Co znajdziesz w artykule?
Rolnicy szukają prostych, mechanicznie sterowanych ciągników bez zbędnej elektroniki. W te kryteria wpisuje się produkowany w Indiach traktor Solis 50. Jest to godny następca dobrze znanego na polskiej wsi Ursusa C-360.
Jako główny ciągnik w gospodarstwie lub pomocniczy
Wielu rolników szuka prostego w obsłudze ciągnika, który sprawdzi się w małym gospodarstwie i może zastąpić wysłużoną już sześćdziesiątkę. Nie brakuje i takich przedsiębiorców, którzy szukają ciągnika pomocniczego do prac np. z rozsiewaczem, opryskiwaczem pielnikiem lub innym sprzętem towarzyszącym niewymagającym dużej mocy. W te kryteria dobrze wpisuje się marka Solis i model 50. Ciągniki maki Solis są oferowane w naszym kraju od 10 lat w tym czasie udało się sprzedać kilkaset sztuk tych hinduskich traktorów. Wyróżnia je niebieski kolor, ładny design, kompaktowa konstrukcja i prosta budowa, co ma zagwarantować długą i bezproblemową eksploatację.
Silnik, układ napędowy i kabina z jednej fabryki
Warto zaznaczyć, że fabryka Solis produkuje silniki, osie napędowe, skrzynie biegów i tylne mosty oraz kabiny. Więc na każdym etapie produkcji jest możliwość kontroli jakości wykonywanych podzespołów. To wszystko pozwala producentowi na udzielenie 5 letniej gwarancji lub przebiegu określonego na 3000 godzin. Prezentowany model jest oferowany w wersji 4 WD, 2 WD oraz bez kabiny. Spora liczba wersji pozwoli na wybranie modelu i jego kompletacji pod indywidualne potrzeby każdego klienta. O opcjach dodatkowych za chwilę.
Oszczędny silnik, a w głowicy pracują po cztery zawory na każdy cylinder
Pod maską ciągnika Solis 50 pracuje 3-cylindrowy turbodoładowamny silnik o pojemności 3065 cm3. W głowicy na każdy cylinder pracują po 4 zawory. W układzie zasilania zastosowano system common rail. Jednostka napędowa spełnia normy emisji spalin Stage V z wykorzystaniem filtra cząstek stałych DPF i katalizatora utleniającego – DOC. Moc znamionowa silnika jest określona na 37,3 kW/51 KM. Z kolei znamionowe obroty silnika wynoszą tylko 2000 obr./min. Co korzystnie wpływa na małe zużycie paliwa. Użytkownicy tego modelu chwalą się zużyciem oleju napędowego w zależności od wykonywanej pracy między 3 a 4 l na godzinę pracy. Zaś duża pojemność zbiornika paliwa, która wynosi 72 l daje możliwość wielu godzin pracy bez potrzeby tankowania. Maksymalny moment obrotowy jest określony na 215 Nm. Olej w silniku trzeba wymieniać co 250 h.
Prosta 4-biegowa przekładnia i 3 zakresy
W układzie przeniesienia napędu pracuje mechaniczna synchronizowana skrzynia biegów. Operator ma do dyspozycji 4 biegi i trzy zakresy co w sumie daje po 12 przełożeń w obu kierunkach. Zmiana kierunku jazdy jest realizowana rewersem sterowanym mechanicznie. Minimalna prędkość jazdy do przodu wynosi 1,3 km/h, natomiast maksymalna jest określona na 30 km/h. Do wyboru jest również przekładnie z biegami pełzającymi. Wówczas minimalna prędkość jazdy wynosi 0,5 km/h, a maksymalna 30 km/h. Olej w przekładni należy wymieniać co 1000 h. Blokada mechanizmu różnicowego jest uruchamiana mechanicznie. Podobnie jak załączanie przedniego napędu. W standardzie WOM pracuje z prędkością 540 i 540 E obr./min. Opcjonalnie może być 540/1000 obr./min lub 540/zależny. Pompa zasilająca podnośnik i udźwigu 2500 kg i hydraulikę zewnętrzną z dwoma parami wyjść ma wydatek 45 l/min. Ciągnik Solis 50 ma pneumatyczny układ hamulcowy do przyczep 1- i 2-obwodowy.
