Do końca tygodnia w naszym kraju na niebie królować ma słońce i bez opadów. Dopiero w niedzielę zacznie się chmurzyć. Pogodne niebo to i chłodne noce z przymrozkami ale dzień po dniu będą one coraz mniejsze by w sobotę było już przeważnie od 0 do +6 stopni. W ciągu dnia również coraz cieplej i już jutro na zachodzie powyżej 10 stopni a pojutrze na termometrach już od 11 do 17 stopni. Po weekendzie pod chmurami temperatura spadnie ale do poziomu pasującego dla końcówki marca. Trochę też popada ale nie wszędzie. Na poczatku kwietnia są duże szanse na napływ zimnego powietrza z północy jak ma to miejsce teraz. Jako, że teraz temperatura potrafiła spaść do -10 stopni na nizinach na wysokości 2 metrów to za 2 tygodnie możemy mieć kilka poranków z temperaturą na poziomie -5/-2 stopni.
Tymczasem najbliższa noc przyniesie spadki temperatury do -8/-5 stopni na zachodzie, południu i w centrum kraju. Więcej chmur na wschód i północ od Warszawy aż po Warmię, Mazury, Podlasie i tam około -3/0 stopni. Wiatr jutro już osłabnie i w ciągu dnia w słońcu będzie nareszcie bardzo przyjemnie.