Wirus nabiera rozpędu. Po kilku przypadkach potwierdzenia w Holandii i Niemczech doszła Wielka Brytania. Zakażenie wirusem grypy ptaków potwierdzono na fermie reprodukcyjnej kur mięsnych w angielskim hrabstwie Cheshire. Około 13 tys. kur zostanie poddanych ubojowi. Obecnie trwają tam analizy definiujące szczep wirusa z jakim mają do czynienia. Wszystko wskazuje na to, że za transmisję zakażeń odpowiadają dzikie ptaki migrujące w okresie zimowym z Europy Kontynentalnej.
W październiku wzrosło tempo zgłaszania HPAI w skali globalnej.
Przypadki wystąpienia ptasiej grypy występują coraz to w nowych krajach. Z racji niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą wirus, hodowcy podjęli działania mające na celu zahamowanie dalszej transmisji. W angielskim gospodarstwie w tym celu utworzone zostały tymczasowe strefy kontrolne: zapowietrzona o promieniu 3 kilometrów oraz zagrożenia o promieniu 10 km. Na obszarach tych stosuje się zaostrzone środki kontrolne, między innymi, ograniczenia w transporcie żywym drobiem, jajami wylęgowymi i produktami pochodzenia zwierzęcego. W państwach z wykrytymi ogniskami również stosowane są podobne praktyki. Monitoring rozprzestrzeniania się wirusa grypy ptaków na świecie wskazuje na to, że mamy do czynienia ze wzrostem ryzyka zwiększenia częstotliwości występowania grypy ptaków w państwach europejskich.
Obecnie na liście krajów raportujących HPAI znajdują się już: Rosja, Kazachstan, Izrael, Wietnam, Korea Południowa, Japonia, Holandia, Niemcy, Wielka Brytania. Czy transmisja wirusa zatrzyma się w krajach wyżej wymienionych, czy może pokona wszelkie bariery stwarzając kolejne problemy w tym ciężkim dla wszystkich roku 2020? Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie.
Maria Chmal
kipdip.org.pl