11 listopada z rogalami
Podczas gdy 11 listopada cała Polska obchodzi Narodowe Święto Niepodległości na pamiątkę jej odzyskania w 1918 roku, Poznań i Wielkopolska dodatkowo świętuje też Dzień Św. Marcina. Jeszcze do niedawna centrum Poznania, a szczególnie ulicę Święty Marcin, z tej okazji wypełniały barwne korowody i parady, które prowadził sam Święty Marcin w rzymskim stroju. Odnoszono się w ten sposób zarówno do postaci świętego biskupa Tours, który w swoim czasie hojnie obdarzył żebraka i ujrzał w nim samego Jezusa Chrystusa, jak i do osady Święty Marcin, która istniała niegdyś na przedmieściach Poznania. W tym dniu Poznaniacy i Wielkopolanie raczą się także tradycyjnymi świętomarcińskimi rogalami.
Sen piekarza Walentego
Tradycja ta wywodzi się od legendy o poznańskim piekarzu Walentym, który całym sercem zapragnął zrobić coś równie dobrego, jak Św. Marcin. Długo o tym myślał, ale nic nie przychodziło mu do głowy. W końcu we śnie ujrzał niezwykłego konnego jeźdźca w zbroi, który na jego widok uśmiechnął się i rozpłynął we mgle. Wówczas to Walenty z całego dostępnego mu zapasu mąki zaczynił ciasto, zrobił nadzienie z białego maku, jajek, śmietany i bakalii i uformował ciasteczka przypominające swoim kształtem końską podkowę. Tak to powstały słynne rogale. Rankiem Walenty udał się pod kościół i rozdał swoje rogale wszystkim ubogim.
Tyle legenda mówi legenda. Natomiast potwierdzona w źródłach historia lokuje początek tej formy rogali w 1891 r. kiedy to piekarz Józef Melzer podsunął swojemu przełożonemu pomysł wypieku rogali z białym makiem, co okazało się sukcesem.
Rogale świętomarcińskie dziś
Dodajmy, że przepis na tradycyjne rogale jest pilnie strzeżony przez mistrzów cukierniczych. Co roku też zbiera się też Kapituła Poznańskiego Rogala Świętomarcińskiego aby przyznać wybranym cukierniom certyfikaty na wypiek tego specjału. W praktyce przyznaje je Cech Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izba Rzemieślnicza i Urząd Miasta Poznania. Obecnie w Wielkopolsce działa 91 producentów wytwarzających oryginalnego rogala.
Jaki jest ten rogal?
Masa tradycyjnego rogala waha się między 200g a 250 g. Wykonuje się go z ciasta drożdżowego, półfrancuskiego, wielokrotnie składanego i rozwałkowywanego. Przez co uzyskuje się charakterystyczne “listkowanie”. Nadzienie przygotowuje się z białego maku, rodzynków, orzechów i kandyzowanych owoców, a całości nadaje smak migdałowy aromat. Na wierzchu, po upieczeniu jest obficie polany lukrem i posypany orzechami.
W opinii uczonych
Zalety poznańskich świętomarcińskich rogali chwalą też naukowcy. Walory odżywcze rogala z nadzieniem z białego maku związane są głównie z obecnością orzechów, będących źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, owoców i rodzynków zawierających polifenole chroniące organizm przed działaniem szkodliwych wolnych rodników oraz białego maku zawierającego związki mineralne takie jak np. żelazo, magnez oraz wapń. Rogale świętomarcińskie zawierają również bardzo dużą ilość tłuszczu i cukru, co zalicza je do kategorii produktów wysokoenergetycznych. Z tego właśnie powodu nie jest to produkt dla osób dbających o linię, bo średniej wielkości rogal może dostarczyć organizmowi nawet ponad 1000 kcal. Jest to równoważne z wydatkowaniem energii np. podczas 2,5 h tańca, 2 h jazdy na rowerze, czy podczas 4,5 h prasowania.
Ma przekór pandemii!
Warto jednak choć ten jeden raz w roku rozkoszować się kilkoma kęsami tradycji. Szczególnie w trudnym czasie pandemii, kiedy kupując rogale możemy wspomóc wielkopolskich regionalnych piekarzy i cukierników.
Źródła: prof. dr hab. Anna Gramza-Michałowska, Katedra Technologii Gastronomicznej i Żywności Funkcjonalnej, Wydział Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, portale: Polska Tradycja, Poznań ciekawie, Portal Urzędu Miejskiego w Poznaniu.