Oprócz ogromnych szkód, wiatr przyczynił się do rekordowej produkcji energii z wiatraków. Cały styczeń był ponadprzeciętny dla energetyki wiatrowej, ale to właśnie w środowy wieczór wiatraki osiągnęły historyczną moc, która zasiliłaby ok 3. tys gospodarstw na cały rok.
Rekord za rekordem
16 lutego wiatraki wyprodukowały rekordowe 6717,9 MWh energii. Natomiast rekordową moc osiągnęły o godz. 18.15, kiedy pracowały z mocą 6748,5 MW. Poprzedni rekord padł niewiele wcześniej, bo 29 stycznia, kiedy to o godz. 18.15 farmy wiatrowe pracowały z mocą 6682,8 MW, a w godz. 17-18 wyprodukowały 6646 MWh energii elektrycznej. W samym styczniu Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej oszacowało, że polskie farmy w miniony weekend wytworzyły w sumie 238,2 GWh energii elektrycznej, co stanowiło niemal 35 % dziennej produkcji netto w kraju.
“W styczniu br. energetyka wiatrowa ustanawiała rekord za rekordem, jeżeli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Z uwagi na korzystne warunki atmosferyczne cały styczeń był rekordowy jeżeli chodzi o generację energii z wiatru – wytworzono ponad 2,5 TWh, co jest historycznym wynikiem. Tak duża produkcja oznacza, iż energetyka wiatrowa pracowała średnio z mocą blisko 3 500 MW czyli z blisko 50% produktywnością!” – podaje PSEW.
Skoro wieje, trzeba wykorzystać potencjał
Jak poinformowało PSEW w momencie ostatniego rekordu w styczniu wiatraki na lądzie odpowiadały za jedną trzecią krajowego zapotrzebowania na prąd. Dane są imponujące jednak jako kraj z OZE dopiero raczkujemy.
“Sektor odnawialnych źródeł w Polsce nie wykorzystuje swojego potencjału. Bez zmian w prawie może nie powstać żadna nowa elektrownia wiatrowa. Inwestycje, które dziś wchodzą w fazę budowy, to projekty rozpoczęte jeszcze przed wprowadzeniem wspomnianej zasady 10H (Zasada 10H to przepisy z ustawy o OZE stanowiące, że nowe wiatraki muszą być oddalone od zabudowań mieszkalnych o dystans odpowiadający co najmniej 10-krotnej wysokości wiatraka wraz z łopatami) Po wejściu w życie ustawy nie rozpoczęła się praktycznie żadna nowa inwestycja wiatrowa w Polsce” – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. Jego zdaniem bez złagodzenia zasady 10H w tym roku, Polska, nasi konsumenci i gospodarka będą mieli ogromne problemy.
“Niekontrolowane wzrosty cen może powstrzymać jedynie budowa nowych mocy w energetyce wiatrowej na lądzie, że w przeciwnym wypadku konsekwencje mogą być dramatyczne, jeżeli chodzi o koszty energii.” – dodaje.
Cóż, na razie pozostaje czekać na zmiany w prawie i mieć nadzieję, że wiatr o sile huraganu będzie nas odwiedzał jak najrzadziej. Może i zanotowano rekordową produkcję energii, ale również ogromne straty…
źródło: Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej; wgospodarce.pl