Co znajdziesz w artykule?
Brak oficjalnego monitoringu suszy dla traw i roślin pastewnych to od lat „pięta achillesowa” systemu szacowania strat w Polsce. Po interwencji Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) oraz izby warmińsko-mazurskiej, resort rolnictwa zabrał głos w sprawie rozszerzenia prac IUNG-PIB. Czy rolnicy doczekają się precyzyjnych raportów dla swoich łąk i pastwisk?
Luka w systemie: Trawy traktowane „po macoszemu”
Obecnie System Monitoringu Suszy Rolniczej (SMSR), prowadzony przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG-PIB) w Puławach, obejmuje szeroki wachlarz upraw – od zbóż i kukurydzy, przez rzepak, aż po tytoń czy krzewy owocowe. Na liście wciąż brakuje jednak kluczowej pozycji dla sektora hodowlanego: traw i roślin pastewnych.
Problem jest poważny, ponieważ to właśnie użytki zielone są często pierwszymi ofiarami deficytu wody. Brak oficjalnego monitoringu dla tej grupy roślin komplikuje procedury odszkodowawcze i sprawia, że szacowanie strat w gospodarstwach nastawionych na produkcję zwierzęcą jest mniej precyzyjne.
Resort odpowiada: System oparty na twardych danych
W odpowiedzi na wnioski samorządu rolniczego, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina, że SMSR to skomplikowane narzędzie oparte na ustawie o ubezpieczeniach upraw. Fundamentem systemu jest unikatowa w skali Europy baza danych glebowych oraz modele matematyczne integrujące dane meteorologiczne.
Kluczowym wskaźnikiem jest tutaj Klimatyczny Bilans Wodny (KBW).
Resort podkreśla, że aby trawy mogły zostać włączone do systemu, konieczne jest precyzyjne wyznaczenie progów KBW specyficznych dla tych roślin przed rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego. Bez tego system nie może formalnie „widzieć” zagrożenia.
Teledetekcja satelitarna szansą na przełom
Dobra wiadomość dla producentów siana i kiszonek jest taka, że system podlega ciągłej rozbudowie. Obecnie trwają zaawansowane prace nad wdrożeniem metod teledetekcji satelitarnej.
„Wdrożenie metod opartych o dane satelitarne wysokiej rozdzielczości pozwoli nie tylko na lepsze monitorowanie wpływu suszy, ale także innych czynników decydujących o kondycji roślin i kształtowaniu plonu” – informuje resort.
Dla rolników oznacza to przejście z szacowania punktowego na obrazowanie obszarowe, co znacznie lepiej oddaje stan faktyczny na polach i łąkach o zróżnicowanej retencji wodnej.
Jak dziś zgłaszać straty w trawach?
Do czasu pełnego wdrożenia monitoringu traw do SMSR, rolnicy muszą korzystać z rozwiązań zastępczych. W publicznej aplikacji „Zgłoś szkodę rolniczą”, ze względu na brak odrębnych norm dla użytków zielonych, trawy są obecnie mapowane z roślinami o analogicznych wymaganiach wodno-glebowych.
Jest to rozwiązanie tymczasowe, które nie w pełni satysfakcjonuje środowisko rolnicze, domagające się transparentnych i dedykowanych wskaźników dla bazy paszowej.
Walka o rzetelny monitoring suszy na użytkach zielonych to walka o bezpieczeństwo paszowe polskich gospodarstw. Choć IUNG-PIB dysponuje technologią i danymi, barierą pozostają procedury legislacyjne (zmiana rozporządzenia w sprawie wartości KBW) oraz konieczność zakończenia prac badawczych nad teledetekcją.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy obecne „mapowanie” traw do innych roślin w aplikacji suszowej sprawdza się w Waszych gospodarstwach? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
źródło: KRIR




