Niemieccy hodowcy stoją przed nie lada wyzwaniem. W lutym, jaja wyprodukowane na fermach z dostępem do przestrzeni na wybiegu stracą status „jaj wolnowybiegowych”. Wynika to z faktu, że w związku z grypą ptaków w Niemczech nakazano utrzymywać drób wewnątrz budynków. Unijne normy handlowe mówią, że po upływie ustalonego przepisami okresu czasu, w którym ptaki są utrzymywane w zamknięciu, jaja pochodzące z ferm wolny wybieg tracą swój status i nie mogą zostać wprowadzone do obrotu jako jaja z cyfrą „1”.
Kłopoty na rynku jaj nie tylko u sąsiadów
Niepewność hodowców drobiu i producentów jaj trwa już od kilku miesięcy. Na skutek wprowadzonych dalszych obostrzeń nastąpiła redukcja sprzedaży w przetwórstwie spożywczym. Zaś z drugiej strony obserwowaliśmy zwiększony popyt i przekierunkowanie nawyków zakupowych klientów detalicznych. Niemieccy konsumenci zaczęli znacznie więcej kupować jaj z wolnego wybiegu i ekologicznych, do tego stopnia, że tego rodzaju jaj nie da się praktycznie kupić w chwili obecnej na wolnym rynku. W Polsce również wzrosło zainteresowanie jajami od “szczęśliwych kurek’. Z Raportu „Wycofanie jaj z chowu klatkowego” wynika, że Od 2014 roku do stycznia 2019 roku hodowla kur niosek hodowanych w systemie ekologicznym wzrosła o 284% a wolnowybiegowym o 96%. Tym samym w ciągu kilku lat udział chowu klatkowego w podaży jaj konsumpcyjnych w Polsce obniżył się o 2%. Obserwujemy już nie tylko przekierunkowanie się samych konsumentów lecz supermarketów, które deklarują o rezygnacji sprzedaży jaj z hodowli klatkowej. Dla krajowych producentów brak zainteresowania jajami “trójkami” oznacza duże poniesienie kosztów z przearanżowaniem przestrzeni hodowlanej. Przy obecnie szalejącej grypie byłoby to jak wyrzucenie pieniędzy w błoto. Stąd też płynie wniosek, by dawać hodowcom więcej czasu i zapewnić im zaplecze finansowe aby mogli sprawnie zmienić rodzaj hodowli.
Czy to początek końca jaj “3”?
Do 2025 roku firmy takie jak Biedronka Unilever, Wawel, Wytwórnia Spółdzielcza Pracy „SPOŁEM”, Wytwórnia Octu i Majonezu OCETIX, Mars-Waldi czy Piekarnia Familijna zdecydowały się na odejście od zakupu jaj z chowu klatkowego. Część z nich potwierdziła, że już dziś nie używa jajek pochodzących z chowu klatkowego. Firma Unilever, właściciel marek takich jak Hellmann’s, Knorr i Magnum,wycofała jaja klatkowe we wszystkich postaciach w całej Polsce. Jak zauważa dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska, wycofywanie ze sprzedaży jaj klatkowych jest tendencją ogólnoeuropejską. Pomimo braku różnic w składzie i smaku konsumenci skłaniają się do zakupu jaj od “szczęśliwej” w przekonaniu, że jest ono smaczniejsze i zdrowsze. Czy wkrótce pożegnamy się na zawsze z chowem klatkowym? Nie wydaje się aby, popyt ze strony konsumentów był na tyle duży aby całkowicie zmienić system produkcji jaj w Polsce. To jak szybko i na jaką skalę będzie się zmieniał sposób chowu kur niosek w Polsce zależy nie tylko od klientów detalicznych ale także przemysłu spożywczego.
źródło: kipdip.org.pl