Co znajdziesz w artykule?
6 czerwca 2024 roku odbyło się w Warszawie spotkanie firm z sektora zbożowego i paszowego z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej pod nazwą „Polish Grain Day”, w czasie którego odbyły się debaty, panele dyskusyjne z udziałem ekspertów oraz targi. W tym roku była to trzecia edycja tego wydarzenia, którego organizatorem jest Izba Zbożowo-Paszowa. Tematem przewodnim tegorocznego Polish Grain Day jest „Bezpieczna Polska”.
O sytuacji i wyzwaniach na przyszłość w sektorze zbóż
– Na sytuację w polskim rolnictwie, także na rynku zbóż, musimy patrzeć przez pryzmat sytuacji na rynkach całej Unii Europejskiej – zauważył minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski podczas wystąpienia na Polish Grain Day. Szef resortu rolnictwa zauważył też, że dzięki zmianom w unijnym rozporządzeniu dotyczącym ATM powstała przestrzeń na wprowadzenie ograniczeń i regulacji w handlu rolno-spożywczym z Ukrainą przez poszczególne państwa w sytuacji zachwiania rynku.
Znaczenie sektora zbóż
– O znaczeniu sektora zbóż w Polsce świadczy to, że Polska jest 3. producentem zbóż w Unii Europejskiej. Ponadto jest centrum surowcowym bardzo ważnym dla różnych sektorów przetwórczych, także dla produkcji zwierzęcej – powiedział minister Siekierski i przypomniał, że w 2023 r. Polska wyeksportowała 13,7 mln ton zbóż, co stanowi bardzo poważną wielkość.
Podsumowanie 20 lat Polski w Unii Europejskiej
– Dzisiejsze spotkanie odbywa się w wyjątkowym momencie – z jednej strony ze względu na obecną sytuację i przyszłość rynku zbóż, a z drugiej – bo minęło 20 lat naszej obecności w Unii Europejskiej. To dobry moment na podsumowania i oceny. Reasumując i mówiąc w dużym skrócie: polskie rolnictwo dobrze odnalazło się w UE, mimo obaw – stwierdził minister i przywołał dane dotyczące eksportu rolno-spożywczego, zgodnie z którymi wzrósł on 10-krotnie od 2004 do 2023 r.
– W zeszłym roku wyeksportowaliśmy żywność wartą 52 mld euro, a zaimportowaliśmy wartą 33 mld euro. Mamy więc 19 mld euro nadwyżki – przypomniał szef resortu rolnictwa.
Opłacalność produkcji rolnej
Minister Siekierski zauważył, że podczas ostatnich protestów rolniczych głównymi postulatami były zamknięcie granic z Ukrainą dla towarów rolno-spożywczych i likwidacja Zielonego Ładu.
– Jednak protestujący rolnicy za mało mówili o opłacalności, a 2023 był rokiem niskiej opłacalności produkcji rolniczej. Protesty były wynikiem niezadowolenia rolników właśnie z powodu niskiej opłacalności ich produkcji – zarówno w Polsce, jak i we Francji czy w Niemczech – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Sprawa uregulowania handlu rolno-spożywczego z Ukrainą
– Jeśli chodzi o obecnie przyjęte rozporządzenie dotyczące autonomicznych środków ochronnych (ATM), zostały do niego w tym roku wprowadzone pewne regulacje i ograniczenia, które pozwolą na ograniczenie napływu towarów, także zboża, z Ukrainy w sytuacji zachwiania rynku. Ważne, że uwzględniona została indywidualna sytuacja w poszczególnych państwach i decyzje o ograniczeniach będą mogły być podejmowane na szczeblu krajowym, a nie na poziomie Rady UE. Powstała przestrzeń na wprowadzenie ograniczeń i regulacji – zauważył minister Siekierski i zaznaczył, że pomoc dla Ukrainy musi zostać podtrzymana, ale formy wsparcia nie mogą powodować naruszeń na europejskich rynkach rolnych, w tym na rynku zbóż.
Minister podkreślił, że na sytuację na polskim rynku zbóż trzeba patrzeć, uwzględniając sytuację na rynkach europejskich, tym bardziej, że wojna w Ukrainie spowodowała zmiany nie tylko w Polsce – towary rolno-spożywcze z Ukrainy rozpłynęły się na cały obszar UE. Dodał, że problem ten jest nieco przeceniany.
– Musimy pamiętać, że niektóre rejony Europy potrzebują ukraińskiego zboża – np. Holandia, Portugalia, Włochy czy Grecja – powiedział szef resortu rolnictwa.
Zielony Ład i zmiana charakteru WPR
Minister Siekierski zauważył, że sektor zbóż w dużej mierze decyduje o stabilności Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Wskazał także, że 20 lat temu WPR pochłaniała 70 proc, budżetu UE, a teraz jest to 32-33 proc.
– Jeśli chodzi o Zielony Ład, pewne działania na rzecz ograniczenia zmian klimatu są niezbędne, ale trzeba inaczej rozkładać ich ciężar w okresie kryzysu. Rzeczywiście nie mogą one powodować zahamowania rozwoju gospodarki – podkreślił minister i wskazał, że Zielony Ład został w odpowiedzi na postulaty protestujących rolników ograniczony i stał się bardziej przyjazny.
– Duża w tym zasługa rolników oraz negocjacji premiera Donalda Tuska z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen – dodał szef resortu rolnictwa.
Minister zauważył, że WPR się zmienia – staje się bardziej prośrodowiskowa, proklimatyczna i stabilizująca rozwój.
– Okres dużych dopłat się kończy, a rozpoczyna się czas stosowania instrumentów bardziej finansowych, ubezpieczeniowych, rynkowych, które będą stabilizowały produkcję – powiedział szef resortu rolnictwa.
Przyszłość i wyzwania rynku zbóż
Minister Siekierski podkreślił, że ważne jest łączenie produkcji roślinnej i zwierzęcej.
– Do producentów zbóż mam prośbę, żeby nie odchodzili od produkcji zwierzęcej. Korzystne są równowaga między produkcją roślinną i zwierzęcą oraz łączenie ich w jednym gospodarstwie – powiedział szef resortu rolnictwa i stwierdził, że jednym z ważnych zadań jest odbudowa produkcji trzody.
Minister Siekierski zauważył, że w Polsce bardzo rozwinięte są sektory przetwórstwa mięsnego i mleczarski, w którym jesteśmy potentatem.
– Naszym celem jest wzmocnienie pozycji rolnika w łańcuchu żywnościowym poprzez poprawę jego sytuacji dochodowej dzięki korzystaniu przez niego z marży przetwórczej i handlowej – poinformował minister. Dodał, że rząd pracuje nad poprawą systemu ubezpieczeń.
Na koniec minister Siekierski przytoczył treść rozmowy z jednym z protestujących rolników, którego poprosił o ocenę obecności Polski w UE.
– Rolnik ten powiedział: My pozytywnie oceniamy osiągnięcia polskiej wsi w okresie obecności w Unii, ale boimy się przyszłości.
– Potrzebne są więc instrumenty na przyszłość – podsumował minister.
Źródło: MRiRW