Co znajdziesz w artykule?
Niezaszczepieni lekarze pobierający próbki na obecność koronawirusa, brak jakichkolwiek rozmów z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorzem Pudą i widmo masowej likwidacji polskich hodowli norek amerykańskich bez szans na odszkodowania, to główne tematy dzisiejszej (26 lutego br.) konferencji prasowej związków branży futrzarskiej, która odbyła się przed siedzibą MRiRW w Warszawie.
Niezaszczepieni lekarze pobierają próbki
– Zwołaliśmy naszą dzisiejszą konferencję prasową z bardzo poważnego powodu – wyjaśniał Prezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych Daniel Chmielewski. – Otóż zgodnie z decyzją Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudy lekarze weterynarii odwiedzają nasze fermy i pobierają od zwierząt próbki do badań na obecność koronawirusa. Jednak lekarze ci zgodnie z przepisami powinni być zaszczepieni na koronowirusa, a nie są. Apelujemy zatem o to by wstrzymać pobieranie próbek do czasu, gdy lekarze ci zostaną zaszczepieni. Powód jest prosty. Brak szczepienia u lekarzy może zafałszowywać próbki.
W powyższym kontekście padł też postulat by hodowcy nie wpuszczali lekarzy pobierających próbki pod kątem koronawirusa, aż do momentu ich zaszczepienia. Szczególnie, że teraz zwierzęta przechodzą czas krycia i na tym etapie procesu hodowlanego powinno się zwierzętom zapewnić bezwzględny spokój. Natomiast jego zakłócanie może spowodować straty, których nikt hodowcom nie zwróci.
Apel o futrzarski okrągły stół
Druga ważna przyczyna zwołania dzisiejszej konferencji to kolejny już apel hodowców zwierząt futerkowych o spotkanie i rozmowy z Ministrem Rolnictwa Grzegorzem Pudą. Hodowcy zaapelowali o dialog, a nawet o branżowy okrągły stół w tej sprawie. Hodowcy chcą wiedzieć czy i na jakich warunkach branża ma być wygaszana. Jak wyglądać będzie pomoc odszkodowawcza państwa dla pracodawców? Jakie będzie wsparcie dla osób zatrudnionych, które stracą pracę?
Luki w prawie i odszkodowania
– Do obowiązującej Ustawy o ochronie zdrowia i zwalczaniu chorób zakaźnych u zwierząt, do artykułu 49 ustęp 1, obok innych gatunków zwierząt hodowlanych powinno się dopisać norkę amerykańską – powiedział Dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych dr Tadeusz Jakubowski. – Hodowcy powinni mieć też pełnię praw do odszkodowań, a nie tylko do uznaniowych nagród. Natomiast przy ustalaniu wysokości odszkodowań powinno się brać pod uwagę wartości uzyskane na podstawie specjalistycznego szacowania rzeczywistej wartości hodowanych zwierząt, a nie tylko ich liczebności.
Wybicie to koniec hodowli
Problem w przypadku hodowli norek polega też na tym, o czym mówili uczestnicy konferencji, że wybicie stada podstawowego, łącznie ze zwierzętami towarowymi (czyli tymi, które usypia się jesienią), jest jednoznaczne z likwidacją całego przedsięwzięcia. Dzieje się tak dlatego, że hodowli nie można odtworzyć tak łatwo jak np. w przypadku wybicia ferm drobiu. Wynika to ze specyfiki hodowli i procesów rozłożonych na całe pokolenia zwierząt. Ponadto polskie hodowle, a jest ich obecnie około 400, w przewadze obciążone są kredytami. I to także należy uwzględnić przy ustalaniu kwestii związanych z odszkodowaniami. Szczególnie, że zachodzi poważna obawa, że wielu hodowców po likwidacji ferm, z dnia na dzień może stracić środki do życia.
W konferencji uczestniczyła też Monika Przeworska Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej w Warszawie, która zgodziła się z przedstawicielami branży co do palącej potrzeby nawiązania dialogu z Ministrem Rolnictwa dla rozwiązania powyższych problemów.
Źródła i foto: Związek Polski Przemysł Futrzarski, IGR w Warszawie