Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, inflacja w marcu 2022 r. w Polsce wzrosła o 10,9 proc. Ostatnio z takim odczytem mieliśmy do czynienia w 2000 r., czyli prawie 22 lat temu.
Przeskok z 8,5 do 10,9%
Wojna w Ukrainie i jej gospodarcze skutki przyspieszyły wzrost cen na świecie jak i w Polsce. Słaby złoty przy rekordowo wysokich cenach surowców energetycznych wywindował ceny żywności i usług do góry. W ciągu miesiąca inflacja skoczyła z 8,5% do 10,9%. Paliwa podrożały w ciągu zaledwie jednego miesiąca (wobec lutego tego roku) o 28 proc., energia o 4,4 proc., a żywność o 2,2 proc.
„W nadchodzących miesiącach spodziewamy się dynamicznego wzrostu cen żywności. Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do skokowego wzrostu cen pszenicy i pozostałych zbóż. Zerwany został także handel nawozami między Unią Europejską i Rosją. Wysokie podwyżki obserwujemy już obecnie na rynkach hurtowych i już teraz zaczynają przekładać się na ceny detaliczne” – wyjaśnia Jakub Rybacki, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Według Rybickiego inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pozostałą część roku.
„Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach wskaźnik będzie systematycznie przekraczać 10 proc.. Inflacja prawdopodobnie jedynie lekko spadnie w 2023 r.” – wyraźne spowolnienie będziemy obserwować dopiero za dwa lata – podsumował ekonomista
źródło:money
Zdj:pixabay