Co znajdziesz w artykule?
Tradycyjnie początek czerwca to czas dynamicznego wzrostu i rozwoju kukurydzy. Mimo wcześniejszych opóźnień w siewach spowodowanych niesprzyjającą pogodą oraz wiosennych chłodów, sytuacja uległa poprawie. Wielkopolska Izba Rolnicza informuje, że większość upraw jest obecnie w dobrej kondycji. Jednak sytuacja na początku sezonu wcale nie była tak jednoznacznie optymistyczna.
Wyzwania pogodowe wczesnej wiosny
Przed siewami, temperatury były znacząco wyższe niż zwykle. Szczególnie wyróżniał się luty, z temperaturami średnio o 5,8°C wyższymi od normy z lat 1991-2020, co wiązało się również z obfitymi opadami. Początek kwietnia był wyjątkowo ciepły, co skłoniło niektórych rolników z południa Polski do wcześniejszego rozpoczęcia siewów.
W połowie kwietnia pogoda uległa zmianie. Przez niemal dwa tygodnie panowały chłody, które przerwały siewy. Gleba szybko się wychłodziła, zmuszając rolników do wstrzymania prac. Była to trafna decyzja, ponieważ opóźnione siewy w warunkach dłuższego dnia sprzyjają intensywnemu rozwojowi roślin, co opóźnia rozwój generatywny i zmniejsza plon ziarna.
W drugiej połowie kwietnia wystąpiły przymrozki, sięgające na południu Polski nawet -7÷-8°C, co mogło pogorszyć wschody. Pod koniec miesiąca temperatury zaczęły rosnąć, gleba się nagrzała, a siewy ruszyły ponownie i trwały do połowy maja.
Dobór odpowiednich odmian
W takiej sytuacja należy pamiętać, że różne odmiany kukurydzy różnie reagują na wiosenne warunki. Odmiany typu flint, tolerujące niższe temperatury i charakteryzujące się silnym wigorem początkowym, można siać już przy temperaturze gleby 8-9°C. Odmiany typu dent wymagają wyższych temperatur (10-12°C) do siewu, mają słabszy wigor wiosenny, ale wysoki potencjał plonowania. Nowe odmiany, jak średniopóźny mieszaniec DKC3937 (FAO 260-270), łączą cechy obu typów, oferując wysoką tolerancję na chłody i silny wigor początkowy.
Kondycja plantacji kukurydzy na początku czerwca 2024
Maj był stosunkowo suchy, co w połączeniu z wysokimi temperaturami i silnymi wiatrami doprowadziło do deficytu wody w glebie. Burzowe opady pod koniec miesiąca poprawiły warunki wilgotnościowe, co umożliwiło prawidłowy rozwój kukurydzy. Większość plantacji rozwija się dobrze i nie widać opóźnień wegetacyjnych, które były problemem w poprzednich dwóch latach.
Największe obawy budzi deficyt opadów w czerwcu. Jeżeli ilość i rozkład opadów będą sprzyjały kukurydzy, wejdzie ona silniejsza w fazę kwitnienia, kluczową dla osiągnięcia wysokich plonów. Miejmy nadzieję, że warunki pogodowe będą sprzyjające, a tegoroczne plony będą obfite i wysokiej jakości.
źródło: Wielkopolska Izba Rolnicza