Pod takim hasłem firma Agro-AS zorganizowała dla swoich klientów pierwszą edycję plenerowej imprezy, która odbyła się 2 i 3 czerwca w Nowej Wsi Małej k. Grodkowa w woj. opolskim. W ciągu dwóch dni z ofertą 40 wystawców zapoznało się 2400 zaproszonych gości. | Krzysztof Grzeszczyk
Była to największa impreza tego typu w regionie. Jak podaje organizator, klienci przeszli łącznie ponad 7000 km podczas lustracji poletek doświadczalnych ze zbożami, kukurydzą, czy rzepakiem. Jednym z punktów programu była prezentacja maszyn firmy Horsch.
Ciężka talerzówka
Spośród maszyn uprawowych zaprezentowano ciężką bronę talerzową Jocker 5RT- o szerokości roboczej 5 m. Z podstawowym wyposażeniem waży ona ok. 5 t. Jej elementami roboczymi są: włóka równająca i dwa rzędy talerzy o średnicy 510 mm. Dwa talerze są montowane na jednym ramieniu w uchwycie na amortyzatorach gumowych. Odległość między rzędami sekcji roboczych wynosi 1 m. Dalej jest podwozie jezdne i wał ugniatający RollPack lub SD z zespawanych ze sobą talerzy. Do wyboru jest również wał gumowy.
Uniwersalny kultywator
Z zębowych narzędzi spulchniających zademonstrowano uniwersalny kultywator Terrano 5 FM o szerokości roboczej 5 m. Jest to konstrukcja czterobelkowa z rozstawem zębów co 28 cm. Prześwit pod ramą wynosi 75 cm. Odległość między pierwszym i drugim rzędem zębów to 80 cm, a między kolejnymi 130 cm. Daje to dużo luzu, dzięki czemu wyeliminowano ryzyko zapychania się przestrzeni między elementami roboczymi glebą z resztkami pożniwnymi. Kultywator jest długi, przez co lepiej wyrównuje pole. Taka konstrukcja sprawia, że można w niej łatwiej zamontować koła transportowe, a za nimi umieścić ząb spulchniający. Za sekcją spulchniającą jest rząd talerzy równających i wał ugniatający. W tym zakresie producent oferuje kilka typów wałów, w zależności od rodzaju gleb, na których narzędzie ma pracować. Jednym z nich jest podwójny wał RollPack – wykonany ze zwiniętego ceownika. W czasie pracy dobrze glebę ugniata i dobrze ją kruszy. Sprawdza się on także na glebach mozaikowych i nie ma tendencji do topienia się na glebach piaszczystych.
Konstrukcja tego kultywatora pozwala na odczepienie wału ugniatającego i pracowanie tylko sekcją zębową, np. późną jesienią, żeby mróz w czasie zimy głębiej wnikał i poprawiał strukturę gleby. Przy takim rozwiązaniu głębokość robocza jest utrzymywana na kołach jezdnych oraz dodatkowych, zamontowanych w przedniej części ramy. Kultywator ma dodatkowo głowicę rozdzielającą nawóz podawany ze zbiornika umieszczonego za ciągnikiem i kierowany przewodem do każdej redlicy spulchniającej. Jest kilka opcji jego dystrybucji, co ułatwia specjalna zapadka w przewodzie.
Cały artykuł ukazał się w magazynie Agro Profil nr 7-8/2016