Co znajdziesz w artykule?
Odwiedziny w gospodarstwach rolnych, szczególnie w okresie przedwyborczym to już stały schemat. Premier Mateusz Morawiecki wraz Wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem ostatnio odwiedzili gospodarstwo rolne w Kózkach w powiecie węgrowskim podczas, którego nie szczędzili w słowach jak to starają się zrobić wszystko by zadbać o dobry byt rolników. Co tym razem można było usłyszeć z ust rządzących?
Rolnicy wiedzą o staraniach rządu?
„W tym trudnym czasie myślę, że rolnik polski doskonale wie, że robimy wszystko, aby polska wieś miała się jak najlepiej (…)” – powiedział premier Morawiecki. Zapewnił również, że słowo dane rolnikowi jest dla rządu święte, a polski rolnik powinien mieć warunki do gospodarowania podobne, jak rolnik na Zachodzie.
„Zrobimy wszystko, aby to, co obiecaliśmy, było dotrzymane w ramach naszego programu dla polskiej wsi„–stwierdził szef polskiego rządu.
Premier powiedział, że dołoży starań, aby polski rolnik mógł walczyć o jak najlepsze warunki do pracy w ramach jednolitego europejskiego rynku, żeby przynajmniej częściowo kompensować wysokie ceny energii.
Niestety słowa to jedno, a czyny to drugie. Polski rząd ewidentnie nie radzi sobie z kryzysem i piękne słowa tego nie zakryją.
Polska nie jest przygotowana na eksport zbóż jaki oczekuje Ukraina
Odnosząc się do kwestii wsparcia eksportu zboża z Ukrainy, premier Morawiecki zaznaczył, że Polska nie jest w stanie przewieźć takiej ilości ukraińskiego zboża, jaką chciałyby kupić Afryka Północna i Bliski Wschód. Wicepremier informował, że przygotowujemy się na największą możliwą pomoc Ukrainie, która oczekuje eksportu i przewozu zboża w ilości 4–5 mln ton miesięcznie.
„My nie jesteśmy żadną miarą na to przygotowani, nie mamy takiej infrastruktury” – podkreślił szef resortu rolnictwa i wyraził nadzieję, że po żniwach Unia Europejska udzieli nam pomocy w postaci kontenerów, naczep i wagonów do przewodu ziarna.
„Takiej pomocy jak na razie nie uzyskujemy” – powiedział wicepremier.
Programy pomocowe
Szef resortu rolnictwa zapewnił, że polski rząd realizuje krok po kroku swoje plany względem wsparcia dla polskiej wsi, a dodatkowo nie unika problemów i stawia im czoła poprzez bieżące programy pomocowe, takie jak dopłaty do nawozów, wsparcie na odbudowę trzody chlewnej czy dla producentów jabłek deserowych. Szkoda, że nie wystosował takiej pomocy przed upadkiem tysięcy gospodarstw…
Nawiązując do żniw i sytuacji na rynku zbóż dodał, że pszenica jest stale skupowana, skupuje ją również po cenach rynkowych Krajowa Grupa Spożywcza i podległa jej spółka Elewarr, która dla rolników ma także inne propozycje wsparcia. Niestety nie dodał przy tym, że krajowe spółki dystrybuujące nawozy już nie są tak przyjazne dla rolnika.
Źródło: MRIRW