Co znajdziesz w artykule?
Litewska spółka Agropro, która od kilku lat prowadzi działalność w krajach bałtyckich, poczynając od bieżącego roku rozszerza swoją działalność – będzie produkować nie tylko najwyższej jakości artykuły spożywcze z nasion konopi, ale też przetwarzać biomasę konopi. Zmiany podyktował rynek i nowi akcjonariusze – kanadyjska spółka Aurora Cannabis, trzecia według wielkości na świecie grupa przedsiębiorstw konopnych.
W zakładzie przetwórczym w rejonie kowieńskim (na Litwie) w bieżącym roku planowane są poważne dwukierunkowe inwestycje, nastawione na: przetwórstwo nasion konopi i przygotowanie biomasy.
Nowy model pracy z rolnikami
Od dzisiaj rolnicy, którzy podpiszą umowę z Agropro, będą mogli skupić się wyłącznie na uprawie konopi, wszystkie troski związane ze zbiorami pozostawiając zleceniodawcom. „Jako że nasiona konopi są artykułem spożywczym najwyższej jakości, tak zwanym super jedzeniem, wymagania względem ich jakości są bardzo wysokie i co roku rosną. Rolnicy są w większym stopniu zorientowani na podstawową produkcję rolną i po prostu nie mają możliwości tak szybkiej poprawy parametrów jakościowych zgodnie z wymogami rynku. Dlatego też poczynając od bieżącego roku planujemy samodzielnie zająć się zbiorami. Zajmiemy się też dalszymi pracami związanymi z obróbką plonu – transportem do miejsca przetwórstwa, suszeniem i czyszczeniem”, – o nowym trybie pracy opowiedział kierownik ds. rolnictwa w spółce Agropro Modestas Paliulis.
Dotychczas standardowo wyglądało wszystko tak, że sami rolnicy własnymi kombajnami młócili konopie. Istota nowego modelu przedsiębiorczości polega na tym, że konopie będą koszone specjalnymi maszynami Agropro, spółka w sposób scentralizowany i bezpłatny wykona prace dla wszystkich hodowców. Skoszona masa będzie umieszczana w stacjonarnej hali i suszona. W zakładzie ziarno będzie oddzielane od biomasy i dalej osobno przetwarzane.
Podstawowa praca rolników będzie zatem polegać na zasianiu i wyhodowaniu konopi, nie martwiąc się o koszenie. W materiał rozmnożeniowy, podobnie jak dotychczas, rolników zaopatrzy Agropro. Główną odmianą uprawianych konopi dalej pozostanie opracowana w Finlandii Finola, planowane jest jednak rozszerzenie oferty o nowe perspektywiczne odmiany, które zajmą 15–20 procent powierzchni ogólnej upraw. Rozszerzona zostanie również geografia upraw: poza Litwą, Łotwą i Estonią, konopie przeznaczone na przetwórstwo będą uprawiane również w Polsce – już zawierane są umowy z polskimi rolnikami. Logistyka również zostanie zorganizowana w taki sposób, że przewożąc surowiec nawet na stosunkowo duże odległości, produkcja pozostanie konkurencyjna.
Na Litwie, w odróżnieniu od Łotwy, Estonii i Polski, nie ma tak dobrych warunków gospodarowania, gdyż dla upraw konopi ekologicznych nie są przewidziane dopłaty, a we wspomnianych krajach hodowcy otrzymują stosunkowo duże wsparcie. „Niezależnie od niepomyślnej sytuacji, chcemy pracować z naszymi rolnikami, może nawet zobowiązując się do wyrównania części nieotrzymanych dopłat” – zapewnia Paliulis. Najpierw przetwórstwo konopi będzie miało miejsce na Litwie, dalsze zaś perspektywy produkcyjne zależeć będą od przepisów prawa.
W 2019 r. spółkę Agropro czeka duże wyzwanie – montaż i uruchomienie nowego sprzętu, kwestia dostawy którego jest obecnie na etapie intensywnych negocjacji z producentami ze Szwajcarii, Austrii, Niemiec, Holandii i Anglii. „Istnieją bardzo innowacyjne firmy, które mogą zaoferować taki sprzęt, jakiego potrzebujemy. Urządzenia będą wydajne, nowoczesne, dokładnie kontrolujące wszystkie procesy produkcji” – mówi Paliulis. Maszyny służące do zbiorów, separatory optyczne, suszarnie, urządzenia do czyszczenia – wszystko zostało przewidziane w projektach inwestycyjnych.
Dokładne przestrzeganie technologii – bardzo ważne
Mając na celu rentowną pracę, rolnicy są zachęcani do poprawy zbiorów, chociaż przy uprawach ekologicznych jest to skomplikowane. W opinii Paliulisa, wiele zależy od poglądów rolnika. Często zakłada się, że konopie to prawie chwasty, mogą rosnąć wszędzie – na piasku, pod lasem. To nie jest prawda. Zatrudnieni w spółce Agropro agronomowie przed siewem oglądają i oceniają każde pole. Pobierane są próbki, bada się strukturę gleby, ustala zawartość substancji odżywczych. Dopiero po tym można określić, czy pole ma potencjał do upraw konopi.
