Po suchej, ciepłej i słonecznej zimie nadszedł marzec, pierwszy miesiąc wiosny, który zapisuje się jako miesiąc skrajnie suchy na zachodzie i północy Polski oraz suchy/ przeciętny na wschodzie, południu i w centrum kraju. W województwach Polski środkowej, wschodniej i południowej powierzchownie na polach suszy nie widać, bowiem przeszły w równym odstępie czasu strefy z przyzwoitym deszczem to jednak sytuacja na rzekach, stawach czy jeziorach pozostaje opłakana.
Jeszcze gorzej jest na zachodzie i północy kraju, gdzie do 28 marca spadło mniej niż 10 mm deszczu. Duże usłonecznienie- znacznie wyższe od normy; silne wiatry i wyższa niż zwykle ma to miejsce w marcu temperatura przyczyniły się do większego parowania wody z gleby oraz roślin. Temperatury przyspieszyły wegetację o około 2 tygodnie na północy i wschodzie kraju a na południu, zachodzie i w centrum o blisko 3 tygodnie.
Po zimie mamy małe zapasy wody dostępnej dla roślin
Prognozy na kwiecień nie pozostawiają złudzeń i nadal będzie suszej niż powinno być o tej porze roku ale skrajnej suszy jak miało to miejsce w ostatnich latach być nie powinno i 50-90% normy opadowej dla kwietnia ma szansę spaść na sporym obszarze kraju a to powinno podratować uprawy zbóż jarych i ozimych przed przesuszeniem.
Mniejsze sumy opadów najbardziej w najbliższym czasie odczują rolnicy zajmujący się hodowlą ryb w stawach, gdzie po zimie wody jest mało a opady będą mniejsze od parowania wody. Z problemami zmierzą się również leśnicy i sadownicy. Według danych wilgotność gleby w warstwie korzeniowej krzewów i drzew jak na obecną porę roku jest skrajnie niska co grozi dalszym podsychaniem i usychaniem drzew, które będą również bardziej podatne na choroby i szkodniki.