Protesty rolników mają miejsce nie tylko w Polsce. W ostatnim czasie do strajków doszło również We Włoszech i Hiszpanii. Tamtejsi rolnicy, podobnie jak w naszym kraju protestowali przeciwko wysokim kosztom produkcji i przepisom, które nie wydają się działać na ich korzyść.
Włoscy hodowcy zwierząt przeciwstawiają się wysokim kosztom produkcji bez wsparcia
Setki rolników z Lombardii i sąsiednich regionów protestowały swoimi traktorami, aby zwrócić uwagę instytucji i opinii publicznej na kryzys w hodowli zwierząt, związany z strukturalnymi problemami sektora, na który wkroczyły rekordowe wzrosty kosztów produkcji i taryf na energię. Scenariusz, który stał się nie do sprostania dla wielu rolników, został podsumowany w następujący sposób przez Roberto Cavaliere, prezesa Copagri Lombardia i APL Pianura Padana:
“Około połowa krajowej produkcji mleczarskiej zależy od Lombardii, a obecna sytuacja grozi zniknięciem ponad jednej trzeciej gospodarstw w regionie, z konkretną możliwością utraty 12-15 milionów kwintali mleka, co odpowiada około 10% produkcji krajowej, z nieodwracalnymi szkodami w powiązanych gałęziach przemysłu i strukturze produkcyjnej”.
Protest rozpoczął się 16 stycznia i miał trwać do dziś tj. 19 stycznia, natomiast został zawieszony po 48h trwania w związku z wezwaniem na spotkanie od rządu.
Tysiące hiszpańskich rolników nie zgadza się na politykę rządu
Tysiące rolników protestowało także 11 stycznia w Madrycie, jednak w tym przypadku powodem strajku było podłoże zmian klimatycznych. Hiszpania doświadczyła najgorętszego roku w historii w 2022 r. Upały, którym towarzyszyła długa susza przez większą część roku, spowodowały spadek poziomu zbiorników wodnych do poziomów krytycznych. W związku z tym, Minister środowiska Teresa Ribera zapowiedziała plan zmniejszenia wody pobieranej z rzeki Tag w celu nawadniania gruntów rolnych na południowym wschodzie kraju. Jak skomentowała, ograniczenia są konieczne, aby przygotować kraj na skutki zmian klimatu.
Rolnicy i politycy regionalni twierdzą natomiast, że wpłynie to na źródła utrzymania, biorąc pod uwagę, że dotknięty region jest głównym producentem żywności, nazywanym „sadem Europy”. Regionalny lider Murcji, Fernando Lopez Meiras, powiedział podczas protestu, że woda z Tagu nawadnia 70% owoców i warzyw eksportowanych przez Hiszpanię. Ostrzegł, że jeśli zostanie odcięty dopływ wody, może zostać utraconych 25 000 miejsc pracy i powstać poważne zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego. Rząd planuje zrekompensować niedogodność rolnikom, inwestując 8 miliardów euro, aby zachęcić do “recyklingu” wody i zwiększyć produkcję jej odsalania wody, którą można wykorzystać zamiast tej pochodzącej ze studni czy rzek.
Wydaje się, że problemy, z którymi borykają się rolnicy za granicą, są podobne do tych, które występują w Polsce. I niestety, wygląda na to, większość nie traktuję ich obaw poważnie.
źródło: Copagri Lombardia, euractiv, twitter