niedziela, 24 listopada, 2024
spot_img

Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce – najnowsze informacje

spot_img

Gorączka Zachodniego Nilu, a właściwie Wirus Zachodniego Nilu stał się nowym zagrożeniem w Polsce, szczególnie od połowy lipca, gdy w Warszawie odnotowano masowe zgony dzikich ptaków, głównie wron siwych. Badania potwierdziły obecność wirusa Gorączki Zachodniego Nilu (WNV) w pięciu z siedmiu próbek pobranych od padłych ptaków. Jakie są skutki pojawienia się tego wirusa? Czy stanowi on zagrożenie dla ludzi? Poznaj aktualne informacje na temat sytuacji w Polsce.

Co to jest Wirus Gorączki Zachodniego Nilu? 

Gorączka Zachodniego Nilu to choroba wirusowa przenoszona głównie przez komary, która nie rozprzestrzenia się bezpośrednio między ludźmi. Ryzyko zakażenia w Polsce uważa się za niskie, jednak osoby pracujące z chorymi lub padłymi ptakami powinny zachować środki ostrożności, takie jak noszenie rękawiczek, maseczek i okularów ochronnych. Ważne jest także unikanie kontaktu z padłymi ptakami.

Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce

Niestety 23 października główny inspektor sanitarny, Paweł Grzesiowski, ogłosił ostrzeżenie, informując, że w Polsce najprawdopodobniej doszło do zakażenia wirusem Gorączki Zachodniego Nilu.

Choć trwają jeszcze dokładne analizy, według GIS istnieje „bardzo wysokie prawdopodobieństwo”, że osoba ta zakaziła się wirusem na terenie kraju, prawdopodobnie przez ugryzienie komara. Komar ten mógł wcześniej pobrać krew od zakażonego ptaka, co wskazuje na lokalne rozprzestrzenianie się wirusa. To pierwszy taki przypadek w Polsce, który budzi obawy o możliwy wzrost zagrożenia zdrowia publicznego.

Wirus Gorączki Zachodniego Nilu – ptaki

W sierpniu informowaliśmy o serii zakażeń w Warszawie. Wirus Zachodniego Nilu dotknął przede wszystkim dzikie ptaki. Od połowy lipca padłe ptaki, głównie wrony siwe, znajdowano w różnych dzielnicach miasta. W wyniku badań prowadzonych w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach potwierdzono obecność wirusa WNV w pięciu z siedmiu próbek pobranych od tych ptaków.

W całej Unii Europejskiej odnotowano już 72 przypadki zakażenia wirusem u zwierząt, z czego najwięcej we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Austrii. W Polsce sytuacja jest monitorowana, a odpowiednie służby prowadzą badania i działania profilaktyczne.

Jakie są objawy zakażenia wirusem Gorączki Zachodniego Nilu?

U większości osób zakażonych wirusem Gorączki Zachodniego Nilu (około 80%) infekcja przebiega bezobjawowo, co oznacza, że nie występują żadne widoczne symptomy choroby. U około 20% zakażonych mogą jednak pojawić się objawy takie jak gorączka, bóle głowy, pleców i mięśni, nudności, wymioty, bóle brzucha oraz biegunka. W rzadkich przypadkach, około 1 na 150 osób, zakażenie wirusem Gorączki Zachodniego Nilu może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, takich jak zapalenie mózgu czy opon mózgowo-rdzeniowych.

Okres inkubacji wirusa wynosi zazwyczaj od 2 do 14 dni, a średnio trwa około 7 dni. Łagodna forma choroby charakteryzuje się nagłym początkiem z gorączką, bólami głowy, pleców oraz mięśni. U niektórych pacjentów mogą wystąpić dodatkowe objawy, takie jak nudności, wymioty, bóle brzucha czy biegunka. Dodatkowo, u części osób może pojawić się wysypka przypominająca odrę lub grudkowa wysypka. Ostre objawy utrzymują się zwykle od 3 do 10 dni, jednak dolegliwości bólowe i zmęczenie mogą trwać znacznie dłużej, nawet kilka tygodni.

W przypadku pojawienia się jakichkolwiek niepokojących objawów należy natychmiast skontaktować się z lekarzem. Wczesne rozpoznanie i odpowiednia opieka medyczna mogą pomóc w zapobieganiu powikłaniom związanym z zakażeniem wirusem Gorączki Zachodniego Nilu.

Jak się chronić

Aby zminimalizować ryzyko zakażenia wirusem Gorączki Zachodniego Nilu, należy dążyć do eliminacji owadów przenoszących chorobę, takich jak komary i meszki. Ważne jest także stosowanie indywidualnych środków ochrony, takich jak noszenie długich ubrań, szczególnie wieczorem, stosowanie siatek ochronnych w oknach i drzwiach oraz używanie preparatów odstraszających owady (repelenty, elektrofumigatory, lampy owadobójcze).

źródło: GIS

spot_imgspot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
13 dni temu

I znowu informacja o kolejnym wirusie. A wystarczyłoby spojrzeć na to z otwartą głową i dużo stałoby się jasne.
W 5-ciu próbkach na 7 były wirusy. A dlaczego nie było w pozostałych dwóch ? Wyjątek NIGDY nie potwierdza reguły. Wyjątek jej zaprzecza.

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

1
0
Would love your thoughts, please comment.x