Co znajdziesz w artykule?
Ceny zbóż w kraju – Połowa grudnia przyniosła odbicie cen w polskich portach, napędzane domykaniem tegorocznych kontraktów eksportowych. Radość rolników mącą jednak historyczne minima na światowych giełdach oraz drastyczne umocnienie złotego, które stawia pod znakiem zapytania opłacalność sprzedaży w nadchodzącym 2026 roku.
Porty płacą lepiej, ale tylko „na już”
Obecnie najgorętszym punktem skupu w Polsce są porty. Intensywne załadunki statków przed świętami wywindowały ceny pszenicy konsumpcyjnej do poziomu 800–820 zł/t. Jednak rynek portowy wyraźnie rozgranicza ceny „na teraz” od tych noworocznych – kontrakty na styczeń są już wyceniane o 30–50 zł/t niżej.
Zestawienie cen zbóż (źródło: MB Start, stan na 16.12.2025)
| Gatunek zboża | Ceny w portach (zł/t) | Ceny w głębi kraju (zł/t) |
| Pszenica konsumpcyjna (12,5%) | 800 – 810 | 750 – 760 |
| Pszenica konsumpcyjna (14,0%) | 815 – 820 | 770 – 790 |
| Pszenica paszowa | 760 – 775 | 740 – 770 |
| Kukurydza (sucha) | 750 – 775 | 680 – 710 |
| Jęczmień paszowy | 730 – 750 | 680 – 740 |
| Żyto paszowe | 650 – 660 | 580 – 600 |
| Pszenżyto paszowe | 720 – 740 | 670 – 690 |
Giełdy i waluty pod presją
Światowe parkiety wysyłają skrajnie pesymistyczne sygnały. W środę, 17 grudnia, kontrakty na pszenicę w Paryżu (MATIF) i Chicago (CBOT) osunęły się na historyczne minima serii marcowej (ok. 185 EUR/t). Giełdową depresję pogłębiają spekulanci, którzy przy rekordowych światowych bilansach zbóż masowo grają na dalsze spadki.
Dla polskich producentów ogromnym obciążeniem pozostaje siła złotego. Dolar kosztuje poniżej 3,60 zł (najtaniej od 7 lat), co bezpośrednio obniża konkurencyjność naszego ziarna w eksporcie. W ciągu roku złoty umocnił się do dolara o ponad 12%, co „zjada” marżę eksporterów i przekłada się na niższe stawki w punktach skupu. Na szczęście w stosunku do euro złoty umocnił się o „tylko” 1.5% w skali roku.
Co przyniesie 2026 rok?
Perspektywy są trudne. Rekordowe zbiory w Argentynie i Australii właśnie wchodzą na rynek. Dodatkowo niepewność co do popytu ze strony Chin oraz zapowiedzi odejścia od polityki klimatycznej w USA (co uderza w sektor biopaliw) trzymają ceny w szachu. Rolnicy, którzy nie zdecydują się na sprzedaż w obecnym „portowym piku”, muszą liczyć się z bardzo trudnym otwarciem nowego roku.