Po wybraniu pola kolejnym krokiem jest dokładne przestrzeganie technologii. Bardzo ważne jest zasiać w czas i w dość wilgotną glebę. Niekiedy lepiej jest nieco opóźnić siew, ale doczekać się odpowiedniej wilgotności. W razie wysiewu konopi do suchej gleby, nasiona mogą później wykiełkować lub po prostu wyschną. Na obszarach upraw ekologicznych w takich przypadkach bardzo szybko wyrastają chwasty i można zapomnieć o dobrych zbiorach.
„Co roku organizujemy seminaria i dokładnie wyjaśniamy rolnikom kwestie agrotechniczne. Swoim doświadczeniem dzielimy się z każdym zainteresowanym, który planuje uprawę konopi włóknistych. W sezonie agronomowie naszej spółki oceniają zasiewy, a w razie zauważenia problemów, proponują hodowcom sposoby ich rozwiązania. Nasze rady mają oczywiście charakter rekomendacyjny, nie możemy zmusić rolników, żeby postępowali właśnie tak, zazwyczaj jednak wszyscy rozumieją, że cel jest wspólny – dobre zbiory i rentowność” – wyjaśnia Paliulis.
Walka z chwastami, zwłaszcza z perzem, to długotrwała strategia. Fundament pod dobry zbiór konopi zakładany jest jesienią, kiedy gleba jest dobrze wyrabiana. W razie pozostawienia niewyrobionego pola na zimę, stwarza się warunki wzrostu wieloletnich chwastów, zwłaszcza jeśli jesień jest tak długa i ciepła, jak w ubiegłym roku. Należy też koniecznie uprawiać rośliny pośrednie, na przykład, gorczycę – nie tylko zagłusza chwasty, ale też wzbogaca glebę jako zielony nawóz. Wiosną pola pod wysiew konopi są przygotowywane przez poddanie gleby dwu lub trzykrotnie obróbce – jako że konopie wysiewa się późno, jest na to wystarczająco dużo czasu.
Rolnicy, którzy już od wielu lat uprawiają konopie, dobrze wiedzą, że jest to silna roślina, „z charakterem”. Najważniejsze jest wybrać odpowiednią glebę i właściwie ją przygotować. Później, jeśli warunki pod uprawę konopi będą sprzyjające, roślina na pewno zagłuszy większość chwastów, w tym część perzu. Rolnicy sami widzą, że po konopiach pola są wyraźnie mniej zachwaszczone.
Gleba jest wzbogacana substancjami organicznymi
W przypadku gospodarstw ekologicznych kwestią bardzo istotną jest też to, że nie cała masa roślinna jest zabierana z pola, część pozostaje na nim, jest mieszana z glebą, którą wzbogaca w substancje organiczne. Większość rolników uznaje konopie za bardzo dobry płodozmian, gdyż zauważyli, że uprawiane po nich rośliny potrzebują znacznie mniej nawozów ekologicznych.
Podczas zbiorów ścinana jest jedynie część łodygi, pozostała masa roślinna pozostaje na polu. Ściernisko po konopiach nie powinno sprawiać kłopotów – sami rolnicy wynaleźli wiele sposobów, jak je zagospodarować. Jedno z wyjść – zabronować pole jesienią broną talerzową i pozostałości roślin pozostawić w glebie do wiosny. Inny sposób – pozostawić łodygi przez zimę, a na wiosnę przejechać przez pole agregatem (na przykład, przetrząsaczem trawy) i ściernisko po prostu złamać i zmiażdżyć: po zimie rośliny są znacznie bardziej kruche niż jesienią. Jesienią można też agregatem talerzowym wyrobić glebę, mieszając ją z resztkami roślin. Przy zastosowaniu tej technologii zaleca się rozpylenie na polu produktów przyspieszających mineralizację resztek roślin, w taki sposób zapewniając jeszcze większą korzyść dla gleby.
Rolnicy od wielu lat uprawiający konopie dobrze wiedzą, że jest to silna roślina, „z charakterem”. Najważniejsze jest dobrać właściwą glebę i dobrze ją przygotować. Później, jeśli warunki do uprawy konopi będą sprzyjające, roślina na pewno zagłuszy większość chwastów, w tym – część perzu. Rolnicy sami widzą, że po konopiach pola są wyraźnie mniej zachwaszczone.
„Rolnicy mają swoje technologie, my też dysponujemy informacjami i dzielimy się nimi z nowymi hodowcami. Zagospodarowanie pozostałej na polach masy roślinnej na pewno nie stanowi problemu, tym bardziej, że wysokość uprawianych przez nas odmian konopi nie przekracza 2–2,5 m, to na pewno nie są konopie o długich łodygach” – zapewnia Paliulis.
