Co znajdziesz w artykule?
Polska wciąż utrzymuje wyższy wzrost gospodarczy niż większość krajów Europy Zachodniej, ale nie oznacza to braku zagrożeń. Prognozy na najbliższe lata wskazują na spowolnienie – PKB ma wzrosnąć o 3,4% w 2025 roku i 3,2% w 2026, co stanowi wyraźne wyhamowanie w porównaniu do wcześniejszych lat. Jednocześnie koszty produkcji rosną, a niepewność geopolityczna i gospodarcza sprawiają, że wielu rolników zastanawia się, czy to na pewno dobry moment na inwestycje.
Niepewność gospodarcza i rosnące koszty
Choć Polska wypada lepiej niż strefa euro, nie można ignorować globalnych problemów, które dotykają także nasz kraj. Ceny energii i paliw nadal są wysokie, a koszty pracy rosną, co przekłada się na trudniejsze warunki dla rolników. W 2024 roku sektor rolniczy zmagał się z wahaniami cen skupu, problemami z eksportem oraz niepewnością dotyczącą unijnych dopłat.
Eksperci ostrzegają również przed potencjalnym pogorszeniem koniunktury. Wskaźniki wyprzedzające sugerują, że dynamika wzrostu może być niższa od zakładanej, a w razie globalnego kryzysu Polska nie pozostanie odporna na jego skutki. Spadek popytu w Europie Zachodniej może negatywnie wpłynąć na eksport polskich produktów rolnych, a wysokie stopy procentowe utrudniają finansowanie nowych inwestycji.
Inwestycje w maszyny – ryzyko czy konieczność?
Zakup nowoczesnych maszyn rolniczych to duży wydatek, który może obciążyć budżet gospodarstwa na wiele lat. Pomimo dostępnych programów finansowania, wielu rolników obawia się podejmowania ryzyka w obecnej sytuacji. Niepewność dotycząca przyszłych cen skupu, zmieniające się regulacje unijne i rosnące koszty utrzymania mogą sprawić, że inwestycja, która dziś wydaje się rozsądna, za kilka lat okaże się błędem.
Z drugiej strony, brak modernizacji oznacza niższą konkurencyjność i wyższe koszty produkcji w przyszłości. Wiele gospodarstw stoi więc przed trudnym wyborem – podjąć ryzyko i zainwestować w nowoczesne technologie, czy przeczekać niepewny okres, ryzykując utratę przewagi rynkowej.
– Zbyt duża ostrożność nie jest zalecana. Często przedsiębiorcy czy rolnicy spekulują, czekają na lepszy moment na inwestycję. W praktyce okazuje się, że on nie nadchodzi a szansa na to, by wnieść gospodarstwo na wyższy poziom jest przesunięta w czasie. Żyjemy w wymagających czasach zarówno dla biznesu, jak i rolnictwa, natomiast z drugiej strony po pandemii koronawirusa, po okresie największego kryzysu spowodowanego wybuchem wojny, znaleźliśmy się w na tyle korzystnym położeniu, że dzięki właściwym ruchom, możemy zbudować przewagę konkurencyjną. Właśnie konkurencyjność rynkowa powinna być punktem zapalnym zmian w gospodarstwie z prostego powodu – kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Bez stałej potrzeby rozwoju, inwestycji, modernizacji, wkrótce trudno może być rywalizować o klienta. Mówiąc wprost – może okazać się, że brak wykonanego ruchu w odpowiednim czasie sprawi, że na przykład w obrębie usług, stracimy klientów lub szanse na nowe kontrakty – mówi Katarzyna Mrzygłód, Division Business Manager John Deere Polska.
Czy to dobry moment na decyzję?
Obecna sytuacja gospodarcza nie daje jednoznacznej odpowiedzi.
– Rolą odpowiedzialnego dostawcy maszyn jest dostarczanie takich produktów, by wspierać rolników w optymalnym planowaniu ich kolejnych inwestycji. Z drugiej strony finansowanie fabryczne musi reagować i wprowadzać narzędzia finansowania, które są adekwatne do zmieniających się warunków rynkowych. W programie John Deere Financial proponujemy naszym Klientom nie tylko powszechnie znane i doceniane rozwiązania 0%, ale także możliwość w pełni elastycznego harmonogramu spłaty rat z odroczeniem pierwszej płatności nawet po żniwach 2026 roku – mówi Paulina Dudzińska z John Deere Financial. – Jest to rozwiązanie potrzebne dziś w wielu wypadkach bardziej niż tzw. pożyczka 0%, zwłaszcza wówczas gdy Klienci korzystający z dopłat do Rolnictwa 4.0, nie chcą w pierwszym roku od odebrania maszyny angażować kapitału własnego do spłaty. Aby podjąć decyzję o zakupie nowej maszyny, jest im wówczas potrzebne rozwiązanie gdzie w pierwszym roku wpłacają jedynie ratę Vat i ratę z dotacją unijną, a start spłaty zaczynają dopiero po roku. Co więcej, takie rozwiązanie przy relatywnie wysokim udziale własnym może się wiązać z symbolicznym kosztem odsetkowym, znacznie poniżej aktualnego kosztu stawki referencyjnej Wibor. W aktualnym portfolio finansowania fabrycznego John Deere rolnicy mogą nadal liczyć na promocje 3 lata 0% na wszystkie modele kombajnów oraz sieczkarni samojezdnych i ciągników serii 6M oraz 6R – kontynuuje Paulina Dudzińska z John Deere Financial.
Czy warto inwestować teraz, czy lepiej poczekać na stabilniejsze czasy? Każdy rolnik musi odpowiedzieć sobie na to pytanie, biorąc pod uwagę zarówno szanse, jak i ryzyka.
źródło: mat.prasowy