Jeszcze kilka dni temu była nadzieja na wilgoć z mgieł podczas tego ochłodzenia. Teraz jednak znów pojawia sie wiatr, który uniemożliwi zarówno występowaniu mgieł i mżawek oraz przymrozków. Dopiero na 2-3 dni mocniej ochłodzi się na koniec tygodnia i dopiero wtedy pojawią się przymrozki. Zła wiadomość to także taka, że będzie mało padać, w większości kraju wcale. Dla odmiany w rejonie Leborka, Władysławowa, Słupska spadnie nawet około 40-60 mm wody pod postacią gradu, śniegu i deszczu.
Najbliższej nocy na froncie chłodnym popada na Podkarpaciu do 2-7 mm. Nad ranem przelotne opady zawitają wzdłuż wybrzeża środkowego i wschodniego. Nad resztą kraju dużo gwiaździstego nieba. Na termometrach od 6-8 stopni do 10-12 stopni na Podkarpaciu, Roztoczu i w Kotlinie Sandomierskiej.
W ciągu dnia niewiele się ociepli. Maksymalnie 10-12 stopni pokażą termometry na południowym wschodzie Polski. Na Kaszubach zwłaszcza od Kościerzyny po wybrzeże przed opadami 7-8 stopni a po opadach 2-4 stopnie. Im bliżej wieczora tym cześciej ma przelotnie padać a nawet grzmieć. Padać może zarówno deszcz, grad jak i krupa śnieżna. Przewidywana suma opadów w rejonie Lęborka na poniedziałek mieści się w granicach 10-22 mm. Wieczorem przelotny deszcz znad Niemiec wkroczyć może także na zachód Polski oraz na północne granice kraju.
Do czwartku nocami przeważnie na plusie- około 2-5 stopni. Przymrozki zarezerwowane są jedynie dla południa kraju gdzie wiatry zawsze są najsłabsze. Większe ochłodzenie czeka nas na 3 dni od czwartku soboty. Wówczas w ciągu dnia do 3 do 7 stopni zaś nocami lekko poniżej zera. Prawdopodobnie wiatr będzie przeszkadzał występowaniu większych przymrozków. Jedynie w regionach podgórskich może temperatura spaść do -6 stopni.