W gospodarstwie rolnym Państwa Mołdrzyk nie stosuje się kiszonek w żywieniu bydła, a przyrosty opasów są zaskakująco wysokie. Jak żywią swoje zwierzęta, aby uzyskać takie wyniki?
Duży areał i wysokie plony
Gospodarstwo to nie należy do małych. W tym roku na swoich polach zasiali 140ha kukurydzy, 90ha pszenicy, 70ha jęczmienia, 50ha pszenżyta, 40ha rzepaku, ponadto na terenach ekologicznych uprawiają groch oraz łubin.
W ubiegłym sezonie, jak przekazuje zarządza GR Mołdrzyk – Paweł Łabiak, plony były bardzo dobre: kukurydza dała 14t/ha, pszenica ok.9t/ha, jęczmień 9,3t/ha, pszenżyto 7,5t/ha, rzepak 4,8t/ha. Ze względu na produkcję zwierzęcą prowadzoną na GR Mołdrzyk, prawie wszystkie plony pozostają na terenie gospodarstwa, jedynie rzepak oraz częściowo kukurydza i pszenica są sprzedawane.
ZOBACZ TAKŻE: Wypas bydła – wszystko, co musisz wiedzieć
Sposób żywienia inny niż zwykle
Gospodarstwo obecnie posiada 430 sztuk bydła, głównie rasy Limousine i Charolaise. Zwierzęta karmione są suchym tmr, dzięki czemu przyrosty masy ciała są bardzo duże w niewielkim upływie czasu, bo aż 2 kg na dzień! Zależne jest to oczywiście również od genetyki bydła.
Gospodarze kupują odsady od innych hodowców i jeżeli przyrosty są dobre, już po 9 miesiącach byki o wadze 700-800 są przeznaczane na sprzedaż. Rolnicy bardzo chwalą sobie taki rodzaj żywienia, zwiększa to bowiem opłacalność, skracając czas produkcji.
OBEJRZYJ PEŁNĄ RELACJĘ WIDEO:
Podoba Ci się nasze zaangażowanie w ważne sprawy dla rolnictwa? Cenisz jakość naszych treści? Chcesz być aktywną częścią naszej społeczności? Teraz możesz nas wesprzeć! Postaw nam wirtualną kawę! Dzięki Tobie zwiększymy wpływ na kształtowanie przyszłości rolnictwa i świadomość społeczną.
POSTAW KAWĘ!