Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał wysoką karę finansową w wysokości ponad 60 milionów złotych nałożoną przez UOKiK na Biedronkę. Decyzja sądu wynika z uznana, że sieć sklepów nieprawidłowo informowała klientów o pochodzeniu warzyw i owoców oferowanych w sprzedaży. Uznano, że spółka nieprawidłowo wskazywała kraj pochodzenia warzyw i owoców w sklepach. UOKiK podkreśla jednak, że wyrok jest ciągle nieprawomocny. Jeronimo Martins Polska może jeszcze bowiem odwołać się do Sądu Apelacyjnego.
Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały
Sprawa, która trwała już od kilku lat, w końcu doczekała się finału. W kwietniu 2021 roku Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nałożył wysoką karę na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów Biedronka. Powodem takiej decyzji były liczne skargi na nieprawidłowe informowanie klientów o pochodzeniu warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronki, co zostało potwierdzone w wynikach kontroli przeprowadzonych przez Inspekcję Handlową.
„Rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta. Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały. Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary” – mówił wówczas Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Nieprawidłowe oznaczenie kraju pochodzenia dotyczyło prawie 28% sklepów Biedronka
Podczas prowadzenia postępowania UOKiK podawał wówczas, że na wywieszce przy stoiskach były np. napisy „Polska”, chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany w październiku 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane lutym 2020 r. w Radymnie – z Francji, podobnie jak kapusta włoska sprzedawana lutym 2020 r. w Kołobrzegu. To nie mały precedens, bo jak wynika z raportu nieprawidłowości miały występować aż w 28 proc. sklepów sieci Biedronka.
źródło: buisnessinsider