Co znajdziesz w artykule?
Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedzieli we wtorek, że Polska nie zaakceptuje umowy handlowej między Unią Europejską a Mercosur w jej obecnym kształcie. Głównym punktem sprzeciwu są obawy o wpływ porozumienia na polskie rolnictwo i standardy bezpieczeństwa żywności.
Mercosur – umowa, która dzieli Europę
Porozumienie między Unią Europejską a Wspólnym Rynkiem Południa (Mercosur), w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj, zakłada utworzenie strefy wolnego handlu obejmującej 700 mln osób. Po dwóch dekadach negocjacji uzgodniono je w 2019 roku, ale nie zostało ono dotąd ratyfikowane. Powodem są liczne kontrowersje – od ekologicznych po ekonomiczne.
Polska, podobnie jak Francja, zdecydowanie sprzeciwia się przyjęciu umowy w jej obecnej formie. Minister rolnictwa Czesław Siekierski jasno wskazał, że dokument nie uwzględnia kluczowych kwestii dotyczących unijnych norm bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju.
Z jednej strony, idea wolnego handlu od dekad rozpala wyobraźnię ekonomistów, polityków i przedsiębiorców. Współpraca na ogromną skalę, obejmująca 700 milionów ludzi, brzmi jak kolejny krok w stronę globalizacji. Jednak w cieniu tej euforii rodzą się pytania, które niepokoją rolników i ekspertów.
Jak to jest, że europejscy producenci muszą spełniać najbardziej rygorystyczne normy bezpieczeństwa i ochrony środowiska, a ich produkty są wnikliwie kontrolowane, podczas gdy towary z Mercosur mogą przejść przez unijną granicę tylnymi drzwiami?
Tu pojawia się problem, który – jak zauważył wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski – jest nie tylko ekonomiczny, ale wręcz filozoficzny. „Nie może być dwukierunkowego podejścia” – powiedział. Równe zasady dla wszystkich, czy to nie esencja idei wolnego handlu?
SPRAWDŹ TAKŻE: Wracają protesty rolników w Polsce! Sprawdź kiedy i gdzie [MAPA PROTESTÓW]
Sprzeciw rolników i sektora spożywczego
Organizacje rolnicze, takie jak Krajowa Rada Izb Rolniczych, również alarmują, że umowa w obecnym kształcie będzie miała katastrofalne skutki dla polskiego rolnictwa. Szczególnie zagrożeni są producenci mięsa, cukru i etanolu, którzy nie będą w stanie konkurować z tańszymi produktami z krajów Mercosur, niespełniającymi europejskich norm środowiskowych i jakościowych.
Według analiz MRiRW umowa może przynieść korzyści dla sektorów przemysłowych i transportowych, ale kosztem większości gałęzi rolnictwa.
Umowa w obecnym kształcie byłoby zdradą wartości, na których opiera się wspólnota europejska
Nie sposób jednak mówić o Mercosur bez przywołania obrazu płonących lasów Amazonii. Brazylia, największy członek tego bloku handlowego, od lat zmaga się z zarzutami lekceważenia ekologii na rzecz wzrostu gospodarczego. Czy Europa, która tak wiele mówi o zrównoważonym rozwoju, może przymykać na to oko?
Nie brakuje głosów, że przyjęcie umowy w obecnym kształcie byłoby zdradą wartości, na których opiera się wspólnota europejska. Polska, podobnie jak Francja, wskazuje, że warunkiem koniecznym są wyraźne zapisy dotyczące ochrony klimatu i środowiska.
Ale czy to nie jest tylko polityczna gra? Czy naprawdę wierzymy, że kraje Mercosur, borykające się z ogromnymi problemami gospodarczymi, nagle dostosują swoje standardy do unijnych?
Stanowisko rządu: negocjacje tak, ale na naszych warunkach
W poszukiwaniu „lepszej wersji” przyszłości
Paradoksalnie, polskie „nie” dla umowy UE-Mercosur wcale nie zamyka drzwi negocjacjom. Wręcz przeciwnie, rząd jasno sugeruje, że jest gotów rozmawiać – pod warunkiem wprowadzenia znaczących zmian.
„W obecnym kształcie umowa jest nie do zaakceptowania. Ale jeśli uda się wprowadzić mechanizmy gwarantujące równowagę i równe standardy, możemy rozmawiać” – tłumaczył Kosiniak-Kamysz.
Donald Tusk dodał, że kluczowym celem Polski będzie wypracowanie wspólnego stanowiska z innymi krajami UE, które podzielają polskie obawy, w tym z Francją.
Co musiałoby się zmienić w umowie?
Polska wskazuje, że kluczowe do zaakceptowania umowy są:
- Równe standardy – produkty z Mercosur muszą spełniać takie same normy jakości, ochrony środowiska i klimatu jak te w UE.
- Zabezpieczenia dla rolników – mechanizmy ochronne dla europejskiego rynku rolno-spożywczego.
- Wspieranie zrównoważonego rozwoju – promowanie ekologicznych praktyk w krajach Mercosur, szczególnie w kontekście ochrony Amazonii.
Dyplomatyczna ofensywa w Europie
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział intensyfikację działań dyplomatycznych, które mają na celu budowanie koalicji przeciwników umowy w obecnym kształcie. Wspólnie z Francją Polska chce wypracować nowy model porozumienia, który będzie uwzględniał interesy zarówno europejskich rolników, jak i konsumentów.
„Nie mówimy „nie” wolnemu handlowi, ale musi to być handel sprawiedliwy” – podsumował Kosiniak-Kamysz.