NALISTNE ODCHWASZCZANIE RZEPAKU OZIMEGO W OKRESIE JESIENNYM
Rzepak ozimy należy do gatunków uprawnych wymagających właściwej i długotrwałej ochrony przed chwastami. W ostatnich latach obserwuje się wydłużony okres jesiennej wegetacji rzepaku, co sprzyja wzrostowi zachwaszczenia plantacji. | dr hab. Roman Kierzek, prof. nadzw. IOR-PIB Poznań
Plonowanie rzepaku w dużej mierze zależy od tego, w jakiej fazie rozwojowej wejdzie on w stan spoczynku zimowego. Prawidłowo ukształtowane rośliny powinny osiągnąć przed zimą fazę 8–10 liści, uzyskać grubą szyjkę korzeniową oraz głęboko sięgający palowy system korzeniowy. Na plantacji silnie zachwaszczonej rośliny rzepaku są jednak słabo rozwinięte i w złej kondycji.
jednak słabo rozwinięte i w złej kondycji. Innym niekorzystnym skutkiem silnego zachwaszczenia plantacji w okresie jesiennym jest słaby rozwój systemu korzeniowego oraz zmniejszona liczba zawiązków rozgałęzień bocznych rzepaku. W efekcie następuje osłabienie zdolności regeneracyjnych roślin po zimie, a także spadek możliwości plonotwórczych roślin rzepaku.
Dużym zagrożeniem dla plantacji rzepaku są samosiewy roślin uprawnych, zwłaszcza zbóż i rzepaku, stanowiących bezpośrednio przedplon, a czasem przedprzedplon rzepaku ozimego. Praktycznie nie do zniszczenia są samosiewy rzepaku, które przekrzyżowując się między sobą i z innymi roślinami z rodziny kapustowatych, tworzą różne formy chwastów rzepakopodobnych. Zagrożenie to stale rośnie, gdyż wielu rolników zwiększa udział roślin zbożowych w płodozmianie, nie prowadzi właściwego zmianowania lub też stosuje uproszczenia agrotechniczne, co w efekcie sprzyja wzrostowi zachwaszczenia uciążliwymi gatunkami chwastów.
W rzepaku ozimym zdecydowana większość gatunków chwastów kiełkuje i rozwija się jesienią. W ostatnich latach obserwuje się także ekspansję chwastów ruderalnych, które do niedawna zasiedlały jedynie obrzeża pól uprawnych. Do tych gatunków można zaliczyć bylicę pospolitą, ambrozję bylicolistną czy stulichę psią. Tę ostatnią jest szczególnie trudno skutecznie wyeliminować z plantacji rzepaku ozimego.
Jeśli z jakiś względów nie wykonano zabiegu doglebowego (np. susza, słabe wschody rzepaku) lub wczesnej ochrony nalistnej (do fazy 2 liści właściwych rzepaku), to dobrym rozwiązaniem są typowo nalistne zabiegi od fazy 3–4 liści rzepaku. Najlepiej, gdy opryskiwanie wykonane zostanie jeszcze przed nadejściem jesiennych chłodów, a jeżeli się to nie uda, można wykonać wiosenny korekcyjny zabieg odchwaszczający (najczęściej w wypadku słabej efektywności zabiegu jesiennego).
Cały artykuł ukazał się w magazynie Agro Profil nr 9/2016