Co znajdziesz w artykule?
Przedstawiciele większości grup politycznych w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się za sankcjami na żywność i produkty rolne z Rosji i Białorusi. Pojawiły się wezwania do pilnego wprowadzenia embarga. Parlament Europejski omówił środki ograniczające w tym sektorze podczas debaty nadzwyczajnej we wtorek, 12 marca. Do tej pory ta kategoria towarów nie była objęta sankcjami Unii Europejskiej.
Pilne embargo na rosyjskie zboże
Polski europoseł Andrzej Halicki w imieniu Europejskiej Partii Ludowej, największej grupy w Parlamencie Europejskim, wezwał do pilnego wprowadzenia embargo na rosyjskie produkty rolne. Stwierdził, że jego koledzy czekają na projekt ustawy z Komisji Europejskiej, który zostanie zaprezentowany na posiedzeniu Rady UE. „Rosja wrzuca do Europy swoją żywność i używa jej jako broni. Obecnie obserwujemy wzrost importu żywności i zbóż z Rosji i Białorusi po cenach dumpingowych. To niezwykle niepokojąca tendencja” – stwierdził, powołując się na dane statystyczne. Według nich w Holandii import ten wzrósł o 70 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, a w Hiszpanii, Niemczech i Włoszech – o 40 proc.
Handel z państwem agresorem jest niemoralny i należy go zakończyć
Litewski poseł Pietras Aušträvičius reprezentujący grupę Renew Europe wezwał do jak najszybszego zaprzestania importu zbóż oraz innych rosyjskich i białoruskich produktów spożywczych na rynek UE . „Handel UE z państwem agresorem, Rosją i Białorusią, które ją wspiera, jest niemoralny i należy go zakończyć” – przekonuje. – Dochody służą celom wojskowym agresorów, co działa przeciwko Ukraińcom i przeciwko nam wszystkim”. Według jego danych w 2023 roku Federacja Rosyjska i Białoruś sprzedały na rynek unijny ponad 1,5 mln ton zbóż, co stwarza nieuczciwą konkurencję cenową, pogarszając sytuację rolników w Unii Europejskiej.
„Wyobraźcie sobie: pociąg towarowy na odludziu, jego wagony zostają zmiażdżone, a 160 ton zboża zostaje wyrzuconych do błota. Pociąg znajduje się w Polsce, zboże jest ukraińskie. To efekt wielomiesięcznej blokady Ukrainy przez europejskich rolników – tak Viola von Cramon-Taubadel rozpoczęła swoje przemówienie w imieniu grupy „zielonych”. „Jednocześnie na Łotwie, Litwie, w Hiszpanii, Włoszech, Belgii, Grecji i innych krajach UE rosyjskie pociągi, ciężarówki i statki przewożące dotowane zboże spotkały się nie z protestami, ale z pieniędzmi”. Według jej informacji Włochy zwiększyły import rosyjskiej pszenicy dziesięciokrotnie, Hiszpania – o 900 proc., Belgia – o 400 proc. „Łotwa i Litwa otwierają swoje porty dla Rosji, aby zapełnić europejski rynek wielomilionowymi tonami dotowanych produktów rolnych” – stwierdził poseł do Parlamentu Europejskiego z Niemiec. Zaapelowała także o natychmiastowy i stały zakaz importu produktów rolnych z Rosji i Białorusi.
Stabilizacja pozycji rolników w UE
Hiszpanka Clara Aguilera, reprezentująca grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, wskazała, że ważne jest dla niej skupienie się na stabilizacji produkcji rolnej w UE. Dlatego jej grupa może zgodzić się na podobne środki ograniczające wobec Rosji.
Za embargiem opowiadała się polska posłanka Hanna Fotyga, która wypowiadała się w imieniu grupy „Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy”, oraz francuski parlamentarzysta Gilles Lebreton, reprezentujący grupę „Tożsamość i Demokracja”.
Jednocześnie wypowiadający się po nim irlandzki poseł lewicowej frakcji w Parlamencie UE Mick Wallace powiedział, że nowe sankcje nałożone na Rosję i Białoruś nie rozwiążą problemu rolników w Unii Europejskiej . Według niego ceny zbóż w UE spadają przede wszystkim ze względu na napływ taniego ukraińskiego zboża.
Komisja Europejska rozważy wszelkie dodatkowe środki aby zapobiec destabilizacji rynku
Ze swojej strony Komisja Europejska uważnie monitoruje import z Federacji Rosyjskiej i Białorusi do UE i rozważy wszelkie dodatkowe środki, jakie uzna za niezbędne, aby uniknąć destabilizacji rynków zbóż w Unii Europejskiej. Oświadczyła to podczas debaty europejska komisarz Ylva Johansson w imieniu Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Stwierdziła, że w kontekście rosnącego importu produktów spożywczych z Rosji do UE część krajów UE podnosi kwestię napływu taniego rosyjskiego zboża. Tym samym Komisja Europejska została powiadomiona o decyzji Łotwy o wprowadzeniu zakazu importu niektórych białoruskich i rosyjskich produktów rolno-spożywczych i nadal ją analizuje.
„Komisja Europejska analizuje przepływy żywności do i z UE oraz ocenia ich wpływ na nasze rynki rolne, rolników, naszych klientów, a także na szerszą kwestię światowego bezpieczeństwa żywnościowego” – powiedziała Johansson.
Import z Rosji spadł o 60% poziomu sprzed inwazji na Ukrainę
Według Brukseli około 60 proc. całego przedwojennego importu z Rosji do UE jest już objętych środkami karnymi. Jednocześnie na tej liście nie znajdują się produkty rolne i nawozy. „Unia Europejska aktywnie działa na rzecz utrzymania światowego przepływu produktów rolnych i spożywczych, na przykład wprowadzając ukierunkowane odstępstwa od zakazu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej” – wyjaśnił europejski komisarz.
Tymczasem według niej Moskwa od samego początku prowadzi kampanię dezinformacyjną, oskarżając Brukselę o zagrażanie światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu. „To kłamstwo miało miejsce w krajach partnerskich, mimo że je obaliliśmy” – dodał Johansson.
W 2022 r. łączny wolumen importu UE z Rosji wyniósł 203 mld euro, z czego 2,2 mld euro stanowiły produkty rolne.
Źródło: www.dw.com