Co znajdziesz w artykule?
Cierpliwość się skończyła. Pozostał żal i rozgoryczenie. Wczoraj rolnicy zapowiadywali, że będą protestować oraz blokować drogi i wkroczyć do Warszawy, ale po prowadzeniu rozmów „ostatniej szansy” z ministerstwem rolnictwa zmienili swoje plany. Obecnie planują zablokowanie granicy z Ukrainą w ciągu dwóch tygodni we współpracy z organizacjami rolniczymi ze Słowacji, Rumunii i Węgier. Ich celem jest zwrócenie uwagi Komisji Europejskiej na problemy, z jakimi borykają się w wyniku wzmożonego napływu produktów rolnych ze Wschodu.
Działania rządu to za mało. Rolnicy chcą zwrócić uwagę Brukseli
Rolnicy uważają, że spotkanie z wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem było ich ostatnią nadzieją na rozwiązanie problemów, a w przypadku niepowodzenia planowali przeprowadzić strajk. Mimo że spotkanie zakończyło się pozytywnymi propozycjami rządu, takimi jak kredyty dla rolników i punktów skupowych, dopłaty do transportu oraz obniżki cen nawozów, rolnicy zdecydowali dalej protestować.
“Rząd przedstawił szereg propozycji, na których nam zależy. Chodzi o kredyty dla rolników na 2 proc., kredyty dla punktów skupowych, które będą mogły zapłacić rolnikom zaległości, o dopłaty do transportu, które pomogą przewieźć zboże poza Polskę. Rolnicy będą też mogli budować silosy o określonej wielkości bez pozwolenia. Obiecano nam także obniżkę cen nawozów” – mówi Business Insiderowi po spotkaniu z resortem rolnictwa Adrian Wawrzyniak, rzecznik Solidarności Rolników Indywidualnych.
Chociaż doceniają wysiłki rządu, nadal czują się niedocenieni i potrzebują dalszej poprawy swojej sytuacji. Tym razem celem będzie blokowanie granic. W ten sposób rolnicy chcą zmusić Brukselę do poprawy ich sytuacji.
Polscy, Słowaccy, Węgierscy i Rumuńscy rolnicy zablokują całą granicę z Ukrainą
“Widzimy dobrą wolę po stronie rządu, dostrzegamy, że klucz do rozwiązania naszych problemów leży w Brukseli. Na razie Komisja Europejska na interwencję na rynku rolnym przeznaczyła 30 mln euro. To śmieszna kwota. Jeśli rząd nie spełni postulatów w ciągu dwóch tygodni, to zorganizujemy strajk, ale na razie skoncentrujemy się na blokadzie granic. Chcemy w porozumieniu z organizacjami rolniczymi ze Słowacji, Węgier i Rumunii zablokować granicę z Ukrainą. Ten protest może potrwać dwa lub trzy dni, bo Komisja Europejska musi zauważyć nasz problem. Trzeba wypracować długotrwałe mechanizmy regulujące napływ produktów z Ukrainy” – dodaje Wawrzyniak.
Solidarność RI zapowiada protesty w różnych miastach
Rzecznik Solidarności RI powiedział, że chociaż nie będzie dużej manifestacji w stolicy, można się spodziewać protestów w innych miejscowościach już w przyszłym tygodniu. Solidarność RI nie planuje na razie wielkiego protestu w Warszawie, ale w poszczególnych województwach część jej członków będzie protestować. Na przykład, województwo zachodniopomorskie już potwierdziło, że weźmie udział w protestach.
“Będziemy blokować drogi, będą też inne formy protestu. My 23 marca zbierzemy się pod Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie” – zapowiada Edward Kosmal, wiceprzewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych w województwie zachodniopomorskim.
źródło:buisnessinsider.com