Co znajdziesz w artykule?
Bartosz Czarniak z POLSUS trafnie analizuje aktualną sytuację na rynku trzody chlewnej, wskazując na dynamiczny wzrost cen oraz strukturalne problemy, które mogą mieć długofalowe konsekwencje dla polskiej produkcji wieprzowiny.
Gwałtowny wzrost cen – skok o 12% w tydzień!
Jeszcze tydzień temu cena świń w klasie E wynosiła ok. 7,50–7,80 zł/kg, a obecnie sięga 8,30–8,60 zł/kg. To wzrost o 80 groszy – 1 zł na kilogramie w zaledwie kilka dni, czyli aż 12% w górę! W notowaniach ISW z 25 marca 2025 cena średnia wyniosła 1,908 euro/kg (7,95 zł/kg), a na ostatniej sesji ISW (26.03.2025) wzrosła o kolejne 0,13 euro/kg, osiągając 1,85 euro/kg (7,71 zł/kg).
Tym samym ceny w Polsce oderwały się od stawek niemieckich, które długo utrzymywano na niższym poziomie, ale w końcu VEZG musiał podnieść stawki, aby zapewnić odpowiednią podaż. Teraz różnica między cenami polskimi a niemieckimi wynosi już 60–90 groszy/kg, co oznacza, że surowca brakuje nie tylko u nas, ale i na całym rynku europejskim.
Podaż świń spada, a ceny idą w górę
Ciągły wzrost cen to efekt malejącej liczby ubojów oraz spadku masy ubojowej zwierząt. W praktyce oznacza to jedno: podaż maleje szybciej niż popyt, co prowadzi do dalszych podwyżek. Mniejsze zakłady (które kupują przez ISW) oraz duże przetwórnie (VEZG) zaczynają rywalizować o surowiec, co przyspiesza wzrost cen.
Czy Polska odbuduje swoje pogłowie świń?
Mimo wysokich cen, Polska wciąż jest uzależniona od importu warchlaków, głównie z Danii. Jak zauważył Czarniak, przez ostatnie 8 lat wydaliśmy na ich zakup aż 20 miliardów złotych, czyli średnio 2,5 miliarda rocznie. Te pieniądze zamiast wspierać polskich rolników, trafiają do zagranicznych producentów.
Aby sytuacja się zmieniła, potrzebne są:
- Stabilne, wysokie ceny, które pozwolą rolnikom na odbudowę pogłowia.
- Zmiany w prawie, umożliwiające łatwiejsze i szybsze uzyskiwanie pozwoleń na budowę nowych chlewni – zwłaszcza dla loch.
- Krajowa strategia rozwoju rynku trzody chlewnej, która ograniczy uzależnienie od importu.