Przed nami ulewy, podczas których ponownie popłyną niektóre pola. W sobotę w okolicy Jasła w ciągu 5 godzin spadło 158 mm deszczu. Tak duża suma opadów doprowadziła do potężnej powodzi błyskawicznej.
Z niedzieli na poniedziałek przelotne opady deszczu pojawiać się mogą w całym kraju. Suma opadów nie będzie przekraczać 1-6 mm.
Dopiero nad ranem na południowym zachodzie pojawi się fala opadów deszczu- które chwilami będą ulewne. Podczas tych opadów miejscami zagrzmi.
Znacznie większe burze około południa pojawią się w centrum- strefa ulew znad Dolnego Śląska i Opolszczyzny nadciągnie nad Łódzkie, po czym skieruje się na Mazowsze- zwłaszcza środkowe, zachodnie i południowe oraz wschodnie. Wieczorem niebezpieczna aura pojawi się na Podlasiu. Po wschodniej stronie niżu z ulewami pojawi się konwekcja rozproszona. Suma opadów podczas burz będzie podobna jak w pasie od Podlasia po Łódzkie i Opolskie, jednak burz będzie mniej. I to właśnie na wschodzie podczas burz możliwe będą opady gradu do 2-5 cm .
Silny wiatr na czole układu niskiego ciśnienia pojawi się również w centrum kraju- bardzo możliwy będzie wał chmurowy na niebie, który bardzo szybko będzie się przesuwał. Porywy wiatru miejscami przekroczyć mogą 85-100 km/h. Nie można wykluczyć pojawienia się trąby powietrznej.
Na zachodzie i północy spokojniej, ale również w wielu miejscach popada deszcz- zwłaszcza na Pomorzu Środkowym.
Przed frontem na wschodzie kraju gorąco do 26-30 stopni. W centrum do czasu burzy temperatura zdąży się podnieść do 20-22 stopni po czym spadnie poniżej 20 stopni. Na zachodzie i północy już chłodno- maksymalnie 21-24 stopnie.
Łukasz Sieligowski