W sobotę, 8 sierpnia br. przypada Wielki Dzień Pszczół ustanowiony dzięki staraniom realizatorów Programu „Z Kujawskim pomagamy pszczołom”. Jest to więc dobra okazja do przyjrzenia się polskiemu pszczelarstwu. Szczególnie w kontekście współpracy pszczelarzy z rolnikami. Warto dobrze zapoznać się z tą tematyką. Tym bardziej, że ewentualny kryzys pszczelarstwa, albo znaczący niedobór pszczół i innych owadów zapylających w środowisku, w krótkim czasie doprowadzić może do nieprzewidywalnej w skutkach światowej klęski gospodarki i rolnictwa.
Rola polskiego pszczelarstwa
Z aktualnego raportu pn.: „Sektor pszczelarski w Polsce na rok 2019” wynika, że w kraju żyje obecnie około 1,68 mln rodzin pszczoły miodnej, które znajdują się pod opieką 77 tys. pszczelarzy. Jednak pszczoły miodne to nie jedyne zapylacze. Stabilność ekosystemu i wysokie plony w rolnictwie zapewniają też inne gatunki, tj.: pszczoły samotnice, bzygi i motyle. Ich praca dostarcza pokarm dzikim zwierzętom i wpływa na wzrost wielkości oraz jakości plonów rolnych. Według UNEP – Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych (ang.: United Nations Environment Programme), aż 84% z 264 gatunków roślin uprawianych w Europie zapylanych jest przez owady zapylające, a 90% roślin nieuprawnych zapylają wyłącznie pszczoły.
Podstawa prawidłowej gospodarki
Zachowanie bioróżnorodności to podstawa prawidłowego funkcjonowania rolnictwa. Składa się na to utrzymanie struktury i żyzności gleb, obieg składników pokarmowych, kontrola przepływu i dystrybucji wody, ale także zapylanie upraw i naturalne mechanizmy kontroli szkodników. I tu rola owadów pożytecznych, w tym zapylaczy, trudna jest do przecenienia. To one wspierają pracę na roli m.in. poprzez zwalczanie szkodników, a także zapylanie roślin. Dzięki aktywności owadów zapylających rolnicy otrzymują wyższe plony owoców, warzyw, a także roślin oleistych i białkowych.
Gdyby ich zabrakło?
Jak wspominaliśmy, aż 264 gatunki roślin uprawianych na świecie jest całkowicie lub częściowo uzależnionych od zapylania, a około 1/10 masy żywności w skali globu pochodzi z roślin zapylanych przez owady. Zdrowie, ilość i kondycja owadów zapylających przekłada się wprost proporcjonalnie na ilość i jakość produkowanej żywności.
W Polsce dotyczy to około 60 najważniejszych gatunków roślin uprawnych – są wśród nich zarówno rośliny w pewnym stopniu samopylne, jak: rzepak, gorczyca, mak czy groch siewny, ale także te wyłącznie uzależnione od owadów jak: gryka, słonecznik czy drzewa owocowe. Ugruntowane badania wskazują, że nawet w przypadku roślin samopylnych, zapylenie przez owady poprawia wielkość i jakości plonu. Dobre przykłady to: kapusta i rzepak, u których bez udziału pszczół liczba nasion w łuszczynach jest 20-40% mniejsza, natomiast liczba zawiązanych łuszczyn jest taka sama jak przy udziale pszczół.
Pestycydy nie zagrażają?
Zdaniem specjalistów, środki ochrony roślin nie stanowią niebezpieczeństwa jeśli stosowane są prawidłowo. Każdy dopuszczony do obrotu i stosowania środek ochrony roślin zawiera etykietę wraz z zaleceniami producenta dotyczącymi prawidłowego i bezpiecznego stosowania. Zalecenia te są wynikiem wielu lat badań i testów, a przede wszystkim stanowią wymóg prawny. Z tego względu niezwykle istotne jest kupowanie oryginalnych środków ochrony roślin z legalnego źródła. Tylko wtedy zyskać można pewność co do określonego działania preparatu i polegać na informacjach zawartych w etykiecie-instrukcji.
Jak przeprowadzać opryski?
Przed rozpoczęciem oprysku najważniejszą zasadą jest dokładne poznanie całej instrukcji stosowania środka ochrony roślin i bezwzględne stosowanie się do jej zapisów. W instrukcjach znajdują się informacje dotyczące np. minimalnej odległości od pasiek i okresu prewencji, który obejmuje też pszczoły. Na przykład: jeśli okres prewencji wynosi 24 godziny, a oprysk miałby zostać wykonany na kwitnącej plantacji, w praktyce oznacza to, że nie można zastosować takiego środka na tego rodzaju roślinach. Mówiąc o ochronie roślin warto też wspomnieć o mieszaniu środków owadobójczych z innymi preparatami. Takie mieszanie jest możliwe tylko wówczas, jeśli producent wyraźnie to zaleca. W innym przypadku może to podnieść szkodliwość sporządzonej mieszaniny dla pszczół.
Sieć naczyń połączonych
Aby uprawę odwiedzały różne gatunki pożytecznych owadów, trzeba zapewnić im bazę pożytkową dostępną przez cały sezon. W tym celu tworzy się pasy kwietne roślin nektaro- i pyłkodajnych, które są bazą pokarmową dla dzikich zapylaczy. Warto też zaplanować pasy tak, by tworzyły sieć naturalnych i półnaturalnych obszarów wokół gruntów rolnych. Należy także pamiętać, by wysiewać połączenie mieszanek roślin jednorocznych, zimotrwałych oraz wieloletnich kwitnących w różnych terminach – w ten sposób owady mają zapewniony pożytek i schronienie przez cały rok.
Współpraca rolnika z pszczelarzem!
Dla tworzenia zrównoważonego rolnictwa niezbędna jest również ścisła i dobra współpraca rolnika i pszczelarza. Obecnie około 74% pszczelarzy deklaruje współpracę z rolnikami, a 65% z nich wysoko ją ocenia. Najczęstszą formą współdziałania jest umieszczanie uli przy plantacjach. Ważne jest także informowanie pszczelarzy o terminach przeprowadzania oprysków. Bliska partnerska współpraca pszczelarzy z rolnikami ogranicza czynniki ryzyka zagrażające pszczołom.
Pomagamy pszczołom bez lipy
Powracając do tematu Wielkiego Dnia Pszczół dodajmy, że rok rocznie, placówki przyrodnicze w całej Polsce – ogrody botaniczne, parki narodowe i krajobrazowe, ośrodki edukacji ekologicznej, muzea i skanseny przygotowują dla odwiedzających liczne atrakcje – gry terenowe, spacery, konkursy, warsztaty, spotkania z przyrodnikami i pszczelarzami. Warto więc zainteresować się tą ofertą. Warto też zwrócić uwagę na akcję p.n.: #PomagamyPszczołomBezLipy,
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin, portal: bezpiecznie.org
Foto: Pixabay