20 maja 2020 Komisja Europejska przyjęła dwie nowe strategie wpisujące się w założenia Europejskiego Zielonego Ładu: „Od pola do stołu” i „Na rzecz bioróżnorodności”, które zakładają m. in. drastyczne ograniczenia w stosowaniu pestycydów.
Szczegóły wprowadzonych strategii opisaliśmy tutaj: Zielony ład przyjęty… Nowe ograniczenia dla rolnictwa
Nowy Zielony (bez)Ład?
Nowe wymogi narzucone przez urzędników KE wzbudzają wiele wątpliwości wśród polskich rolników, ale także w ośrodkach naukowych. Przyjęte w maju założenia mogą w realny sposób zagrozić rentowności polskich gospodarstw, chociażby przez wzrost, już teraz bardzo wysokich, kosztów produkcji.
O zagrożeniach dla polskiego rolnictwa wynikających z narzuconych wymogów rozmawialiśmy z prof. Markiem Mrówczyńskim, Dyrektorem Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu.
Zmniejszenie użycia pestycydów o 50% to bardzo duże ograniczenie. Polska zużywa 2,5 kg substancji czynnych na hektar. Dla porównania Holandia zużywa 10 kg s.cz./ha. Stąd ograniczenia w użyciu środków ochrony roślin powinny być zrównane do średniej europejskiej, która wynosi 3,5 kg s.cz./ha.
Zużycie środków ochrony roślin zależy od danej uprawy, przebiegu pogody i presji chorób oraz szkodników w danym sezonie. „Sztywne” narzucenie limitu w stosowaniu środków chemicznych będzie stanowić zagrożenie dla opłacalności produkcji oraz skutecznej ochrony roślin.
Unia Europejska obecnie wycofuje więcej substancji czynnych niż wprowadza nowych na rynek.
Ograniczenie chemizacji jest możliwe, ale tylko dzięki wprowadzeniu nowych metod ochrony roślin. Konieczna jest hodowla nowych odmian roślin uprawnych, o zwiększonej odporności na choroby i szkodniki. Niestety proces wyprowadzenia nowej odmiany to średnio ok. 10-13 lat. Założenia Nowego Zielonego Ładu mają zostać wdrożone do 2030 roku. To zaledwie 10 lat – bardzo krótki okres na przystosowanie się polskich gospodarstw do nowych wymogów.
Rola hodowli odpornościowej i biologicznych metod ochrony
Niezbędne jest również wprowadzenie trendu stosowania biologicznych metod ochrony roślin. Niestety nowe technologie są zazwyczaj drogie. Wysiew nowych odmian czy też wykorzystywanie nie chemicznych metod ochrony roślin może w znaczący sposób wpłynąć na wzrost kosztów produkcji. Jak w rozmowie podkreśla prof. Marek Mrówczyński, konieczne będzie wsparcie finansowe gospodarstw w stosowaniu nowych metod.
Wprowadzenie ograniczeń niesie także ze sobą ryzyko wzmożonego obrotu nielegalnymi środkami ochrony roślin. Stwarza to niebezpieczeństwo zarówno w stosowaniu przez użytkowników, jak i również dla potencjalnych konsumentów.
Już teraz obserwujemy w krajach UE ok. 10% poza-etykietowego stosowania środków ochrony roślin. Tak nie powinno być. Przy restrykcyjnym wprowadzaniu założeń KE istnieje ryzyko wzrostu nielegalnego stosowania preparatów – mówi prof. Marek Mrówczyński
Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu – ile dla rolnictwa?