Do wczesnych godzin porannych w czwartek (27 sierpnia br.), strażacy gasili pożar na terenie gospodarstwa rolnego w Sulmicach (gmina Skierbieszów, powiat zamojski, woj. lubelskie). Oprócz budynków, słomy i siana, spłonęło blisko 60 ton zboża i część maszyn rolniczych.
Zaczęło się od stodoły
Pożar zauważono już późnym popołudniem w środę. W płomieniach stanęła stodoła, w której zgromadzone były płody rolne i maszyny używane w gospodarstwie. Bezzwłocznie wezwano straż pożarną. A jeszcze przed jej przyjazdem mieszkańcy gospodarstwa próbowali ratować dobytek. Wyciągnęli część maszyn. Wyprowadzili też trzy konie. Płomienie jednak zaczęły się błyskawicznie rozprzestrzeniać na sąsiadujące drewniane budynki. Zapaleniu uległy garaże, obora i spichlerz. Pożar zagroził też pobliskiemu budynkowi mieszkalnemu.
12 godzin w akcji
Akcja gaśnicza trwała ponad 12 godzin. Uczestniczyło w niej 10 zastępów straży pożarnej z JRG w Zamościu i z OSP w Skierbieszowie, Majdanie Skierbieszowskim, Udryczach, Dębowcu, Wierzbie, Sulmicach i Grabowcu. Strażacy oceniają, że akcja nie należała do łatwych z uwagi na to, że w stodole znajdowała się bardzo duża ilość słomy i siana. Trzeba było je wywozić na pobliskie pole i tam dopiero dogaszać. Wodę uzupełniano w pobliskim stawie.
Samozapłon siana?
Straty oszacowano wstępnie na około 300 tys. złotych. Oprócz budynków, słomy i siana, spłonęło też m.in. około 60 ton zboża i część maszyn rolniczych. Życie stracił koń i pies. Prawdopodobną przyczyną pożaru może być samozapłon siana.
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i foto: portal alarmowy Lublin112