Co znajdziesz w artykule?
Uprawa rzepaku z roślinami towarzyszącymi spotyka się z coraz większym zainteresowaniem rolników, którzy szukają takich rozwiązań w produkcji, które z jednej strony zapewnią dochodowość uprawy, a z drugiej strony będą wspierać utrzymanie gleby w dobrej kulturze rolnej.
Rzepak z mieszanką roślin bobowatych w gospodarstwie w zachodniej Wielkopolsce
Marcin Człapa to rolnik, który nie boi się nowości i eksperymentowania na swoich polach. Otwarty na innowacje, cały czas poszukuje i sprawdza nowe możliwości uprawy. Na jego 170 ha gospodarstwie w zachodniej Wielkopolsce, o wyłącznie produkcji roślinnej, głównym przeciwnikiem jest susza, niska, ok.
400 mm roczna suma opadów, a także nierównomierny ich rozkład, dlatego wszystkie decyzje uprawowe sprowadzają się do ograniczenia negatywnych skutków niedoborów wody.
Jednym z takich nieszablonowych, aczkolwiek wzbudzających coraz większe zainteresowanie wśród plantatorów rozwiązań jest uprawa rzepaku z mieszanką roślin towarzyszących. Rolnik zdecydował się na tego typu uprawę po raz pierwszy – i od razu na całkiem sporym areale. Na 20 ha polu, o mniej więcej wyrównanej klasie bonitacyjnej (IVa) zasiał ponad 13 ha rzepaku w towarzystwie roślin bobowatych drobnonasiennych. Pozostałą część pola obsiał tradycyjnie, taką samą odmianą rzepaku, by móc obserwować wpływ mieszanki na wzrost plantacji, a finalnie – jego plon.
Rzepak z wsiewką roślin towarzyszących – dlaczego?
Powodów, dla których pan Marcin zdecydował się na takie rozwiązanie, jak sam mówi, jest kilka. Rolnik nie kryje, że był po prostu ciekawy takiego rozwiązania i nie byłby sobą, gdyby nie przetestował tego na własnej skórze.
– Wsiewka ma zakumulować do 20-40 kg azotu i to również jest dla mnie ważny powód, żeby sprawdzić czy faktycznie takie rozwiązanie pozwoli ograniczyć koszty nawożenia. W zależności od tego, w jakiej kondycji rośliny będą po zimie, planuję zredukować dawkę azotu na wiosnę – mówił rolnik.
Poza finansami i ciekawością, rolnik kierował się również względami fitosanitarnymi. Uprawa rzepaku z roślinami towarzyszącymi „przywędrowała” do nas z Francji. Rośliny z mieszanki mają ograniczać żerowanie szkodników na rzepaku i działać w pewien sposób „osłonowo” dla plantacji – dużo zależy tu od gatunków, jakie znajdą się w takiej mieszance.
Jakie gatunki można wysiać w mieszance towarzyszącej z rzepakiem
Na swoim polu Marcin Człapa zdecydował się na gotową mieszankę KeepSOIL do uprawy z rzepakiem, w skład której wchodzi kozieradka, koniczyna aleksandryjska i soczewica. Zaletą gotowych mieszanek jest możliwość mieszania ich z dowolnymi nasionami rzepaku i jednoczesny siew zwykłym siewnikiem zbożowym. Nasiona w mieszance dobrane są w taki sposób, aby nie rozwarstwiała się ona w zbiorniku siewnika, co umożliwia równomierną obsadę wszystkich gatunków na polu i potwierdza to plantacja w Chlewiskach, która została założona właśnie w taki sposób. Rolnik postawił u siebie na sprawdzoną we wcześniejszych latach odmianę rzepaku Estelia.
Przeczytaj również: Kiedy kwitnie rzepak?
Jak uprawiać rzepak z wsiewką roślin towarzyszących? Agrotechnika plantacji
Siew rzepaku został wykonany 27 sierpnia, tydzień po nawałnicy, w której spadło 120 mm wody. Przedplonem była pszenica ozima. Uprawa przedsiewna to talerzówka po zbiorze przedplonu i kultywator na głęboko – ustawiony na ok. 26 cm, na najcięższych glinach wchodził nawet poniżej 30 cm. Nawożenie przedsiewne to 200 kg wieloskładnika 5-14-28 i 150 kg superfosfatu 19%. Siew siewnikiem zbożowym wykonany był możliwie jak najpłycej, nasiona wszystkich gatunków zostały umieszczone w glebie na tej samej głębokości. Rolnik przyjął obsadę 45 roślin rzepaku na metr kwadratowy i 11,5 kg mieszanki na hektar. Zalecana przez producenta norma wysiewu mieszanki towarzyszącej to 15 kg/ha, rolnik jednak z obawy przed suszą zdecydował się na jej obniżenie.
Pola w gospodarstwie pana Marcina charakteryzują się typową mozaiką glebową, stąd też wschody były zróżnicowane. 80% roślin na słabszych, bardziej piaszczystych kawałkach powschodziło szybko po siewie, na cięższych, bardziej gliniastych kawałkach wschody były nieznacznie opóźnione, przyczynił się do tego również brak opadów po siewie.
Jak odchwaszczać rzepak w uprawie z roślinami towarzyszącymi
Wiele pytań w przypadku uprawy rzepaku z wsiewką roślin towarzyszących tyczy się zawsze kwestii regulacji zachwaszczenia.
Na swoim polu w Chlewiskach rolnik zastosował na hektar 300 g metazachloru i 300 g dimetnamidu-P miesiąc po siewie, czekając aż rzepak wzejdzie również na glinach. Zabieg skutecznie poradził sobie z presją chwastów dwuliściennych, nie ucierpiały też rośliny towarzyszące. Zdaniem rolnika, delikatnie przypalona była kozieradka, która już po tygodniu szybko się zregenerowała.