Z dodatkowego wyposażenia nie tylko przedni TUZ i WOM
Z listy wyposażenia dodatkowego można zamówić m.in. przedni TUZ oraz WOM czy też ładowacz czołowy z fabrycznym dżojstikiem. Z tym wyposażeniem zwiększy się zakres wykonywanej pracy tym małym, kompaktowym i zwrotnym ciągnikiem. Oprócz tego można zamówić obciążniki przednie, obciążniki tylne, zaczep manualny na szynie, zaczep automatyczny na szynie. Poza tym haki tylnego TUZ i trzecią parę wyjść hydraulicznych.
Ile mierzy i waży ciągnik Solis 50?
Rozstaw osi jest określony na 2225 mm, ciągnik mierzy 2690 mm wysokości i 1880 mm szerokości. Natomiast długość całkowita – 4055 mm. Rozstaw kół przednich wynosi 1570 mm, s tylnych 1450 mm, zaś prześwit pod podwoziem 310 mm. Masa własna z kabiną i bez dodatkowych obciążników wynosi 3200 kg. Do wyboru są różne rozmiary opon: 9.5×20 – 13.6×28, 280/70 R18 – 380/70 R28 lub 250/85R20 – 340/85R28. Podstawowa wersja ciągnika Solis 50 4 WD kosztuje 110000 zł netto.
Tyle pisania a ceny nie ma np. podstawa odliczone się tego robić albo komuś robicie reklamie i cena ma być na pisana albo się nie pisze
A to 110.000 netto to nie cena?
Tak to jest jak się szkołę na gimnazjum skończyło. Czytaj ze zrozumieniem, cena jest na końcu artykułu.
Fajny ale niestety drogi
Trzeba kupować polskie ciągniki rolnicze
Tak tyle opisu a ceny brak … Może to nie istotne, ktoś to powinien zweryfikować i zabronić takich reklam ,ma być opis i cena(. BRUTTO!!!!!!!) Pozdrawiam.
Warto może nauczyć się czytać ze zrozumieniem i do końca artykuł.. Cena jest podana w netto, a brutto to już nie problem sobie przeliczyć..
A ja proponuję Branson tym 6225c który był wczesniej znany jako Ursus c 360B nie udawane solisy , arbosy czy inne .
Szanujmy markę Ursus
Zapraszam do kontaktu 690 145 725
Jaką marke Ursus tej firmy juz nie ma upadla zdechla wole kupić Solisa bo wiem ze to z jednej fabryki a nie jak te ursusy vel Branson
Ursus żyje bo 30-tki i 60-ki a TYM branson to fajne traktory
Jakby nie ta j$#!? = licencja na fergusony 255 to Ursus by jeszcze istniał bo unifikacja to podstawa jest
Solis ciągnik Grupy Sonalika bardzo dobrze przyjęty i znany na całym świecie, poza Polską.
Tyle lat od ubicia fabryki, a patrząc na ceny, Ursus C-360 dzielnie walczy na rynku, ma się coraz lepiej i raczej nic go nie dogoni ze względu na prostotę, dostęp do części zamiennych, ich cenę i możliwość naprawy we własnym zakresie. Poza tym, te ciągniki mają sprawdzoną
w boju konstrukcję, ponieważ w czasach głębokiego PRL-u pracowały masowo w PGR’ach na tysiącach hektarów oraz również przy obsłudze inwentarza. Aż strach pomyśleć, gdzie bylibyśmy z produkcją ciągników tej marki, gdyby jej komuchy pod dyktando zachodu nie ubiły. Zabawa w zachodnie, czy chińskie sprzęty kończy się tam, gdzie zaczyna się serwis pogwarancyjny. Takiego Ursusa, to w czapce z daszkiem się przynosi z serwisu takiego nowoczesnego ciągnika. O czasie dostępu nie wspomnę. A z reguły jak jest awaria, to przeważnie część potrzebna jest natychmiast, bo terminy, pogoda, itd.
Co wy pierd……. Jaki następca ….marketingowe chasła
Ok ale c360 kosztuje 10razy mniej a robote robi . I mega tania w serwisie. Dziekuje nie zmienię
60-tka lepsza niż jakiś dziwny indyjski sprzęt
Nie wiesz o czym mówisz trochę już popracowałem Solis 50 w polu i komfort jest zarąbisty w porównaniu do topornego Ursusa , z maszynami idzie lekko, wręcz śmiga – to inna epoka.