Co znajdziesz w artykule?
W 2020 roku zajęła 2 miejsce wśród światowych eksporterów zbóż, tuż za Stanami Zjednoczonymi. Skład fizyczno, chemiczny, agrochemiczny i mineralogiczny gleb sprawia, że Ukraina ma jedne z najlepszych ziem na świecie a przy dodatkowym wsparciu państwa i podmiotów zewnętrznych rolnictwo wykorzystało krajowy potencjał uprawny.
Czas reform, dzierżaw i prywatyzacji gruntów początkiem sukcesu
Dawne tereny uprawne należały do Związku Radzieckiego jako wyłączna własność państwa. Podmioty gospodarki rolnej (kołchozy i sowchozy) korzystały z prawa do bezpłatnego i bezterminowego jej użytkowania, natomiast ich własnością były budynki, maszyny i inne zasoby ruchome. W 1992 r. zreformowano kołchozy. Nie zostały zniezione lecz kołchoźnikom przynależało prawo do części gruntów kołchozu (tzw. paju). Aby ułatwić transformację gospodarki rolnej rząd zdecydował bezpłatnie sprywatyzować ziemię. Niskie koszty dzierżawy, wielokrotnie niższe niż w krajach UE i opłacane często w formie towarów i usług sprzyjały rozwojowi prywatnych, przede wszystkim dużych przedsiębiorstw rolnych. poprawiały warunki działalności w sektorze i możliwości wsparcia rolnictwa przez państwo.
Szczególnym impulsem do rozwoju wielkoobszarowych gospodarstw okazały się jednak coraz atrakcyjniejsze warunki eksportu. Od 2005 roku na światowych rynkach rozpoczął się systematyczny wzrost cen żywności i płodów rolnych w tym głównych zbóż produkowanych na Ukrainie: pszenicy, jęczmienia i kukurydzy. Nawet uwzględniając przejściowe, choć dotkliwe spadki (kryzys z lat 2008–2009), ceny na trzy ww. kultury zbożowe w 2013 roku okazały się wyższe, odpowiednio, ponad dwukrotnie, dwuipółkrotnie i trzykrotnie. Co istotne, światowemu wzrostowi cen towarzyszy rosnący popyt, generowany głównie przez kraje rozwijające się.
Agroholding czyli kura znosząca złote jaja
Ostatnie kilka lat to proces konsolidacji spółek rolnych – poprzez fuzje i akwizycje mniejszych firm, wraz z ich bankami ziemi. Przyczyniło się to do powstania tzw. agroholdingów, gospodarujących w różnych regionach kraju. Jeden z nich Ukrlandfarming, operuje dziś na obszarze aż 670 tys. ha, co czyni go ósmym pod względem wielkości zagospodarowanej ziemi koncernem rolnym na świecie. Rolniczy biznes wzbudził zainteresowanie wśród największych miejscowych oligarchów Dostrzegli oni w rolnictwie szanse na większe zyski niż w przeżywających recesję przemyśle ciężkim i hutniczym, stanowiących dotąd filary ich biznesowej działalności
Rosnąca konkurencja dla Polski
Potencjał rolniczy Ukrainy jest obecnie uznany za głównego gracza w uprawie roślin. Obecnie na Ukrainie na mieszkańca przypada 0,7 hektara gruntów ornych. To dużo i porównuje się z 0,5 ha na osobę w USA, 0,15 ha na osobę w Niemczech, 0,08 ha na osobę w Chinach i zaledwie 0,03 ha na osobę w Egipcie. Rozwój przemysłu rolnego kraju pomaga przekształcić państwo, zapewniając fundusze na ulepszone drogi wiejskie, infrastrukturę, szkoły i życie na wsi. Przy ciągłym wzroście światowego zapotrzebowania na żywność i przy niewielkiej liczbie krajów o tak wielu naturalnych zaletach, pozycja Ukrainy jako głównej światowej potęgi rolniczej może się tylko wzmocnić. Stanowi jednak dużą konkurencję na rynku światowym dla wielu mniejszych producentów. Wysoka podaż zbóż, atrakcyjne niskie ceny, obejście stawek unijnych sprawia, że produkty ukraińskie zalewają europejski rynek nie pozostawiając wiele miejsce dla reszty producentów i nic nie wskazuje na to, że Państwo nad Dnieprem zamierzało by zaprzestać rolniczej ekspansji.
źródło:osw.waw.pl