Co znajdziesz w artykule?
W środę po południu na trasie między Gnieznem a Zdziechową odkryto trzy martwe dziki. Znalezisko wywołało natychmiastowy alarm wśród lokalnych służb oraz mieszkańców regionu. Ze względu na obecną sytuację związaną z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF), wszczęto śledztwo, aby ustalić, czy dziki mogły być nosicielami groźnego wirusa.
Służby na miejscu zdarzenia
Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce natychmiast przybyła policja, straż pożarna oraz powiatowy lekarz weterynarii. O sprawie został także powiadomiony Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, który zadeklarował wsparcie w działaniach mających na celu ustalenie, co było przyczyną śmierci zwierząt. Z uwagi na wcześniejsze przypadki ASF w powiecie gnieźnieńskim, sytuacja została potraktowana jako potencjalnie bardzo groźna.
Podejrzenie celowego podrzucenia
Sołtys Zdziechowy, Agata Rezgui, szybko zareagowała na doniesienia i powiadomiła odpowiednie służby, jednocześnie podejmując działania mające na celu zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Wstępne ustalenia sugerują, że dziki nie zginęły tam, gdzie je znaleziono, co może świadczyć o tym, że zostały celowo podrzucone. To dodatkowo podnosi poziom niepokoju wśród mieszkańców i lokalnych rolników, którzy obawiają się skutków potencjalnego wybuchu epidemii ASF.
Badania nad ASF w toku [AKTUALIZACJA 17.08.2024]
Próbki mięsa padłych zwierząt zostały przekazane do analizy laboratoryjnej, aby sprawdzić, czy dziki były zakażone wirusem ASF. Wyniki badań są kluczowe dla dalszych działań w regionie. Jeśli potwierdzi się obecność wirusa, może to mieć poważne konsekwencje dla hodowców trzody chlewnej w okolicy. Miejscowi rolnicy są pełni obaw, ponieważ ASF stanowi poważne zagrożenie dla ich działalności.
AKTUALIZACJA: Badania wykazały, że dziki nie mają ASF
Monitoring kluczowy dla śledztwa
Na szczęście, pobliskie posesje są wyposażone w systemy monitoringu, co umożliwiło szybkie zidentyfikowanie potencjalnych podejrzanych. Nagrania z kamer mogą okazać się kluczowe w ustaleniu, kto odpowiada za podrzucenie zwierząt w tym miejscu. Śledztwo w tej sprawie trwa, a władze zapewniają, że sprawa zostanie dogłębnie zbadana.
Władze gminy milczą
Pomimo powagi sytuacji, władze Gminy Gniezno nie wydały jeszcze oficjalnego oświadczenia na temat znaleziska. Mieszkańcy wyrażają niepokój z powodu braku informacji o ewentualnych działaniach zapobiegawczych. Sprawa pozostaje otwarta, a lokalna społeczność oczekuje dalszych kroków oraz wyników badań, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa regionu.
To incydent, który ponownie przypomina o powadze zagrożenia, jakie niesie ASF, oraz o konieczności utrzymania ścisłych standardów bioasekuracji w całym kraju.
Źródło: portal moje Gniezno