poniedziałek, 2 czerwca, 2025

Robot do sadzenia pomidorów: Rewolucja w polu

spot_imgspot_img

Na Opolszczyźnie, szczególnie w powiatach oleskim i kluczborskim, rośnie nie tylko areał upraw pomidorów gruntowych, ale i zainteresowanie nowoczesnymi technologiami w rolnictwie. Najnowszym przykładem tej zmiany jest pojawienie się pierwszej w Polsce autonomicznej sadzarki do pomidorów. Czy maszyna zrewolucjonizuje sadzenie tych warzyw? Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami przełomu.

Robot sadzi szybciej i precyzyjniej niż człowiek

Nowa maszyna, zaprezentowana przez firmę PPHU Tomasz Skupin, samodzielnie pobiera sadzonki z tacki i umieszcza je w glebie z precyzją, o jakiej można tylko marzyć przy pracy ręcznej. – Robot sadzi z szybkością 30 tysięcy sadzonek na godzinę, czyli około hektara dziennie – wyjaśnia Tomasz Skupin. Co więcej, sadzarka precyzyjnie umieszcza sadzonki na głębokości 10–15 cm, co przekłada się na niemal stuprocentowe przyjęcia.

Odpowiedź na brak rąk do pracy

Problem z dostępem do pracowników sezonowych dotyka dziś niemal każdego rolnika. – Automatyczna sadzarka to dla nas ogromne wsparcie – mówi Martyna Kasprzak z Grupy Producentów Rozsad Kasprzak. – W tym roku wyprodukujemy ponad 70 milionów sadzonek pomidora, więc każde usprawnienie procesu sadzenia to ogromna oszczędność czasu i pracy.

Precyzja, oszczędność, efektywność

Maciej Wita, agromenadżer z firmy JAMAR, widzi w autonomicznej sadzarce przede wszystkim oszczędność zasobów i dokładność pracy. – Do obsługi wystarczy operator ciągnika, osoba podająca tacki i jedna do wymiany palet. Sadzenie jest równe, dokładne, a poprawki nie są potrzebne. To realna oszczędność czasu i ludzi.

Jeszcze nie dla wszystkich, ale przyszłość jest jasna

Nie każdy jednak jest gotowy na taką inwestycję. – Na razie dajemy radę manualną sadzarką. Na 6 hektarach potrzebujemy co najmniej 12 osób, pracujących od rana do wieczora – mówi Mateusz Sarnicki z Domaszowic. Ale nawet sceptyczni rolnicy, jak prezes RSP Gronowice Roland Szulc, przyznają, że przy dalszym zwiększaniu areału, inwestycja w robota może stać się koniecznością.

Technologia a opłacalność upraw

Wojciech Sobański, prezes RSP w Łowkowicach, po pierwszym roku prób uprawy pomidorów zdecydował się na znaczące zwiększenie areału – z 3 do 12 hektarów. – Nawet bez nawodnienia plon był opłacalny. Widać, że sadzarka daje dużą precyzję i oszczędność pracy. To ważne przy rozwijającej się produkcji.

Opłacalność uprawy pomidora gruntowego zaczyna się przy plonach powyżej 30 t/ha. – Pomimo trudnych sezonów z suszami i ulewami, pomidory dawały dobre wyniki ekonomiczne – podsumowuje dr Mariusz Drożdż, ekspert ds. upraw. Nowoczesna technologia, jak autonomiczna sadzarka, może być kluczowym elementem zwiększenia efektywności i zysków w przyszłości.

spot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x