Rośliny towarzyszące w mieszance docelowo mają wymarznąć przez zimę, jesienią natomiast konkurują skutecznie z chwastami. W przypadku łagodnej zimy, kiedy to mróz nie „zetnie” roślin z mieszanki na wiosnę z taką plantacją można postępować w dwóch kierunkach – przeprowadzić standardową korektę herbicydową na chwasty dwuliścienne lub pozostawić gatunki do dalszego wzrostu. W przypadku wyjątkowo łagodnego przebiegu pogody do zniszczenia roślin towarzyszących można użyć chlopyralidu.
Rzepak z mieszanką KeepSOIL – stan plantacji przed zimą
Rzepaki na polach pana Marcina, mimo trudności ze wschodami powodowanymi brakiem opadów, jesienią wyglądały dobrze. Rośliny zarówno w uprawie standardowej, jak i te z wsiewką, zdążyły zbudować dużą biomasę nadziemną i dobrze rozwinięty, jak na ten etap, system korzeniowy.
Rolnik standardowo podał bor w trzech dawkach oraz pozostałe niezbędne mikroelementy takiej jak cynk, mangan i molibden. Regulację w 1. zabiegu wykonał 30 października stosując 150 g tebukonazolu, 30 g metkonazolu i 105g chlorku mepikwatu, dzięki czemu szyjka korzeniowa rzepaku jest nisko osadzona, a rośliny nie są nadmiernie wybujałe. Nie należy się obawiać efektu „wyciągania” się rzepaku w górę jesienią przy uprawie z roślinami towarzyszącymi, rośliny są dobrane pokrojem i wigorem początkowym w taki sposób, że to rzepak dominuje w łanie.
Przy uprawie rzepaku z mieszanką bobowatych warto stawiać na odmiany rzepaku o dużym wigorze bez tendencji do wydłużania szyjki, ponieważ zalecany jest wcześniejszy siew.
Rolnik jest zadowolony ze stanu plantacji przed zimą. Uszkodzeń od śmietki jesienią 2022 roku było zdecydowanie mniej, a na korzeniach mieszanki zawiązały się pierwsze brodawki.
Rzepak w towarzystwie bobowatych – przezimowanie i nawożenie wiosenne
W zależności od stanu plantacji na wiosnę, rolnik myśli o zredukowaniu nawożenia azotowego. Standardowo wiosenne nawożenie tym składnikiem rolnik realizuje w dwóch dawkach – w pierwszej dawce, jak tylko można wjechać w pole – podawany jest nawóz azotowo-siarkowy w granuli, w dawce ok. 60-70 kg N/ha, na drugą dawkę aplikowany jest natomiast RSM – ok. 100 kg N. Oprysk RSM-em przeprowadzany jest zawsze, o ile to możliwe, w trakcie lub tuż przed planowanym deszczem, co – jak mówi rolnik – minimalizuje do zera ryzyko poparzenia roślin.
Stan plantacji na początku marca Pan Marcin ocenia na bardzo dobry. Rzepak w pełni przezimował, natomiast rośliny towarzyszące, zgodnie z oczekiwaniem wymarzły. Wystarczyło zaledwie kilka dni z ujemnymi temperaturami, nie ma zatem konieczności zwalczania mieszanki herbicydowo. Zgodnie z jesiennymi planami, Pan Marcin zdecydował się także na redukcję azotu na wiosnę. Przy zabiegu RSM-em obniżył dawkę azotu o 30 kg N/ha.
Optymalizacja produkcji w warunkach suszy
W gospodarstwie Marcina Człapy rzepak stanowi ok. 25% w strukturze zasiewów. Tyle samo obsiewane jest burakiem cukrowym, resztę stanowią zboża ozime: pszenica, jęczmień, trochę pszenżyta i żyta.
Od 2 lat rolnik nie sieje już kukurydzy, w której największy problem stanowiły dziki i niskie plony w warunkach suszy. Mimo grodzenia pola pastuchem, dochodziło do sytuacji, że rolnik zmuszony był przesiewać nawet po 7-8 ha kukurydzy ze względu na żerowanie dzików. Pola pana Marcina znajdują się na granicy trzech obwodów łowieckich, co dodatkowo nie ułatwia sprawy. W tym roku rolnik planuje zasiać po raz pierwszy słonecznik, szczególnie po obserwacjach z mijającego sezonu, gdzie na sąsiednich plantacjach jego zdaniem słonecznik plonował lepiej niż kukurydza.
Gospodarz stawia mocno na dobrej jakości poplony. Sam komponuje bogate, wielogatunkowe mieszanki poplonowe, dobrane ściśle pod dane stanowisko i roślinę następczą. Buraki, kiedyś kukurydzę, a w przyszłości słonecznik, zawsze sieje w mulcz, co chroni młode siewki wschodzących roślin przed często występującymi w tej części Wielkopolski wiosennymi burzami piaskowymi.
Przy tak ograniczonym płodozmianie, rolnik ma dużą świadomość tego, że uprawa poplonów to konieczność do utrzymania gleb w dobrej kulturze, szczególnie, że w gospodarstwie nie stosuje się obornika.
Rolnik inwestuje także w rozwiązania rolnictwa precyzyjnego. Udało się zmapować wszystkie pola w gospodarstwie pod względem ich zasobności, a już po pierwszym roku pełnego nawożenia w technologii zmiennych dawek, rolnik zaoszczędził nawet 5 ton nawozu, co przy obecnych, wysokich kosztach nawożenia, ma wymierny wpływ na wynik ekonomiczny gospodarstwa.