niedziela, 24 listopada, 2024
spot_img

Zboża przewódkowe alternatywą dla siewów wiosennych. Nawet 2 tony z hektara więcej!

spot_img

Po późno zebranych burakach cukrowych oraz kukurydzy można z powodzeniem wysiewać zboża przewódkowe. Przy obecnych zmianach klimatycznych mogą one wydać znacznie wyższy plon niż w przypadku siewów wiosennych. Jak, jednak zrobić to prawidłowo? Ważna jest nie tylko agrotechnika, ale również dobór odmian.

Czym są zboża przewódkowe?

Zboża przewódkowe są wyselekcjonowanymi odmianami roślin jarych, które posiadają najczęściej geny zimotrwałości otrzymane w wyniku przekrzyżowania z formami ozimymi. W Europie mówi się o nich także jako o odmianach alternatywnych. Zboża przewódkowe posiadają duże zdolności adaptacyjne, szczególnie w kwestii warunków atmosferycznych. Niestraszne im niskie, a wręcz ujemne temperatury. Przy odpowiedniej fazie rozwojowej i przebiegu pogody mogą z powodzeniem przetrwać okres zimowy.

Pierwszym zbożem przewódkowym testowanym w siewach późnojesiennym była pszenica jara. Kolejno dołączyło żyto i pszenżyto. Obecnie w katalogach hodowców można znaleźć wiele kreacji dedykowanych jako zboża przewódkowe. Cechują się one przede wszystkim wspomnianą zwiększoną mrozoodpornością, ale także silnym wigorem oraz krzewistością.

Zboża przewódkowe – siew późnojesienny i wiosenny

Spadki temperatury u schyłku wegetacji oddziaływują w korzystny sposób na zboża przewódkowe, które budują silny system korzeniowy, zamiast wyrastać w biomasę nadziemną. W okresie późnej jesieni dzień znacznie się skraca, co wpływa korzystnie na rozwój organów, w tym budowaniu zalążków kłosa. Zboża jare wysiane wiosną uciekają natomiast w wyniku wydłużającego się dnia i zamiast budować system korzeniowy czy płodne rozkrzewienia przechodzą szybko do fazy strzelania w źdźbło. Każdy dzień opóźnienia siewu na wiosnę wpływa wówczas znacząco na potencjał plonowania.

Zboża przewódkowe są wysiewane w skrajnie późnych terminach, kiedy na klasyczne formy ozimin jest już zdecydowanie za późno. Ich potencjał jest przy tym, jednak zdecydowanie niższy. Siew zbóż przewódkowych ma mimo wszystko przewagę na plantacjami zakładanymi w okresie wiosennym. Przy odpowiedniej agrotechnice i łagodnym przebiegu zimy mogą one dać zadowalający plon przewyższający te same odmiany z terminów wiosennych.

Terminy i normy siewu zbóż przewódkowych

Termin siewu zbóż przewódkowych jest przede wszystkim podyktowany uprzednim zbiorem przedplonu. Siew jest wykonywany zazwyczaj po późno zebranych przedplonach m.in. po burakach cukrowych czy kukurydzy ziarnowej tj. koniec października czy listopad.

Przy sprzyjających warunkach glebowo-klimatycznych należy stosować się do zaleceń hodowców i wysiewać zboża przewódkowe w normie wiosennej lub ewentualnie z 10-15% zwyżką. W przypadku skrajnych sytuacji, gdy grunt jest nadmiernie uwilgotniony czy częściowo zamarznięty zwiększamy normę do nawet 30%. Nie zaleca się zwiększania głębokości umieszczenia nasion.

Bojko to znana rolnikom odmiana żyta jarego, które może siać zarówno jesienią jak i wiosną. fot. M.Piśny

Zróżnicowany klimat, a zboża przewódkowe 

Kluczowym elementem uprawy zbóż przewódkowych jest także ich lokalizacja. Im wyżej na północ, a w szczególności w kierunku Suwalszczyzny, tym ryzyko wymarznięć jest większe. To za sprawą ostrzejszych zim, które występują coraz częściej bez okrywy śnieżnej. Siew zbóż przewódkowych sprawdzi się, jednak z pewnością w środkowym i południowym pasie Polski. W regionach o najdłuższym okresie wegetacji i skrajnie łagodnym przebiegu okresu zimowego rolnicy wysiewają, jednak najczęściej w późnych terminach klasyczne odmiany ozime.

