Co znajdziesz w artykule?
Światowi producenci zbóż stoją przed perspektywą drastycznego zmniejszenia popytu na zboża ze strony Chin, największego na świecie importera produktów rolnych.
Druga co do wielkości gospodarka świata zmaga się ze starzeniem się społeczeństwa, znaczącym pogorszeniem koniunktury na rynku nieruchomości i spowolnieniem konsumenckim wydatków i rosnących napięć geopolitycznych.
Bańka na rynku nieruchomości
Bańka na rynku nieruchomości w Chinach była największą, jaką kiedykolwiek widział świat. W szczytowym okresie mieszkalnictwo stanowiło 29 procent PKB kraju i było finansowane głównie z pożyczonych pieniędzy, ponieważ dochody do dyspozycji były skromne. W lipcu ceny nowych domów w 70 głównych chińskich miastach spadły średnio o 4,9%, czyli bardziej niż w czerwcu o 4,5%. Był to 13 miesiąc spadków z rzędu i najszybsze tempo od czerwca 2015 r., pomimo licznych prób Pekinu złagodzenia skutków przedłużającej się słabości rynku nieruchomości i kruchego ożywienia gospodarczego.
W 2023 roku populacja Chin zmniejsza się o 2,1 mln
Według doniesień w 2021 r. populacja Chin osiągnęła najwyższy poziom 1,4 miliarda, przy czym zaledwie 45% z nich uznano za osoby w wieku produkcyjnym. Chińskie Narodowe Biuro Statystyczne podało na początku tego roku, że łączna liczba urodzeń w 2023 r. wyniosła 9,02 mln, co stanowi około połowę wskaźnika urodzeń odnotowanego w 2017 r. Przy liczbie zgonów w ubiegłym roku wynoszącej 11,1 mln, czyli o 500 000 więcej niż w 2022 r., populacja Chin zmniejszyła się w 2023 r. o 2,08 mln.
Gospodarstwa domowe ograniczają spożycie mięsa
Zmniejszająca się i starzejąca się populacja znacząco odbija się na konsumpcji i wydatkach kapitałowych. Gospodarstwa domowe ograniczają spożycie mięsa, w szczególności wieprzowiny, rezygnując z posiłków restauracyjnych. W rezultacie spadła ilość zboża potrzebnego do wyżywienia ogromnego stada świń, podobnie jak ilość oleju potrzebnego do smażenia żywności.
Magazyny zbożowe są przepełnione ziarnem
W ostatnich latach głównym przedmiotem programów wydatków kapitałowych państwa była budowa magazynów zbożowych. Według doniesień łączna zdolność produkcyjna przekroczyła 700 mln ton (Mt) do końca 2023 r., co oznacza wzrost o 36% od 2014 r. Niemniej jednak według doniesień obiekty do przechowywania zboża w całym kraju są przepełnione zbożem wyprodukowanym w kraju i importowanym, w miarę jak popyt maleje wraz ze spowolnieniem gospodarki.
Zakupy kukurydzy maleją
Import brazylijskiej kukurydzy do Chin spadł w ostatnich miesiącach, a kupujący nie przerzucili się jeszcze na kukurydzę amerykańską, aby wypełnić lukę, co odzwierciedla ogólny spadek popytu. Chiny zaimportowały 12,56 mln ton kukurydzy w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 r., co oznacza spadek o prawie 16% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Od początku tego roku Chiny nie zakupiły znaczących ilości amerykańskiej kukurydzy.
Import pszenicy, jęczmienia i sorgo jest większy niż przed rokiem
Spadek zakupów kukurydzy przez Chiny nie odzwierciedla trendów w przypadku innych zbóż, przy czym wyładunek statków z pszenicą, jęczmieniem i sorgo w 2024 r. jest znacznie większy w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Władze apelują o ograniczenie importu zbóż na rzecz krajowych zakupów
Pekin zwrócił się jednak do krajowych handlowców, aby kupowali mniej zagranicznych zbóż, ponieważ duże dostawy i słabszy niż oczekiwano popyt wpływają na ceny i zagrażają długoterminowej polityce wspierania lokalnych plantatorów.
Pod koniec sierpnia rząd wezwał głównych importerów na spotkania i podobno zasugerował im wstrzymanie zakupów jęczmienia i sorgo. Posunięcie to jest najnowszym wysiłkiem Chin mającym na celu złagodzenie krajowej nadpodaży i podniesienie lokalnych cen.
Mniejszy popyt ze strony Chin byłby poważnym ciosem dla głównych eksporterów
Chiny są największym na świecie importerem jęczmienia i sorgo, a wszelkie utrzymujące się ograniczenia importu byłyby poważnym ciosem dla rolników u głównych eksporterów tych towarów, takich jak Australia i USA. Nie ma to wpływu na już zarezerwowane dostawy jęczmienia i sorgo, a nowe inicjatywy Pekinu prawdopodobnie wpłyną na dostawy od listopada do pierwszego kwartału przyszłego roku. Na początku tego roku władze zwróciły się również do handlowców o ograniczenie zagranicznych zakupów kukurydzy w związku ze wzrostem lokalnej podaży, co znajduje odzwierciedlenie we wspomnianych powyżej danych dotyczących importu.
Chiny przerzuciły się na brazylijską soję
Tymczasem Chiny zaimportowały w sierpniu rekordową ilość 12,14 mln ton soi, z czego 10,24 mln ton, czyli 84,3%, pochodziło z Brazylii. Soja amerykańska przypadła na 202 000 ton, czyli zaledwie 1,7% wartości sierpniowego programu. W ciągu ośmiu miesięcy do końca sierpnia Chiny zaimportowały 53,8 mln ton brazylijskiej soi, co stanowi wzrost o 217% w porównaniu z tym samym okresem 2023 r., podczas gdy import z USA spadł o 73% do 12,8 mln ton. Spekulacje sugerują, że silny popyt może odzwierciedlać obawy, że napięcia handlowe z USA mogą wzrosnąć, jeśli Trump powróci na stanowisko prezydenta w listopadzie.
Skutki spadku popytu w Chinach są już odczuwalne
Zbiory kukurydzy w tym sezonie już się rozpoczęły, a Stany Zjednoczone nie sprzedały jeszcze pełnego ładunku nowej kukurydzy. Dostawy francuskiego jęczmienia do Chin spadły, a kanadyjscy eksporterzy są na czele poszkodowanych. W Australii zarówno rolnicy, jak i eksporterzy zbóż są bardzo zdenerwowani, ponieważ zbiory zbóż ozimych tuż tuż, a największy w kraju nabywca zboża nie wykazuje zainteresowania zakupami.
Źródło: graincentral.com