Do opisanego przez nas wczoraj listu organizacji rolniczych, leśnych i pro środowiskowych do Premiera i Ministra Zdrowia, w sprawie działań środowisk i organizacji ekologicznych, w którym wzięto też pod obronę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ustosunkował się sam zainteresowany. Na stronie internetowej MRiRW opublikowano krótkie, podpisane imieniem i nazwiskiem, oświadczenie Ministra Rolnictwa:
„Odpowiadając na postulaty branży i informacje o nagminnym, bezpodstawnym i zagrażającym zdrowiu i życiu ludzi wykorzystywaniu przez organizacje pro zwierzęce prawa do zabierania zwierząt ich właścicielom, zaproponowałem zmiany w ustawie o ochronie zwierząt.
Dziękuję organizacjom rolnym i producenckim za ich inicjatywę oraz wsparcie moich działań.”
Pod powyższym tekstem zamieszczono również zapewnienie, że MRiRW jednoznacznie potępia maltretowanie zwierząt. A ich dobrostan to jeden z kanonów pracy rolnika. Rolnicy w Polsce opiekują się milionami zwierząt. Natomiast wprowadzane przepisy wspierać mają działania związane z podwyższeniem standardów utrzymywania zwierząt gospodarskich. Ministerstwo zapewnia też, że wprowadza programy zachęcające do zwiększania ich dobrostanu, czyli np. (potocznie): krowa+ i świnia+ (Działanie 14 „Dobrostan zwierząt” – PROW 2014-2020 – przyp. red.).
Reakcja na skargi
MRiRW poinformowało, że do resortu napływają liczne wnioski hodowców i posiadaczy zwierząt (zarówno gospodarskich jak i towarzyszących), z prośbami o zmianę ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2020 r. poz. 638). To, zdaniem Ministerstwa, wynika z zauważalnych patologii przy odbieraniu zwierząt przez przedstawicieli organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
Jak informuje Ministerstwo, hodowcy i posiadacze zwierząt zwracają w swych skargach uwagę na powtarzające się przypadki nadużywania tego uprawniania przez niektóre organizacje.
Na stronie MRIRW czytamy:
„Od rolników, często ludzi w podeszłym wieku, niezamożnych, napływa coraz więcej skarg, że zwierzęta są odbierane nawet pomimo decyzji odmawiającej odebrania zwierząt. Zdarza się, że nawet przy braku wyroku sądowego o przepadku zwierząt, zwierzęta te nie są zwracane prawowitym właścicielom.”
Czas pandemii
Resort rolnictwa stwierdza również, że wnioski hodowców i właścicieli zwierząt nasiliły się po ogłoszeniu na obszarze Polski stanu epidemii. Nadawcy pism sygnalizują ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19 związane z bezpośrednim kontaktem w sytuacji odbierania zwierząt.
W rezultacie Minister Ardanowski przeanalizował postulaty rolników i zaproponował wprowadzenie zmian.
Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt, w opinii resortu mają być odpowiedzią na powyższe zjawiska, a także na to że:
„Rolnicy zwracają uwagę, że zdarzają się przypadki odsprzedawania zabranych prawowitym właścicielom zwierząt innym osobom i czerpania z tego tytułu przez organizacje społeczne korzyści finansowych.”
Jak podkreśla Ministerstwo Rolnictwa proponowane zmiany do ustawy o ochronie zwierząt zyskały poparcie branżowych związków i organizacji rolniczych, w tym też hodowców zwierząt gospodarskich i towarzyszących, a także licznej grupy rolników. Czego dowodem jest min. w/w list organizacji rolniczych i branżowych do Premiera i Ministra Zdrowia.
Dodajmy, że proponowane przez ministra zmiany dotyczą przede wszystkim art. 7 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt, który umożliwia odbiór zwierzęcia m.in. przez przedstawicieli organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. Ten właśnie zapis, zdaniem Ministra, sygnatariuszy listu i wspomnianych skarg, jest nadużywany. Ważnym argumentem, szczególnie w warunkach pandemii koronowirusa, a także walki z ASF, jest kontakt osób nieuprawnionych z chronionymi zwierzętami, przekraczanie zamkniętych stref oraz zagrożenie dla osób zajmujących się hodowlą. Do tematu z pewnością powrócimy.
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: MRiRW
Foto: Pixabay