Zboża przewódkowe – jaka faza rozwojowa przed spoczynkiem?

Faza rozwojowa zbóż przewódkowych wchodzących w stan spoczynku będzie zależeć od terminu siewu, ale co istotniejsze od nadejścia ujemnych temperatur i zimy. W przypadku klasycznych ozimin powinni być one co najmniej w fazie krzewienia, inaczej jest natomiast w przewódkach. Zboża przewódkowe nie powinny być nadmiernie wybujałe, co oznacza, że ich faza nie powinna przekroczyć 2-3 liści. 

Najlepszą fazą rozwojową jest mimo wszystko moment szpilkowania. Mamy wówczas gwarancję pełni wschodów i prawidłowego ukorzenienia roślin. Zamarznięta gleba czy okrywa śnieżna nie powinna wyrządzić wówczas dużych uszkodzeń na plantacji.

W ofercie Danko znajdziemy wiele odmian pszenicy i pszenżyta dedykowanych do późnojesiennych siewów. fot. M.Piśny

Zboża przewódkowe – zarządzanie ryzykiem

Siew zbóż przewódkowych niesie, jednak za sobą ryzyko w postaci częściowych czy nawet całkowitych wymarznięć. Ich zimotrwałość jest bowiem niższa niż w przypadku ozimin wysiewanych w zalecanych terminach. Z zbóż przewódkowych możemy uzyskać wyższy plon, jednak pod większym ryzykiem. Zysk w postaci kilku lub nawet kilkunastu kwintali ziarna z hektara lub stratę w postaci materiału siewnego i kosztu zasiewu. W momencie, kiedy będziemy musieli zlikwidować plantację mamy o tyle korzystną sytuację, iż możemy wówczas wysiać ponownie ten sam gatunek, a nawet odmianę.

Zboża przewódkowe – jęczmień browarny od Soufflet

Z ciekawą propozycją wychodzi do plantatorów francuska firma Soufflet. Wykonane przez nich trzyletnie doświadczenia w stacji doświadczalnej w Prusicach oraz u plantatorów udowodniły, że jęczmień jary browarny może udać się także z późnojesiennych siewów. Jednym z kluczowych czynników jest dobór odmiany i terminu siewu. Badania jak i praktyka pokazały, że jęczmień przewódkowy ma wystarczającą mrozoodporność, aby przetrwać średnio mroźne zimy bez uszkodzeń. 

Optymalny siew powinien być wykonany pomiędzy 20 października, a 5 listopada. Soufflet zaleca, aby do wysiewu użyć odmiany Laureate lub LG Belcanto, które osiągnęły najlepsze wyniki w warunkach siewu jesiennego.

Jakie korzyści przynosi jesienny siew? Przy odpowiednim przezimowaniu można spodziewać się znacznej zwyżki plonu (nawet 2 t/ha w porównaniu do siewu wiosennego) i niższej zawartości białka, co jest szczególnie istotne w przypadku produkcji ziarna na cele słodownicze. W porównaniu do formy ozimej istnieje również niskie prawdopodobieństwo porażenia przez choroby wirusowe i grzybowe.

spot_imgspot_img
Michał Piśny
Michał Piśny
Jestem rolnikiem z pasji i zamiłowania. Produkcja roślinna jest od wielu lat sektorem moich zainteresowań i działań. W okresie wegetacji spędzam dużo czasu na polach. Bardzo ważna dla mnie jest ochrona naszego miejsca pracy jakim jest gleba. W swojej pracy skupiam się na propagowaniu zrównoważonego rolnictwa. Obecnie studiuję rolnictwo na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Dokształcam się stale poprzez kursy i szkolenia. Jestem otwarty na kontakty z ludźmi.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x