Za dobre wyniki przewidziane są dodatki
Zbiór bazowy jest oceniany z uwzględnieniem zbioru nasion (ziaren konopi) – zakłada się, że powinien wynosić 500 kg/ha. Rolnicy, którzy gospodarują właściwie nie mają większych kłopotów z uzyskaniem takich zbiorów. Jeżeli rolnik potrafi uzyskać zbiór większy niż minimalny przewidziany w umowach, otrzyma dodatek w ramach systemu premiowania.
Wiadomo, że zdarzają się takie sytuacje, wobec których rolnicy są bezradni – chodzi o klęski żywiołowe. Dwa ostatnie lata były naprawdę niewdzięczne: w 2017 r. mokra jesień przeszkodziła w zbiorach, z kolei w 2018 r. susza dotknęła rośliny już w chwili wysiewu, potem praktycznie przez cały okres wegetacyjny odczuwalny był niedobór wilgoci. Całe szczęście, że przynajmniej w okresie kwitnienia padało, dlatego w przypadkach, gdy wysiew nastąpił w czas i rośliny zdążyły wykiełkować, deszcz w czasie kwitnienia pozwolił uzyskać całkiem dobry zbiór. „W tej chwili zastanawiamy się nad możliwością ubezpieczenia upraw. Największe ryzyko to grad, susza na wiosnę i deszcz jesienią, który przeszkadza w zbiorach” – mówi Paliulis.
Dla optymalizacji działalności zakładu planujemy sporządzenie harmonogramu dostaw surowca – podobnie, jak to robią zakłady przetwórstwa buraka cukrowego. Będą używane odmiany konopi dojrzewających w różnym czasie, by ich okres wegetacyjny trwał od 100 do 140 dni, co pozwoli na stopniowe zbiory i dostawy do zakładu. Możliwy okres zbioru konopi – od 15 sierpnia do 15 listopada. Na nasiona najlepiej jest zbierać konopie wówczas, gdy 70–90 proc. ziaren jest dojrzałych. „W każdym przypadku z rolnikami uzgadnia się warunki, by nie ponieśli strat wskutek zbyt wczesnych lub zbyt późnych zbiorów”, – zapewnia kierownictwo spółki Agropro.
Rolnicy będą mogli obserwować proces zbiorów, będą mieli otwarte drzwi również do hal produkcyjnych – hodowcy lub ich przedstawiciele będą mogli obserwować proces suszenia, czyszczenia. Zarówno w czasie zbiorów, jak i czyszczenia oraz suszenia będą pobierane próbki, które po zaplombowaniu będą przechowywane do chwili rozliczenia się z hodowcami, by w razie jakichkolwiek sporów można było powołać się na fakty. „Na dowolnym etapie przetwórstwa surowca, wyhodowanego przez rolnika, będzie on miał możliwość przybycia do zakładu. Zawsze będziemy mogli usiąść przy wspólnym stole i porozmawiać. Zapewniamy, że rolnicy otrzymają najlepszą cenę, jaką możemy zaoferować”, – twierdzi zespół Agropro, gotowy do wysłuchania każdego obecnego i przyszłego hodowcę konopi, udzielenia odpowiedzi na interesujące pytania. W razie potrzeby specjaliści spółki mogą udać się do gospodarstwa i udzielić szczegółowych informacji o perspektywach uprawy konopi.
„Zastosujemy nowy model pracy z rolnikami – poczynając od bieżącego roku zbiorem konopi zajmiemy się sami” – mówi kierownik ds. rolnictwa w spółce Agropro Modestas Paliulis
Spółka Aurora Cannabis we wrześniu 2018 r. nabyła dwie litewskie spółki: Agropro i Borela. Agropro to największy hodowca, przetwórca i dostawca ekologicznych konopi uprawianych na włókno w Europie, z kolei Borela – producent ekologicznych nasion konopi uprawianych na włókno, białka z nasion konopi, mąki konopnej i oleju z nasion konopi.
Agropro na powierzchni 1 600 hektarów uprawia konopie przeznaczone na włókno, z których można uzyskać ponad 1 mln kg ekologicznych nasion. Podpisane przez Agropro umowy i wydajność pozwalają na rozszerzenie powierzchni upraw do ponad 3 000 hektarów na Litwie, Łotwie, w Estonii i Polsce. Spółka Borela w 2017 r. uzyskała certyfikat jakości BRC, który pozwala na dostarczanie produktów centrom handlowym. Borela ma certyfikat USDA Organic i inne, umożliwiające sprzedaż produktów najwyższej jakości na dużych rynkach.
Spółkami nadal będzie zarządzać ten sam zespół doświadczonych kierowników, a nowi akcjonariusze nabycie spółek oceniają jako ważny krok w umacnianiu pozycji na światowym rynku.
Email: m.paliulis@agropro.lt
Strona www: www.agropro.lt
Tel. +37063000653