Od ponad dwóch tygodni w mediach tradycyjnych, social mediach i na forach internetowych pojawiają się niepokojące informacje o tajemniczej chorobie, która rzekomo zabija koty. Według przeprowadzonych badań, śmiertelną chorobę kotów wiąże się z wirusem H5N1, znanym jako grypa ptaków. Wiele teorii dotyczy źródła zakażenia, jednak brakuje naukowych dowodów potwierdzających je wszystkie.
Manipulacja i nadinterpretacja danych naukowych
Wartościowe badania nad wirusem grypy H5N1, prowadzone przez renomowanych naukowców, zostały przedstawione przez Gazetę Wyborczą w sposób mocno tendencyjny. Autorka Anna Lipińska zaprezentowała w swoich artykułach wątpliwe interpretacje wyników, sugerując, że mięso drobiowe jest głównym źródłem zakażeń kotów. Jednak naukowcy sami odcięli się od tych publikacji, podkreślając potrzebę dalszych badań i brak wystarczających dowodów na takie twierdzenia.
Artykuł w Gazecie Wyborczej wywołał wiele obaw wśród społeczeństwa i konsumentów, nie tylko w kwestii zdrowia kotów, ale także możliwości przeniesienia się wirusa na ludzi. Należy podkreślić, że nie ma żadnych potwierdzonych informacji, które by wskazywały na ryzyko związane z konsumpcją mięsa drobiowego w sklepach.
W rzeczywistości naukowcy przebadali jedynie pięć próbek mięsa drobiowego, z czego tylko jedna zawierała wirusa H5N1. Nie można jednak na tej podstawie wyciągać tak drastycznych wniosków, jakie przedstawia Gazeta Wyborcza. Mechanizm zakażenia u kotów jest skomplikowany i niejednoznaczny. Niektóre koty mogły mieć kontakt z dzikim ptactwem i jego odchodami, które są naturalnym rezerwuarem grypy ptaków, podczas gdy inne koty nie miały takiej ekspozycji.
Naukowcy ostrzegają przed niepotwierdzonymi teoriami dotyczącymi grypy ptaków u kotów
Naukowcy podkreślają, że wykrycie wirusa H5N1 w jednej próbce mięsa drobiowego nie dowodzi, że mięso jest głównym źródłem infekcji u kotów. Brakuje dowodów, które mogłyby to jednoznacznie potwierdzić. W związku z tym, opublikowane artykuły w Gazecie Wyborczej nie tylko wypaczają sens badań naukowych, ale także prowadzą do niepotrzebnej paniki w społeczeństwie oraz niesłusznych strat ekonomicznych dla branży drobiarskiej.
Naukowcy kwestionują także teorię, że mięso drobiowe jest przyczyną grypy ptaków u kotów. Pobrane próbki były niewłaściwie dostarczone, a badania nie potwierdzają związku. Jedynym autoryzowanym laboratorium jest PIWet w Puławach.
Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza zwróciła uwagę na kontynuację niepotwierdzonych informacji przez Gazetę Wyborczą, co dalej wprowadzało opinię publiczną w błąd. Tymczasem służby weterynaryjne sugerują, że dzikie ptaki mogą być źródłem zakażenia.
źródło: Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza