Co znajdziesz w artykule?
Temat zdrowia psychicznego wśród rolników przez lata był przemilczany. Dziś wiemy już, że nie da się udawać, że problemu nie ma. Raport Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (EU-OSHA) pokazuje czarno na białym: sytuacja jest poważna. Coraz więcej rolników zmaga się z lękiem, depresją, wypaleniem, a nawet myślami samobójczymi. I nie są to odosobnione przypadki.
Biurokracja i presja nie do wytrzymania
Jak podaje EU-OSHA, największe piętno na psychice rolników odciska administracja. Coraz więcej papierów, coraz więcej kontroli, nowe przepisy z Brukseli — i to wszystko trzeba nie tylko zrozumieć, ale i stosować. A przecież pole samo się nie obsieje, bydło samo się nie napoi. Do tego Zielony Ład zmienia całe podejście do gospodarowania: trzeba inwestować w cyfryzację, produkcję ekologiczną, dostosowywać się do zmian klimatu. Na papierze wygląda to pięknie, ale w praktyce oznacza często wydatki, których rolnik nie jest w stanie udźwignąć i nowe obowiązki, które nakładają się na i tak przeładowany dzień pracy.
Praca ponad siły
Rolnik w Europie Zachodniej pracuje średnio ponad 48 godzin tygodniowo — a niejednokrotnie dużo więcej. W Polsce sytuacja nie jest lepsza. Gospodarstwo to przecież praca od rana do nocy, bez urlopów i chorobowego. Kiedyś mówiło się, że rolnik to wolny człowiek. Dziś często jest tak, że to praca trzyma go jak w potrzasku. Do tego wszystkiego dochodzi słaby dostęp do lekarzy i specjalistów od zdrowia psychicznego na wsiach. Kiedy człowiek nie ma z kim pogadać o swoich problemach, one tylko się piętrzą.
Alarmujące dane z Europy
Francja i Irlandia to kraje, gdzie sytuacja rolników wygląda szczególnie źle. We Francji średnio co dwa dni rolnik odbiera sobie życie. Statystyki są przerażające: ryzyko samobójstwa wśród rolników we Francji jest aż o 43% wyższe niż w innych grupach zawodowych. W przypadku rolników powyżej 65. roku życia ryzyko to jest nawet dwukrotnie większe. Mężczyźni pracujący w rolnictwie są szczególnie narażeni — wskaźnik samobójstw w tej grupie jest o 20% wyższy niż w innych zawodach.
Przestańmy udawać, że problem nie istnieje
Zdrowie psychiczne rolników powinno być tak samo ważne jak zdrowie fizyczne. Po drugie, potrzebne jest wsparcie — psychologiczne, finansowe i organizacyjne. Wprowadzanie nowych przepisów powinno iść w parze z realną pomocą, a nie tylko wymaganiami i karami.
Rolnik, który dobrze się czuje psychicznie, lepiej prowadzi swoje gospodarstwo. A od rolników zależy przecież nasze codzienne życie — to, co mamy na talerzu, jak wygląda nasza wieś i cała gospodarka kraju.