Pisaliśmy już sporo o odłożonych na czerwcowe posiedzenie negocjacjach unijnych instytucji: Parlamentu Europejskiego, Rady Europy i Komisji Europejskiej, a także Rządów państw członkowskich UE w sprawie założeń Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. Wspominaliśmy też o niepokoju jaki w środowiskach rolniczych wywołuje brak konkretnych ustaleń dotyczących przyszłości unijnego, w tym też polskiego rolnictwa. Na obecnym etapie, więcej światła na przyczyny negocjacyjnych rozbieżności rzucił Komisarz Europejski ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusz Wojciechowski.
Poszło do dopłaty!
– Jednym ze spornych punktów w negocjacjach dotyczących WPR jest obowiązkowa płatność redystrybucyjna dla małych gospodarstw. Gospodarstwa małe, do 10 hektarów, zyskałyby 7 procent dopłat bezpośrednich, ale gospodarstwa wielkie, powyżej 1000 hektarów, musiałyby stracić na ten cel 5 procent. No i jest opór. To jedna z osi ożywionej polemiki – wyjaśnia w mediach społecznościowych Komisarz Wojciechowski.
I dodaje, że z szacunkowych wyliczeń przedstawicieli unijnych instytucji wynika, że przy płatności redystrybucyjnej na przykładowym poziomie 10 procent w przedziale do 100 ha prognozuje się zyski, a powyżej 100 ha przewiduje się straty.
Problem też z ekoprogramami
Unijny Komisarz wyjaśnia także, że inny podział podczas negocjacji dotyczy założeń ekoprogramów związanych z ochroną środowiska, które w opinii Janusza Wojciechowskiego dają rozwiązania korzystne dla polskich rolników.
– Słyszę opinie, że fundusze przepadną bo rolnicy nie będą zainteresowani. A rolnicy są i będą zainteresowani praktykami korzystnymi dla środowiska, klimatu i dobrostanu zwierząt, bo wiedzą, że to szansa dla nich, zwłaszcza dla mniejszych gospodarstw – wyjaśnia Komisarz Europejski Janusz Wojciechowski.
Więcej informacji o stanie prac dotyczących WPR – rozbieżności i powziętych już ustaleń znaleźć można w naszym artykule pt.: „Poważny kryzys europejskich rozmów?” (Publ.: 31 maja br. link: https://agroprofil.pl/aktualnosci/powazny-kryzys-europejskich-rozmow/ )
Źródło i foto: Profil KE Janusza Wojciechowskiego na Twitter