czwartek, 21 listopada, 2024
spot_img

Na Podlasiu odnotowano ognisko rzekomego pomoru drobiu. Pierwszy taki przypadek od niemal 50 lat

spot_img

W Topilcu, małej miejscowości na Podlasiu, stwierdzono pierwsze od 50 lat ognisko rzekomego pomoru drobiu. W związku z tym, konieczne było wyeliminowanie całego stada liczącego 40 tysięcy ptaków. W środę inspekcja weterynaryjna zwróciła się do wojewody podlaskiego o wydanie rozporządzenia dotyczącego określenia stref wokół ogniska choroby.

2 strefy zapowietrzenia

Zgodnie z proponowanym rozporządzeniem, zostaną określone dwie strefy: strefa zapowietrzona o promieniu 3 km wokół miejsca wystąpienia zakażenia oraz strefa zagrożona o promieniu 10 km. Te ograniczenia obejmą obszary dwóch powiatów: białostockiego i wysokomazowieckiego. 

Ostatni taki przypadek miał miejsce 49 lat temu

Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, lek. wet. Katarzyna Agnieszka Arłukowicz Strankowska, poinformowała w środę, że chorobę zakaźną wywołuje paramyksowirus typu I. Potwierdzenie tej informacji pochodzi z wyników badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach, które zostały ogłoszone we wtorek. Dodatkowo, dodała, że ostatni przypadek rzekomego pomoru drobiu w Polsce został odnotowany w 1974 roku.

Obecnie służby weterynaryjne prowadzą dochodzenie w celu ustalenia źródła zakażenia drobiu. Arłukowicz-Strankowska podkreśliła, że wirus paramyksowirusa typu I, odpowiedzialnego za tę chorobę, występuje zarówno u ptaków hodowlanych, jak i dzikich. Niestety jest to wirus o wysokiej zjadliwości, który może prowadzić do śmiertelności całych stad ptaków. 

Choroba ma podobne cechy do HPAI

Arłukowicz-Strankowska wyjaśniła, że choroba, która dotknęła drób w miejscowości Topilec, ma podobne cechy do wysoce zjadliwej grypy ptaków, choć jest spowodowana przez inny wirus. Jest to bardzo zaraźliwa choroba, która szybko rozprzestrzenia się w stadach drobiu, prowadząc do bardzo wysokiej śmiertelności, nawet w 100% przypadków. Mimo istnienia szczepionek przeciwko rzekomemu pomorowi drobiu, ich stosowanie nie jest obowiązkowe. 

To bardzo zła wiadomość dla polskich hodowców drobiu, szczególnie, że jesteśmy największym eksporterem drobiu w UE i czwartym co do wielkości na świecie. Ceny drobiu przez tę nieszczęsną sytuację mogą wkrótce zacząć spadać.

źródło:money.pl

spot_imgspot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Karol
Karol
1 rok temu

Intensywna wycinka lasów sprzyja rozprzestrzenianiu się patogenów.

PiS rozmyślnie niszczy naturalną bioasekurację. Dojechał rolników uprawiających zboże. dojechał hodowców trzody, dojedzie i hodowców drobiu.

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

1
0
Would love your thoughts, please comment.x