Zaledwie kilka dni temu zmagaliśmy się z załamaniem pogody. Europejskie kraje zalała fala chłodu, co miało destrukcyjny wpływ na tereny sadownicze. Przymrozki dotknęły m.in. Włochy, Chorwację, Węgry, Francję, Austrię, ale także naszego sąsiada – Niemcy. Sadownicy już teraz obserwują znaczne uszkodzenia w sadach. Czy europejskie mrozy będą miały wpływ na uprawy jabłoni w Polsce?
Już na początku roku, fale mrozów pozostawiły ślad w sadach. Wahania temperatur co roku wpływają na ilość i jakość urodzaju drzew i krzewów owocowych. W zimę sadownicy zmagają się z przymrozkami, a w cieplejszych porach roku z suszą. W Polsce, w styczniu i w lutym brakowało opadów atmosferycznych, jednak obecnie, ze względu na deszczowy początek wiosny, gleba nabrała wilgoci, co napawa rolników nadzieją na mniejszą suszę niż w poprzednich latach. Jednak nie wszyscy europejscy sadownicy mogą odetchnąć z ulgą. Trudne warunki pogodowe, minusowe temperatury oraz deszcz i intensywny śnieg dotknęły wielu naszych sąsiadów i kluczowe dla uprawy jabłoni kraje.
Francuscy rolnicy mierzą się obecnie z jedną z największych katastrof pogodowych. Eksperci już teraz zapowiadają niedobory lokalnych owoców i konieczność zwiększonego importu, co może stanowić szansę dla polskich producentów jabłek. W niektórych rejonach straty w plonach wynoszą aż 100%. Nie pomogły też działania chorwackich sadowników, którzy próbowali uchronić swoje sady przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Mimo usilnych starań i wykorzystywania nowoczesnych metod ochrony przed mrozem, wielu roślin nie udało się uratować. Przez minusowe temperatury, ucierpiał również sektor owoców we Włoszech. Właściciele, aby uchronić swoje drzewa od przymrozków i podnieść temperaturę w sadach, rozpalali nawet ogniska, jednak włoscy sadownicy są zgodni – szkody były i są nieuniknione. Przez przymrozki zostały dotknięte także drzewa owocowe w Hiszpanii, jednak tam najbardziej ucierpiały migdały i winorośle.
Szkody spowodowane mrozami objawiają się m.in. uszkodzonymi pąkami, a później także gorszą jakością jabłek. To właśnie na samym początku wiosny, jabłonie są najbardziej narażone na uszkodzenia mrozowe z powodu rozpoczęcia okresu wegetacyjnego. Skutkiem takich przymrozków są mniej jędrne owoce o liczniejszych wadach.
Według ekspertów, nie grozi nam klęska urodzaju, jednak niektóre gatunki jabłoni mogły szczególnie ucierpieć. Do wrażliwych na mrozy odmian zaliczamy m.in. Golden Delicious, Galę i Red Delicious. Sadownicy stosują różne metody mające na celu ochronę jabłoni przed przymrozkami, takie jak zraszanie drzew, czy sztuczne ocieplanie sadów.
– „Zapowiada się szczególny rok, patrząc na to, co zadziało się w ostatnich dniach w zachodniej Europie i na południu. Szacunki strat są przerażające natomiast optymistyczne pod kątem polskiej produkcji. Oby tylko nasza produkcja nie została zmrożona w maju to będzie dobrze.” – wyjaśnia Emilia Lewandowska z Fruit-Group, członek Unii Owocowej
– „W niektórych europejskich krajach zaczęto już szacować straty. Niektóre sady będą musiały zmierzyć się ze znacznie mniejszymi zbiorami. Liczymy na to, że ryzyko wiosennych przymrozków w Polsce szybko minie, a nasi sadownicy nie będą musieli martwić się o swoje plony” – komentuje Paulina Kopeć, sekretarz generalna Unii Owocowej.
Prognozy pogody wskazują na zwiększone opady atmosferyczne przez najbliższe dni, a co za tym idzie, więcej wilgoci w powietrzu i w glebie. W związku z tym, sadownicy powinni przygotować się również na możliwe zagrożenie ze strony szkodników jabłoni. W wilgotnym środowisku łatwiej
o rozwój parcha jabłoni – najbardziej znanej i zarazem najgroźniejszej choroby w sadach. Sadownicy, w swoich działaniach mających na celu ochronić jabłonie przed infekcjami, powinni pamiętać o stosowaniu metod pozwalających na zachowanie równowagi biologicznej, które oprócz swojego charakteru przyjaznemu środowisku, pozwala także osiągnąć stabilność ekonomiczną działalności rolniczej na dłuższy czas.
– „Po pierwszych zabiegach preparatami miedziowymi, które działają zapobiegawczo zarówno na parcha jabłoni jak i na choroby kory i drewna, przyszedł czas na włączenie w ochronę sadów jabłoniowych preparatów zawierających dithianon. Stosowanie tej grupy środków zgodnie z etykietą w mniejszych dawkach, daje możliwość skutecznej ochrony zapobiegawczej przeciwko parchowi jabłoni do czasu kwitnienia. Należy pamiętać, że najważniejszym elementem skutecznej ochrony przeciwko temu patogenowi jabłoni jest ochrona zapobiegawcza. Środki interwencyjne, są ostatecznością i nie należy ich nadużywać ze względu na ryzyko uodpornienia” – mówi Mateusz Woźniak z FreshMazovia, członek Unii Owocowej
W ciągu kilku najbliższych dni, większość gatunków drzew i krzewów owocowych rozpocznie wegetację. Jest to optymalny moment na wykonanie pierwszych zabiegów ochronnych, w których warto postawić na rozwiązania ekologiczne. Według idei zrównoważonego rolnictwa, najlepsze rezultaty ochrony przy najniższych kosztach daje równoczesne stosowanie różnych metod ochrony roślin: mechanicznych, fizycznych, biologicznych oraz dopiero alternatywnie chemicznych. Chwasty są zwalczane mechanicznie lub poprzez ściółkowanie gleby. Zabiegi mechaniczne należy wykonywać w miarę potrzeby, mając na uwadze, aby nie spowodować nadmiernego przesuszenia i pogorszenia struktury ziemi. Według raportu „Trendy na polskim rynku sadowniczym 2020” skutecznym sposobem, na ochronę sadu przed gradem, ale też innymi opadami atmosferycznymi, zwierzętami oraz szkodnikami, jest instalacja systemu siatek przeciwgradowych.
Należy pamiętać, że najważniejsza jest stała obserwacja swoich sadów i najbliższych prognoz pogodowych oraz działanie prewencyjne, zapobiegawcze, które ochroni sadowników przed potencjalnymi szkodami. Dzięki podejściu diagnostyczno-prewencyjnemu, producent może podjąć szybkie i skuteczne działania, a tym samym wybrać najlepsze rozwiązania interwencyjne. Producenci powinni także pamiętać, że odpowiednio przeprowadzone zabiegi agrotechniczne są gwarancją uzyskania owoców o wysokiej jakości oraz znalezienia odbiorców w kraju i za granicą.
Źródło: informacja prasowa