Co znajdziesz w artykule?
Norki czyste, jest ptasia grypa!
Znamy już wyniki badań Laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach dotyczące występowania wirusa SARS-COV-2 na badanej fermie norek w województwie pomorskim, a także zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8 w na fermie kur w Wielkopolsce.
– W pierwszym przypadku czyli na badanej fermie norek, po zebraniu i przebadaniu reprezentatywnej liczby próbek od zwierząt nie stwierdziliśmy występowania wirusa SARS-COV-2 – mówił profesor Krzysztof Niemczuk, Dyrektor PIW-PIB w Puławach podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Natomiast w przypadku hodowli kur w miejscowości Wroniawy w Wielkopolsce, wyniki badań są niestety pozytywne. Wykryliśmy tam występowanie zjadliwej odmiany ptasiej grypy podtypu H5N8. W tej chwili wdrażane są procedury zmierzające do likwidacji stada, utylizacji i dezynfekcji końcowej obiektów.
Alarm jednak jest!
– W przypadku ferm norek i innych zwierząt futerkowych prowadzić będziemy dalszy stały monitoring sytuacji – wyjaśnił dr lek. wet. Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii. – Prowadzone będą też dalsze kontrole. Dodam, że na obecnym etapie, od maja bieżącego roku spośród 840 krajowych ferm zwierząt futerkowych różnych gatunków, skontrolowaliśmy 280 hodowli. Dało nam to ponadprogramowy i wyprzedzający w stosunku do innych państw Europy II poziom pewności, że COVID-19 w tej grupie zwierząt w Polsce obecnie nie występuje. Nie mniej jednak monitorujemy sytuację w kraju i tę za granicą. Interesują nas szczególnie drogi przenoszenia się koronawirusa i to w jaki sposób przenosi się on z człowieka na zwierzęta. Wiemy też, że w organizmach zwierząt koronawirus mutuje i może on być jeszcze bardziej niebezpieczny. Sytuacja jest więc bardzo poważna.
Likwidacja wielkiej fermy kur
Znacznie gorzej wygląda sytuacja w kwestii stwierdzenia ptasiej grypy na fermie kur w Wielkopolsce. Ferma na której wykryto zjadliwą ptasią grypę podtypu H5N8 składa się z 14 budynków. Utrzymywano w nich prawie milion kur niosek.
– Teraz zgodnie z procedurami ptaki muszą być bezzwłocznie zlikwidowane i zutylizowane, a obiekty i urządzenia wymyte – wyjaśnia Główny Lekarz Weterynarii. – Natomiast wszystkie działania doprowadzone do stanu tak zwanej dezynfekcji końcowej. Liczy się czas, bo od dezynfekcji końcowej do ogłoszenia uwolnienia strefy od wirusa minąć muszą 3 miesiące.
Sprawa ma jeszcze jeden znaczący aspekt. Na fermie we Wroniawach prowadzono bardzo nowoczesny chów wolierowy. Stosowane były też nowoczesne metody bioasekuracyjne. Dlatego służby weterynaryjne będą musiały rozpoznać drogi transmisji wirusa. Na tym etapie podejrzenie pada na pobliski kanał Odry gdzie przebywają migrujące gęsi, kaczki i świstuny. Te dzikie ptaki mogą być czynnikiem przenoszenia wirusa ptasiej grypy.
Zmieni się prawo
Podczas dzisiejszej konferencji Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorz Puda poinformował o rozpoczęciu prac nad rozporządzeniami regulującymi procedury kontrolne i monitoring ferm zwierząt futerkowych, a także zmierzające do przygotowania form wsparcia dla poszkodowanych hodowców. Szczególnie, że w krajach UE gdzie na fermach norek wykryto SARS-COV-2 podejmuje się działania zmierzające do ich likwidacji przez wybicie.
Źródło i foto: MRiRW