany jest do końca grudnia 2024 roku.