piątek, 28 lutego, 2025

Protest rolników na granicy polsko-czeskiej. Zapowiadają dalsze blokady!

spot_img

Kiedy polityka odrywa się od rzeczywistości, ludzie zaczynają wychodzić na ulice. Albo – jak w przypadku rolników – na przejścia graniczne. Tak było w czwartek, 27 lutego, kiedy to polscy i czescy gospodarze połączyli siły na granicy, by sprzeciwić się temu, co uważają za zamach na ich przyszłość. Zielony Ład, umowa z Mercosurem, zalew taniej żywności z Ukrainy – lista zarzutów wobec unijnych decydentów jest długa. I nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Protest rolników na polsko-czeskiej granicy

Dla polityków w Brukseli Zielony Ład to ekologia i zrównoważony rozwój. Dla rolników – cios prosto w serce ich działalności. Ograniczenia w stosowaniu nawozów, redukcja emisji, wymogi administracyjne – wszystko to sprawia, że prowadzenie gospodarstwa staje się coraz trudniejsze i mniej opłacalne. Co więcej, zamiast promować lokalnych producentów, unijna polityka otwiera drzwi dla żywności z krajów, które nie muszą spełniać tych samych standardów. Czy to nie hipokryzja?

Protest rolników na polsko-czeskiej granicy to coś więcej niż chwilowa manifestacja niezadowolenia. To znak, że rolnicy rozumieją, iż tylko wspólne działanie może przynieść efekty. Dziś protestują Polacy i Czesi, jutro mogą do nich dołączyć Niemcy, Francuzi czy Hiszpanie. Bo problemy są wspólne – rolnictwo w Europie przechodzi kryzys, a biurokracja zamiast pomagać, rzuca kolejne kłody pod nogi.

źródło: Tomasz Ognisty/fb

Pączki, kiełbasa i walka o przyszłość

Nie bez powodu rolnicy wybrali Tłusty Czwartek na swoją demonstrację. Tradycyjne czeskie pączki i polska kiełbasa, które jedli wspólnie, stały się symbolem jedności i wspólnej sprawy. To nie tylko walka o własne gospodarstwa, ale o to, co w europejskiej wsi najważniejsze – o możliwość życia z własnej pracy, o godność, o prawo do kontynuowania tradycji przodków.

A co dalej?

Dzisiejsza blokada granicy to dopiero początek. Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, także w Warszawie. To sygnał, że frustracja narasta, a głos gospodarzy nie może być dłużej ignorowany. Politycy, zamiast forsować kolejne regulacje zza biurka, powinni w końcu wsłuchać się w tych, którzy żyją z ziemi. Bo jeśli zabraknie rolników, zabraknie też jedzenia. A to problem, który dotknie każdego – niezależnie od tego, czy mieszka na wsi, czy w sercu Brukseli.

spot_imgspot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x