Folia, sznurki i azbest – co dalej z odpadami na polskiej wsi?

spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

Rolnik potrafi liczyć. Liczy zboże w magazynie, litry mleka w zbiorniku, kilogramy nawozu na hektar. Ale od kilku lat coraz częściej musi liczyć też… tony folii, sznurków i innych odpadów, które zalegają w gospodarstwie. 

Na koniec lipca Krajowa Rada Izb Rolniczych zaapelowała do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o uruchomienie nowych naborów w programach dotyczących usuwania odpadów z gospodarstw. Chodzi o folie rolnicze i inne odpady pochodzące z działalności rolniczej oraz o ogólnopolski program usuwania azbestu.

Fundusz odpowiedział 5 sierpnia. I choć pismo jest pełne urzędniczego języka, dla rolnika przekaz jest prosty: na razie nowych pieniędzy nie będzie.

Folia i odpady rolnicze – pomoc była jednorazowa

Program usuwania folii miał charakter interwencyjny – po to, by rolnikom pomóc w pozbyciu się odpadów nagromadzonych w gospodarstwach. Ale, jak podkreśla NFOŚiGW, odpowiedzialność za odpady należy do tego, kto je wytwarza, czyli w praktyce do rolnika. W dłuższej perspektywie, zgodnie z prawem unijnym, koszty powinny ponosić ci, którzy wprowadzają na rynek folie czy opakowania – producenci i importerzy.

Dziś jednak sytuacja wygląda tak, że rolnik zostaje z problemem sam. Fundusz mówi wprost: kolejnych naborów nie planujemy, bo nie mamy na to środków.

Azbest – problem wciąż nierozwiązany

Druga sprawa to azbest. Od 2023 roku działa część programu, która ma wspierać gminy w odbiorze i utylizacji eternitu zdjętego z dachów gospodarstw. W liczbach wygląda to imponująco:

• wymieniono dachy o łącznej powierzchni 9,27 mln m²,

• co daje ok. 139 tys. ton odpadów azbestowych.

Ale na razie udało się unieszkodliwić zaledwie 44 tys. ton, czyli około 31,6% tego, co zdjęto. Reszta wciąż czeka na zagospodarowanie.

Fundusz zawarł umowy na 100 mln zł, ale do tej pory wypłacono tylko 31 mln. I dopóki samorządy nie rozliczą obecnych pieniędzy, o nowych środkach mowy nie ma. Co więcej, NFOŚiGW zaznacza, że w przyszłości finansowanie będzie możliwe tylko z wpływów z kar administracyjnych zapisanych w projektowanej ustawie o azbeście.

Co to oznacza dla gospodarstw?

Rolnicy, którzy liczyli na szybkie uruchomienie nowych naborów, muszą uzbroić się w cierpliwość. Problem folii, sznurków czy siatek od sianokiszonki zostaje na barkach gospodarstw i gmin. Azbest z dachów znika, ale jego składowanie i utylizacja idzie znacznie wolniej niż wymiana pokryć…

źródło: KRIR

spot_imgspot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x