Co znajdziesz w artykule?
W minionym tygodniu informowaliśmy na naszej stronie, że Zarząd Morskiego Portu Gdańsk ogłosił oficjalnie odwołanie przetargu dotyczącego dzierżawy terenu przeznaczonego na terminal agro. To drugi odwołany przetarg na dzierżawę kluczowej infrastruktury rolnej w ostatnim miesiącu.
Zbliżający się sezon żniw, rekordowe nadwyżki, brak odpowiedniej infrastruktury do ich magazynowania, ale przede wszystkim brak realnych perspektyw na poprawę obecnej sytuacji, sprawia, że polscy rolnicy znaleźli się w najtrudniejszej sytuacji od lat – alarmują przedstawiciele branży.
Kryzys na horyzoncie
W styczniu br. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk ogłosił przetarg, mający na celu znalezienie dzierżawcy terenu liczącego blisko 24 ha, który w dużej części miał zostać zagospodarowany pod przeładunek zbóż. Nie było zatem zaskoczeniem, że plany te od razu wzbudziły duże oczekiwania i nadzieję rolników, zwłaszcza w kontekście stale rosnącej nadwyżki zbóż, która według szacunków w tym roku może być rekordowa.
“Przewidujemy, że tylko w tym roku Polska osiągnie produkcję rzędu 35 mln ton. Dodatkowo trzeba mieć na uwadze potencjalny problem napływającego zboża z Ukrainy, a tego nasza infrastruktura nie jest w stanie udźwignąć. W obliczu tych wyzwań, odwołanie kolejnego przetargu na dzierżawę tak potrzebnego terminala agro jest szokiem dla całej branży. Nikt się nie spodziewał, że potrzeba, którą sygnalizują wszystkie środowiska rolnicze od lat, po raz kolejny może zostać zbagatelizowana i to w tak kryzysowym momencie, w którym znalazło się polskie rolnictwo” – mówi Grzegorz Sobczyński, członek Zarządu Viterra Polska.
Polska jest daleko w tyle z infrastrukturą portową
Nie jest też tajemnicą, że Polska jest daleko w tyle, jeżeli chodzi o infrastrukturę portową. Brak nowoczesnych terminali i odpowiednich rozwiązań logistycznych stawia nas w niekorzystnej pozycji na rynku europejskim – polski rolnik po prostu przestaje być konkurencyjny na tle zagranicznych producentów. Nie pomaga fakt, że przez brak możliwości realizacji potrzebnych modernizacji w kluczowych polskich portach, te obecnie są w stanie wyeksportować jedynie 10-12 mln ton produktów rocznie. Oznacza to, że polska infrastruktura, zamiast wspierać rodzimych rolników w rozwoju i ekspansji na nowe rynki, poważnie ogranicza ich potencjał eksportowy, gdy jednocześnie popyt na zboże na rynkach zagranicznych stale rośnie.
Dodatkowo nieciekawa sytuacja jest potęgowana przez stale rosnące zapasy w kraju, które z kolei przekładają się na mniejsze ceny zbóż i coraz większą niepewność wśród rolników. Ci, w obawie przed problemami z magazynowaniem swoich produktów, zwłaszcza w związku ze zbliżającymi się żniwami, już teraz zaczynają sprzedawać swoje produkty w cenach dużo poniżej rynkowych, co przekłada się bezpośrednio na ich finanse i stabilność działalności.
Trudny czas żniw przed nami
“Obecna sytuacja zaczyna przypominać sytuację bez wyjścia. Z jednej strony mamy do czynienia z pogłębiającymi się problemami polskich rolników, które pomimo licznych głosów i próśb o wsparcie, są niesłyszalne dla wielu decydentów. Z drugiej strony, gotowe rozwiązania są na wyciągnięcie ręki, po które po raz kolejny nikt nie chce sięgnąć. Mowa tu oczywiście o zaprzestaniu unieważniania przetargów, które mają strategiczne znaczenie nie tylko dla polskiego rolnictwa, ale i całej rodzimej gospodarki. Doszliśmy do momentu, że polskiemu rolnikowi bardziej opłaca się korzystać z portów np. w Niemczech niż czekać na poprawę sytuacji w kraju” – dodaje Rafał Różański, prezes międzynarodowego konsorcjum Szczecin Bulk Terminal, które wygrało unieważniony w zeszłym miesiącu przetarg na najemcę terminala zbożowego w Porcie Gdynia.
Jak przypomina Viterra Polska, decyzją Ministerstwa Infrastruktury, dnia 27 kwietnia 2024 roku unieważniono przetarg na dzierżawę terminala zbożowego w kluczowym porcie przeładunkowego w Polsce i jednego z największych na Morzu Bałtyckim – Porcie Gdynia. Postanowiono, że w związku z brakiem zgody ministerstwa na podpisanie umowy ze zwycięskim konsorcjum, przetarg zostanie rozpisany ponownie, ale nie sprecyzowano, kiedy to nastąpi. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja w Gdańsku może być podobna. Warto zaznaczyć, że przetarg na Europort w Gdańsku ogłaszany był już czterokrotnie i za każdym razem kończył się odwoływaniem bez podania konkretnej przyczyny. Brak transparentności oraz stabilności procesów przetargowych, opóźnienia w modernizacji i rozbudowie terminali zbożowych w kraju już teraz budzą poważne obawy branży. Operatorzy portowi, eksporterzy zboża oraz rolnicy wyrażają zaniepokojenie, że brak jasności w kwestii przyszłych inwestycji może prowadzić do poważnych trudności logistycznych i finansowych, które dotkną nie tylko branżę rolno-spożywczą, ale i zwykłych konsumentów.
źródło: Vittera Polska
Cóż…tusk niszczy Polskę na rozkaz Brukseli. Ten szkodnik musi zostać odsunięty od władzy albo nasza Ojczyzna stanie się podnóżkiem Berlina. Czy takiej Polski chcemy dla naszych dzieci? Czy o taką Polskę walczyli nasi dziadkowie? To po to ginęli Polacy walcząc z niemieckim nazistami żebyśmy teraz oddali naszą wolność i niepodległość bez walki? Polacy obudźcie się! Już czas !
Cezura rodem z PRL 🙂
Jakich polskich rolników?!Ten terminal miał służyć do wysyłania ukraińskiego zboża,do niego miały od granicy z ukrainą miały prowadzić nowa linia kolejowa z ukraińskim rozstawem,tak planowali pis żeby było ciekawiej Polska to miała wszystko sfinansować,a ukraincy mieli tylko korzystać!
Nie odwołało tylko robi nowy przetarg , żeby terminal był w polskich rękach , a nie jak w holenderskich jak chciało PiS . Pismo powstało 2016 czyli za czasów PiS pewnie oni je sponsorują , przestańcie siać panikę .