Rozgrzane wody Oceanu Atlantyckiego będą opóźniać nadejście incydentów zimowych do naszego kraju. Dopiero w drugiej połowie zimy a zwłaszcza w lutym i na początku wiosny będzie najwięcej spływów zimnego powietrza ponieważ wówczas wody jak i ląd będzie najchłodniejszy.
W niedzielę przed południem popada na północy Lubelskiego, wschodzie, północy i w centrum Mazowsza, Podlasiu i Mazurach. Padać ma deszcz a między Siedlcami a Warszawą, Łochowem, Białymstokiem również śnieg. Po południu popada także na Warmii, zachodzie Mazowsza, Kujawach a na wschodzie opady zanikną. Słońce pokaże się miejscami na południu kraju. Kolejne dni to opady głównie na południu ale nie przekraczające 5-10 mm a na północy kraju na ogół sucho i jeśli coś popada to maksymalnie do 1-2 mm. W centrum przez najbliższe kilka dni może spaść do 1-4 mm opadu- największa szansa na opady wystąpi między poniedziałkiem a środą. Będzie ciepło jak na grudzień. Zimowe temperatury poczujemy jedynie we wtorek i środę kiedy to pod chmurami temperatura nie powinna przekraczać w wielu regionach 0 stopni Celsjusza.
Niestety w prognozach widoczna jest bardzo niewielka suma opadów w centrum co w połączeniu z wyższymi od norm temperaturami oznacza rekordowe jak na grudzień parowanie. Tylko dziś w większości gmin od okolic Łodzi po Warszawę, Siedlce, Terespol ma zupełnie suchą glebę orną na powierzchni co w grudniu jeszcze się nigdy nie zdarzyło.