Front z opadami, który próbuje do nas dotrzeć będzie zablokowany nad Czechami i Niemcami. W Polsce burze mogą się pojawiać tylko lokalnie na południu i zachodzie kraju.
Sobotni wschód słońca chmurami przywita południowy zachód kraju- tutaj noc zapowiada się bardzo ciepło. W najchłodniejszym momencie temperatura nie spadnie poniżej 20 stopni. Im dalej na wschód i północ tym pogodniej i zimniej. Na Podlasiu miejscami temperatura spadnie do 10 stopni.
Do południa na południowym zachodzie, południu i zachodzie sporo chmur, miejscami na pograniczu Polski, Czech i Słowacji słabo popada deszcz. Na pozostałym obszarze słonecznie, wschód, północ i centrum kraju niemal zupełnie bezchmurne. Po południu przelotne opady deszczu i burze mogą nawiedzić tereny południowej, wschodniej, zachodniej i środkowej Małopolski, południe Górnego Śląska, Bieszczady, południe Opolszczyzny oraz Sudety- burze będą słabe elektrycznie, bez wichur, gradobić.
Noc z soboty na niedzielę pogodniejsza przez co będzie chłodniej. Przy gruncie na wschodzie kraju około 8/10 stopni.
Słaby wiatr, błękit nieba oraz niska wilgotność powietrza wpłyną na bardzo szybki wzrost temperatury powietrza. Po południu na przeważajacym obszarze słupki rtęci pokażą 28/30 stopni.
Wiatr zarówno w sobotę jak i niedzielę powieje słabo. W okolicy południa umiarkowanie. Będą to idealne dni dla występowania zjawiska dust devil- wirów powietrza porywających w powietrze kurz, piasek i słomę.